Czy ma ktoś podobny problem? Nie chcę żadnych benzo gówien, może psychoterapia jest dobrym pomysłem. Choć nie wydaje mi się że to cokolwiek pomoże, jeśli sam sobie nie poprzestawiam w głowie... może to kwestia przyzwyczajenia, gdybym popracował gdzieś kilka miesięcy to bym może i się przyzwyczaił do sytuacji, nabrał doświadczenia i fobia by zniknęła, ale do tego trzeba też pracę znaleźć. A z tym też mam kłopot. I nie chodzi o kwalifikacje, bo pracy dla fizycznych jest pewnie wszędzie.
haszykowy pisze:zastosuj farmakologie
ja w ten sposób napierdalam w chuj nadgodzin i na swoim doswiadczeniu powiem ci że alfa w pracy to pomysl w chuj nietrafiony za to gbl i benzo jak najbardziej
Jobsons20 pisze:Też to miałem ale jakoś się wyrobiłem gdy zostałem przymuszony przez los, bo rodziców zabrakło.
rencznik pisze:Najlepiej jakby Cie rodzice wyrzucili z domu i od razu byś się ogarnął. Przynajmniej ja tak miałem. Jestem im za to bardzo wdzięczny.
SandS pisze:Tak się zdarza, że z ludzi ogólnie się nie musisz bać, a boisz się pracy, a najczęściej fobia pracy idzie w parze z (poprzedzającą ją) fobią szkolną.
trapezprostokatny pisze:haszykowy pisze:zastosuj farmakologie
Nie wiem czy wyraziłem się jasno, ale nie chcę brać narkotyków i tłumić objawy, tylko chcę je wyeliminować. Wiem że to forum dla ćpunów, ale nie chcę nic brać.
Na problemy o podłożu społecznym na pewno pomoże psychoterapia. Generalnie jednak tendencje lękowe powinny minąć z czasem, ale trzeba się przełamać. Na początek szukałbym pracy w małej firmie, przy remontach albo coś w tym stylu. Gdzieś gdzie działa się w niedużym zespole - wtedy zwyczajnie nie będziesz myślał o tym, że akurat pracujesz. Poza tym istotna jest atmosfera w firmie. Da się ją wyczuć w jakimś stopniu podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Jeśli odpytujący wydaje się w porządku, możesz pod koniec nawiązać do tego, że cierpisz na nerwicę (słowa "fobia" raczej nie używaj). Takie osoby wbrew pozorom są często lepiej postrzegane przez pracodawców, bo się bardziej angażują w swoją robotę.
Na przyszłość - doradzam zmianę pracy od czasu do czasu, bo przy fobiach społecznych łatwo się przywiązać mentalnie do jednego miejsca i potem problemy wracają (wiem z doświadczenia).
Inna opcja to własna działalność :cheesy:
Fobia bierze się z tego najczęściej, że masz za duże oczekiwania w głowie, jak to ma wyglądać, tj. ZA BARDZO CI ZALEŻY, masz schemat tego, jak to ma wyglądać, pewnie też bardzo chcesz wypaść jak najlepiej, jako idealny pracownik w 100% przed pracodawcą, a jako idealny współpracownik, kolega z pracy przed innymi, żeby Cię tam lubiano itd.
Jak masz takie parcie na to, że ma tak, jak to sobie wyobraziłeś, a nie inaczej, to idziesz tam sztywny i napięty, bo musisz ciągle być w gotowości, żeby sprostać tym wysokim wymogom.
Nie dość, że musisz sprostać zapierdalaniu tam przez ileś tam godzin, to jeszcze dochodzą te "psychiczne wymogi".
Idź najpierw do najgorszej pracy, najmniej płatnej, gdzie, z góry wiesz, że Ci nie będzie zależało, żeby tam zagrzać miejsca oraz że nie będzie Ci zależało na zacieśnianiu dobrych kontaktów ze wszystkimi ludźmi tam.
Nie żadne umowy o pracę, tylko zapisz się do kilku agencji pracy tymczasowej i stamtąd będą do Ciebie dzwonili, kiedy będą Cię potrzebowali i tak: jako, że jesteś w kilku agencjach, to Ci nie będzie tak naprawdę w 100% bardzo zależało na żadnej, bo jak się nie spodobasz pracodawcy w jednej, to pracujesz przecież jeszcze w drugiej, i w trzeciej itd., a zresztą nawet i tak by i nie zależało na żadnej, bo to umowa śmieciowa i praca tymczasowa i niska płaca itd.
W ten sposób pracujesz, oswajasz się z pracą, widzisz, że to nic złego, a nie idziesz tam napięty, bo nie masz nawet takiego powodu, jak ze współpracownikami się nie dogadasz, to i tak to nie jest miejsce pracy, na którym Ci zależy, dlatego się źle z tym nie czujesz.
Pozdrawiam i trzymaj się!
domino_jachas pisze:ile masz lat? rodzice daja ci kieszonkowe, ojciec porzycza samochod??
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dhh.jpg)
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund
Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.