Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 3080 • Strona 41 z 308
  • 117 / 1 / 0
Ok, tak więc przez 2 tygodnie polece

1/6 plastra nikotynowego
2x2kaps rhodioli
2x2kaps żeńszenia
1 szklanka kakao (1kopiasta łyżka decomoreno) w ciagu dnia/wieczorem
imbir
kurkuma
cynamon
EPH 3x10mg
MXE 3x10mg (mniej czy wiecej?) Chciałbym jeszcze spróbować tej substancji tak okolo 70-80mg żeby zobaczyc jak działa, mam jej 0,5 g :)

I zobaczymy czy z tej mąki będzie chleb.

Zrobic badania tescia czy sobie odposcic?
Uwaga! Użytkownik Pizarro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1252 / 4 / 0
Zrob badania.

Dawki MXE wg mnie za duze, a typu i ilosci zen-szenia, rhodioli i innych nawet nie podales - mamy sie domyslic ile mg masz w kapsulce i na tej podstawie ocenic, czy bedzie si? :P
  • 117 / 1 / 0
żeńszeń i mag b6 z olimpa (555 mg chelatowanego magnezu, 2,1mg b6), rhodiola z nutrelli - 200 mg, zawartość rozawin - 3%
Uwaga! Użytkownik Pizarro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1967 / 221 / 0
Jeśli chodzi o niskie libido, proponuję spróbowac sportu. Ja przez wiekszosć czasu mam slabsza lub silniejszą depresje, wtedy libido często spada do zera, jak mam remisję jest chyba na normalnym poziomie, może nieco niższe, ale jesli tak to tylko nieznacznie niższe. Za to jak zaczynam uprawiac sport zmieniam sie w prawdziwego ogiera. Najlepsza jest silownia, daja radę tez dlugie marsze, gorzej z jazdą na rowerze. Bieganie w ogóle nie jest dla mnie, dlatego pominąłem. najważniejsze, zeby sie bardzo zmęczyć.

Po męczącym treningu na silowni, gdzie nie chodziło mi o jakieś budowanie masy, tylko o zmeczenie sie, by podniesć nastrój przy odstawianiu opiatów, mialem ochotę na ruchanie kilka razy dziennie a podwyższone libido utrzymywalo sie 2-3 dni. Nawet jak patrzyłem na ladna dziewczynę to od razu myślałem o seksie, gdzie normalnie rzadko mi sie to zdaza, nie można przecież ciagle myśleć o seksie :) Naprawdę czulem sie jak 100% meżczyzna, az bylem dumny z tego. Tylko ten kto tego doświadczyl wie o czym mówie. Czułem sie silny, bylem bardziej pewny siebie i mogłem bardzo dużo ruchać. Byłem też pewien, ze bardziej podobam sie dziewczynom, taki bardziej męski właśnie.

Jeśli chodzi o ten trening to robiąc przerwę w ćwiczeniu jednje partii mięśni ćwiczylem od razu inna, po jakimś czasie zmniejszalem obciażenia. Szybkosć wykonywanych ćwiczeń byla ograniczona przez ilosć powietrza jaką bylem w stanie dostarczyć organizmowi. po calym około godzinnym treningu nie mialem sily zapiąć pasów w aucie, taki naprawde forsowny trening. Trening jednak nie musi byc tak forsowny by zwiększyć libido. Co do tego efektu, znam kil;ka osób, które rownież zauważyly taki wpływ aktywności fizycznej.

Teraz niestety nie mogę zmusić sie do ruszenia dupy a bardzo by i się to przydalo, przytylem trochę poza tym nie czuje sie najlepiej. Wiecie może co mogę zrobic z nadmierną sennością? żeńszen nie pomaga, stymulanty nie sa dla mnie, chwile po wejściu pjawia sie zjazd, nawet po 20mg etylofenidatu p.o. i moja wydajnosć jeszcze spada albo musze zwiekszyć dawke a wiadomo jak to się kończy. Kiedys pilem duzo herbaty, przynajmniej 40g/dn i to codziennie. Teraz używam kilkanaście g tylko a tio dlatego, ze herbata juz praktycznie nie dziala na mnie stymulujaco, może w dużych dawkach, ale to najwyzej na 2h. Jeśli chodzi o tą senność to śpie okolo 12h/d i bardzo mi to przeszkadza, na nic nie mam czasu. Jak pracuje to praktycznie wstaje przed pracą, szykuje sie do wyjśćia a po powrocie do domu coś zjem, poczytam gazete czy coś i już muszę isć spac. Jak ma jeszcze jakies obowiązki to padam z nóg później, jestem niezdolny do odczuwania przyje,ności, wszystko mnie męczy i denerwuje. Jak tylko mam możliwość muszę spac w dzień, jak po poludniu nie położę sie spac to do konca dnia mam problemy z koncentracją, wszystko mnie męczy i denerwuje, jestem calkowicie niezdolny do odczuwania przyjemnosci, nic mnie nie zainteresuje. Ta sennosc towarzyszy mi od zawsze, kiedys rodzice sie ze mnie śmiali, ze tak dużo śpię, mówili, ze jak dorosne to bede mial problemy (myśleli, że mi toi przejdzie) no i mam przez to problemy. Nie wyrabiam z dzisiejszym tempem życia. Kiedys spalem jadąc do szkoly/pracy, w drodze powrotnej też, spalem w szkole, na uczelni, w pracy szukam mozliwosci przespania sie, masakra. Czasem dopada mnie niemożliwa do opanowania sennośc, mogę przysnąć na stojąco, zaczyna się sen, który miesza sie z rzeczywistoscią, slyszę i widzę nierzeczywiste rzeczy. To od zmeczenia. Jak prowadze samochód to nieraz muszę sie zatrzymac i uciąć sobie drzemke. Zwykle wystarcza okolo 20 minut i moge jechać dalej. Glupio mi w pracy czy w szkole jak dopada mnie sennosc, której nie moge opanować i po prostu zasypiam. Co moge z tym zrobić? Tylko nie polecajcie psychoterapii, bardzo Was proszę, lekarze na wszytsko polecają mi psychoterapie, szkoda, ze raka jeszcze nią nie lecza.

Aha, z ciekawych rzeczy, ze srodków stymulujących tylko herbata mi kiedyś pomagala, teraz już nic, ale co ciekawe opiaty ajebiście na mnie dzialają. Znacząco zmniejsza sie moja potrzeba snu, bywa, ze spie po 3-5h co normalnie jest nierealne, zasypialbym w każdej mozliwej sytuacji, a po opiatach (morfina i najbliższe pochodne) nie muszę tyle spac. Do tego wszystko chce mi się robić, przestaje być leniwy. Wywiązuję sie ze wszystkich obowiązków i odczuwam więcej przyjemności z podejmowanej aktywnosci. Jak sie naćpam i usiądę nie czuję się najlepiej, lubię coś konstruktywnego wtedy zrobić. Dlaczego po opiatach tak mam? Przecież opiaty rozleniwiają i powodują sennosć? Z kolei po stymulantach nie potrafie np. sie uczyć, nie mogę się skoncentrowac, nie chce mi sie rownież pracować fizycznie, jestem wystrzelony ale najchetniej bym sobie siedzial, bardzo źle na mnie wpływają.
Ostatnio zmieniony 13 września 2012 przez gazyfikacja plazmy, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1252 / 4 / 0
Ja po wszystkim stymulantach tez tylko siedze lub medytuje.

Trzeba dobrze dobrac dawke... Nie bierze sie 100mg dobrej fety do nauki bo to juz wypierdol.

Opiatow niewiele probowalem, ciekawe czy dzialalyby na mnie tak samo ale wole jednak nie sprawdzac - cos czuje, ze latwo bym w nie wpadl...
  • 749 / 86 / 0
@gazyfikacja plazmy
Skoro opiaty ci pomagają to je stosuj. Stymulacja może pochodzić z agonizmu sigma-1, gdyż praktycznie wszystkie opiaty są sigmaergikami. By przeciwdziałać tolerancji i uzależnieniu wystarcza 30-90mg DXM przed każdą dawką opioida.
  • 117 / 1 / 0
@glazyfikacja sport to u mnie codzienność :)

problem w tym, że i tak jest czas aby błądzić myślami po przeszłości i przyszłości, cięzko mi się skupić na tym co teraz, toteż nawet jeśli dochodzi do sytuacji intymnych nie mogę się na nich skupić i ze zwodu dupa :(

a ja jaką dawkę MXE powinenem stosować?
Uwaga! Użytkownik Pizarro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1252 / 4 / 0
Z Twojego posta powyzej jasno wynika, ze to problem bardziej psychologiczny niz neurologiczno-psychiatryczny.

Wez chlopie, zamiast myslec tylko o srodkach doraznych, farmaceutykach i suplementach, w pierwszej kolejnosci ogarnij swoj umysl.
Pocwicz medytacje, uporzadkuj chaos w swojej glowie, potrenuj koncentracje, afirmuj sobie itd.

Srodki na pewno pomoga ale to jest tylko dodatek, najwazniejsze zebys Ty sam nauczyl sie kontrolowac swoj mozg i swoje myslenie bo to stanowcza wiekszosc sukcesu.

Poza tym w pierwszej kolejnosci radze Ci zrobic wszystkie podstawowe badania. U mnie wiekszosc problemow psychicznych bierze sie wlasnie ze zjebanego organizmu - uklad pokarmowy, uklad nerwowy (liczne stany zapalne nerwow etc).
Skup sie na zdrowiu i samej psychice, jak juz wszystko na 100% wykluczysz i przejdziesz te nieszczesne badania endokrynologiczne, wtedy bedzie mozna myslec co dalej.

Nie ma zlotych srodkow, ktore nagle po przyjeciu, bez skutkow ubocznych naprawia wszystko Twoje problemy, to tak nie dziala... Wiem to z autopsji bo kiedys mialem podobne podejscie co Ty.
Tak wiec marsz do lekarza.
  • 117 / 1 / 0
Do jakiego lekarza iść i co mu powiedzieć? Chce kompleksowe badania?
Uwaga! Użytkownik Pizarro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1252 / 4 / 0
Internista, mozne diagnostyk ?

Jesli prywatnie to chetnie Ci przepisze skierowanie na platne / darmowe badania.

NFZ - bedziesz musial nasciemniac. Mimo wszystko proponuje przejsc sie do 2-3 internistow za darmola, powiedziec prawde ewentualnie lekko ja podkoloryzowac (intensywnosc objawow) i sprawdzic reakcje.

Badania krwi pod katem prob watrobowych, hormonow plciowych i tarczycy. To chyba podstawa.
Jesli one cos wykaza, wtedy ewentualnie kolejne badania.
ODPOWIEDZ
Posty: 3080 • Strona 41 z 308
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.

[img]
„Co potrzeba?” - zapytał 16-latek policjantów, których następnie próbował przekupić

„Co potrzeba?” - takimi słowami zwrócił się 16-latek do policjantów ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Wtedy jeszcze nie wiedział, że mówi do nieumundurowanych policjantów. Okazało się, że miał przy sobie kilka porcji narkotyków.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.