trotyl20 pisze:swoją drogą, od kiedy blant jest robiony z bletki? jest zasadnicza różnica między blantem a jointem...
https://www.danaonline.org/documents/Na ... _Paper.pdf
Nowe badania opublikowane w najnowszym wydaniu International Journal of Cancer, twierdzą, że nałogowi palacze marihuany nie są bardziej narażeni na ryzyko związane z rakiem płuc niż osoby które pala rzadko, lub nie palą w ogóle.
Aby dokonać takiej oceny, zespół naukowców ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii zbadli dokumentację z kilku badaniach w których udział wzięło 5000 uczestników. Pomimo teorii, że dym z konopi powoduje raka płuc, to z raportu wynika, że jest bardzo niewiele powodów, aby podejrzewać, że palenie marihuany doprowadza do większego zagrożenia tą chorobą.
“Wyniki naszych analiz zbiorczych dostarczają niewiele dowodów na zwiększone ryzyko zachorowania na raka płuc wśród okazjonalnych lub długotrwałych palaczy marihuany” napisali autorzy badania.
Nawiasem mówiąc, te wyniki są zgodne z innym badaniem opublikowanym w zeszłym roku w naukowym czasopiśmie Annals of American Thoracic Society , który stwierdził, że palenie marihuany może prowadzić do zwiększonego ryzyka przewlekłego zapalenia oskrzeli, ale nie prowadzi do raka płuc.
“Zwykłe stosowanie marihuany, nie wydaje się prowadzić do istotnych zaburzeń funkcji płuc.” napisał autor badania dr Donald Tashkin.
“Ogólnie rzecz biorąc, ryzyko powikłań płuc u regularnego palacza marihuany jest stosunkowo mała, i znacznie niższa niż w przypadku osób palących tytoń“
W komentarzy dotyczącym badania, dr Tashkin napisał: “Palenie marihuany nie wydaje się zwiększać ryzyka wystąpienia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc lub nowotworów dróg oddechowych”
Skoro palenie nielegalnej marihuany nie wywołuje raka płuc, a papierosy które można kupić w każdym sklepie powodują tą chorobę, to dlaczego nie zdelegalizować papierosów?
https://faktykonopne.pl/wplyw-marihuany-na-pluca/
A tak naprawdę,każdy pierdoli i dupą rusza w kwestii dbania o zdrowie i dobrze,bo nie ma co sie katować,trzeba usłyszec diognoze,że ma sie raka płuc z przerzutem na mózg
Akcja jest taka,że jak turlasz lola z pól grama haszu i pól grama skuna to zawsze dodawało się trochę tytoniu,bo tytex wzmacnia jebniecie z płuc w mózg...Kiedyś u typa,jak na chacie nie było tytoniu i skręciliśmy z suszonej mięty,to spoko,ale to nie było to i jak kupiliśmy szlugi,to jest trochę lepsze klepniecie.Jak masz sam hasz,to podkład jest ok,ale tytoniu dosłownie szczypta pół cm max oderwane ze szluga pół grama haszu i pół grama skuna do tego i blety brown sugar island,a hasz jak nie jest doprawiany henną,to zawsze można poznać pod swiatło i ogarniasz po odcieniu zielonego koloru,ze doprawiane henną,tylko,jak jest zero zero z Maroka i do tego silver haze i do tego oranżada chłodzona ze szkła pepsi kurwa cola,albo kubuś,a najlepiej chłodzisz pepsi czy coca cole wrzucasz kostki lodu i borówki do szklany 0,5l,siedzisz na dupie spalasz staff,a potem schłodzoną cole z lodem popijasz z borówkami z kolegami...To jest ekskluzywne posiedzenie i motto mam wyjebane..
Po szukaj jakiegos smakowego tytoniu, chyba taki jest.
Nie wiem jak z melasá, czy dobrze by sie palila w dzoju.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Jak starzeć się wolniej? Odpowiedź tkwi w... grzybach halucynogennych
Badacze z Uniwersytetu Emory w stanie Georgia odkryli zaskakujące właściwości psylocyny – aktywnego metabolitu psylocybiny – które mogą mieć wpływ na spowolnienie procesów starzenia.
Mikrobiom jelitowy wpływa na pociąg do alkoholu
Mikroorganizmy tworzące mikrobiom jelitowy mogą wpływać na spożycie alkoholu, manipulując układem nagrody w mózgu - informuje czasopismo „mBio”.
15 lat niechcianych badań. A teraz nowa rewolucja w psychiatrii
Specjalista z Wielkiej Brytanii nie ma wątpliwości, że jesteśmy świadkami nowej rewolucji w psychiatrii. Psychodeliki, jak psylocybina i MDMA, zdobywają coraz większe zainteresowanie naukowców w leczeniu depresji i innych zaburzeń psychicznych.
