TALK - Rozmowy [H]

[White_Power]

Zauważcie że

Dawkowanie ustne
Lekko: 2-5 mg
Średnia dawka: 5-15 mg
Mocno: 15 mg +

A przy snifie prawie 2x tyle. Wychodzi na to że w przypadku sniffu dużą rolę odgrywa spływ ;P
Można by spróbować na tym zrobić bieda maczane

Znalazłem największy minus tego towaru:

Wiecie co mnie boli? To że rzeczywistość ze snem się pierdoli

Tak mi się popierdoliło że teraz sam nie wiem co jest prawdą a co nie a w domu wzieli mnie za schizola

[pletzturra]

Ja jem alprę i 3meopcp i przypałów wcale nie tak dużo.

[Anon]

Dla mnie dawkowanie doustne było takie samo co przy wciąganym ale bardzo mało tego wciągnąłem bo chyba było bardzo piekące z tego co pamiętam.

A to że myli sie rzeczywistość ze snem to mam przy każdym jednym dyso, nawet przy wódżitsu Przy zerwanym filmie lub w stanach około zwałowych na następny dzień budzę się i pamiętam co mi sie śniło a potem okazuje sie że ja ten sajgon robiłem naprawdę. Wódeczki? Nie, dziękuję. Pierdole takie plebejskie dysocjanty gdzie możliwość zerwanego filmu 50x wyższa niż przy arylcykloheksaminach.

[White_Power]

To że sajgon robiłem naprawdę a się śnił to normalne po chlaniu. Tu mi raczej chodzi że mam ileś snów część to są fakty rzeczywiste a część wymyślona przez łeb. Nawet to co było przed fazą mi się pierdoli i potem nie wiem co jest co. Odechciewa mi się gadać z niektórymi osobami bo jak mam jakieś wątpliwości to omijam temat ale nie zawsze się da. Najgorsze są przedmioty. Jak czegoś szukam nie mogę znaleźć, a tam gdzie powinno coś leżeć jakieś dziwne rzeczy leżą i nie wiem co jest do huja grane. Do tego dochodzą wymyślone dialogi i zdarzenia.

[dziodkadziod]

dobra pytanie jak z tolerancja na ten specyfil - specjalnie zrobilem 2 dni mysle ze to styknie. ALE nie o to chcialem pytac ILE WALNA tak porzadnie zeby miec m-hola ale zeby nie wyladowac na OIOMiE. :finger: Mam 100 kg wagi walilem podjezykowo 30 i bylo srednio. ROZUMIEM ze ten sposob podania najbardziej wydajniejsze i nie ma co sie bawic w IV albo IM. Dodam tylko ze bede do tego pil 2 piwka albo w ogole jakby bylo za mocno to mam jeszcze przeciez klony?? Tylko nie piszczcie w stylu 1/4 g bo za tydzien mam studia - pozatym mam reke w gipsie bo przebilem na wylot ale o tym napisze jutro w odpowiedniem watku :moody:

[Adamalan]

Na IOIOM raczej nie trafisz.
Jest za to inna opcja:
post z bluelight
Na zasadzie że możesz robić rzeczy których byś się po sobie nie spodziewał.

[IAmAhab]

To nie kwestia wagi czy czegos tam. Waze podobnie i po 22mg bylo lepiej niz po 30. To nie MXE, nie spodziewaj sie dziur czy wyjebania z kapci. Nie ta substancja. Co do tolerancji, kilka dni moze byc malo. Tolerancja na antagonistow nmda (i w ogole na wszelkich antagonistow, taka moja teoria) utrzymuje sie dlugo. Jak waliles w ciagu to tak szybko nie spadnie.

[Cry666]

Bania nie przyjemna, lekko schizująca + ciagłe mdłości. Ale kiedy poszedłem na zejściu spać doznałem najbardziej ćpuńskich w pół świadomych snów w życiu. Tak bardzo się dawno w życiu nie przestraszyłem w życiu. Dawka jaką zażyłem to było tylko 15mg. Tripowanie na tym jest na prawdę dziwne, człowiek nie wiem czy już śpi czy jeszcze nie... Reszta (około 30mg) poszła do kibla. Nigdy więcej nie zamierzam tego w życiu brać. Ogólnie nie polecam. Warto też uwzględnić, że substancja działa strasznie długo i nawet na następny dzień czuć lekkie efekty.

Mam dalej zamulony mózg po tym i strasznie mi się źle pisze. A brałem substancje z czwartku na piątek. A jest osiemnasta a ja nadal jestem przyjebany. Sorry za brzydką budowę zdań.

[Anon]

@dziodkadziod
Po tej substancji nie będzie takiej typowej dziury jak po ketaminie lub MXE niezależnie od dawki.
Dużo ważysz wiec w twoim przypadku to może wyglądać troche inaczej ale według postów z zagranicznych forów to dawkowanie na poziomie ~50mg i wzwyż to już są przedawkowania. Może dojdź sobie do dawki 40mg, porównaj sobie do tych 30 co walnąłeś i zastanów sie czy warto ryzykować walenie więcej. Weź też pod uwage że będzie w dużych dawkach pewnie zajebiście długo trzymać.

[Adamalan]

Może być zajebiście nieprzyjemnie. Ja za pierwszym razem doznałem zagłady. Podkład był specyficzny i musiał wpłynąć na tripa. Najlepsze było to, że gadałem w tym czasie z innymi ludźmi i jednocześnie przeżywałem zagładę, a oni się za bardzo nie skumali. Co gorsze, moje słowa przykuły ich uwagę i jeszcze bardziej chcieli mnie słuchać. Nic nie powiedziałem, czego bym żałował, ale strasznie dziwne przeżycie.
Mocarna substancja.
Ciekaw jestem wchodzenia w owiany legendą hole, chociaż ponoć 3meo to nie ta droga.