Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 861 • Strona 12 z 87
  • 4807 / 268 / 0
Mi się wydaje niemożliwością wpaść "dziurę" na tej substancji, co bez problemu udawało mi się na MXE. Natomiast co do czasu działania, wg. mnie jest cholernie długi, substancja długo, długo schodzi.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 12 / / 0
Ponowne spotkanie z ta substancją i tym razem dawka 22 mg jak najabardziej mnie zadowoliła, dałem radę nawet wyjść na spacer. Bardzo miłe znieczulenie oraz euforia, ciężko się trochę mówiło, ale nie był to jakiś problem. Za tydzień dwa kolejne testy z większymi dawkami.
Bigger than Hitler, better than Christ.
  • 1987 / 108 / 0
The Light pisze:
Mi się wydaje niemożliwością wpaść "dziurę" na tej substancji, co bez problemu udawało mi się na MXE.
zanim spróbowałem tej substancji to przewertowałem cały wątek - ktoś tu już opisywał osiągnięcie "dziury" ;)
The Light pisze:
Natomiast co do czasu działania, wg. mnie jest cholernie długi, substancja długo, długo schodzi.
jestem ciekaw czy też tak macie, że najszybciej schodzi psychodela, niedługo potem "energia", a potem jedyne co trzyma to ogłupienie?

co do mojego eksperymentu to zauważyłem kilka ciekawych rzeczy. patrząc z perspektywy kilku dni - ta substancja zadziałała na mnie w bardzo pozytywny sposób. zadziwia mnie jak mocno nabrałem wiatru w żagle, depresja w końcu puściła. pomimo masy problemów życiowych, które nie dawały mi spokoju od dłuższego czasu, mam do nich dystans i czuję energię do działania. oczekiwałem tego kiedyś po MXE, ale osiągałem najwyżej na kilka dni dystans i stan odrealnienia z syndromem "mam wyjebane". a tutaj stan ten utrzymuje się od paru dni i czuję tę energię w sobie. zaczęło się to na tripie, ta stymulacja i przemyślenia, coś przeskoczyło, wtedy chciałem by mi zeszło, bałem się tego otępienia, chciałem być już normalny, bo świadomy już byłem. gdy wróciłem do siebie nie mam ochoty na powtórki, świat kusi, ale ja chcę być realny. czuję się bardziej świadomy, bardziej rzeczywisty. niestety stany lękowe odczuwam również dużo bardziej świadomie, ale taki urok, od goryczy nie można uciekać.

drugim ciekawym efektem jest odblokowanie snów. może to dziwny zbieg okoliczności, jednak od tego eksperymentu mam bardzo intensywne i pokręcone sny - zupełnie jak miałem kiedyś. zawsze mi się coś śni, gdy się budzę to pamiętam wiele różnych wątków i światów które mi się śniły. powróciła też łatwość z jaką udaje mi się zasnąć, jest zupełnie tak jak kiedyś i gdy odjeżdżam w łóżku to nie mam absolutnie żadnej ochoty na wybudzenie się, czy zajęcie swojej świadomości czymś interesującym, transformując się powoli w zombiaka który zapomina zupełnie o potrzebie snu, a potem nie ma siły by się położyć - a często tak miałem przez długi czas już.

innymi słowy - 3-MeO-PCP albo spowodowało, albo przyczyniło się w dużym stopniu do zresetowania mojego umysłu i "przywrócenia ustawień fabrycznych". oby permanentnie :)
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1425 / 81 / 0
W dawkach trochę większych przydługawo działa.
  • 1857 / 70 / 80
Ma może ktoś jakieś info co do trwałości związku? Bo mam to przerobione do wolnej zasady tj odparowane na talerzu dzisiaj taka warstwa przyklejona. Najbliższy optymalny czas żeby to spożyć to dopiero sobota albo i poniedziałek więc 5-7dni. Jak myślicie jest na tyle stabilne żeby to tak zostawić? Czy zdrapanie i wrzucenie do samarki odpowiednio to zabezpieczy?

[04 mar 2013, 13:36]
Hujoza z tym paleniem, działanie rozczarowało mnie całkowicie, już lepiej to sniffować. Albo jak ktoś woli to jeść.
Ostatnio zmieniony 27 kwietnia 2013 przez Cienista Marchewa, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Scalono.
  • 290 / / 0
35mg zniszczylo mnie , dopalane ziółkiem i popijane browarkami.Ale to wkurwe dlugo schodzi.Usnalem po 8 godzinach od wziecia , spałem 15 obudzilem sie > lodówka >wc > i dalej kima bo w glowie to bagno.Spalem jeszcze z 8 godzin.No i dopiero jako tako do ludzi bylem,ale jeszcze conajmniej z dzien cos tam sie czaiło w głowie..
Jednak samo działanie bardzo mi sie podobało, potęzne oevy , obraz normalnie bujał sie na boki i rozmywal jak bym na jakiejs łódce płyną bo wzburzonym morzu.Co do poruszania się ... Zapomnialem jak przebierac nogami!Zeby zrobic poprawnie krok musialem sie zajebiscie skupic.Probojesz zrobic krok a tu ruszasz ręką albo szyją.Poryte troszkę ale jak to 35mg proszku moze oszukac ludzki mózg.100m do domu mialem od kumpla(ktory tez juz sztywny byl wiec musialem sam isc) chyba z pol godziny szedlem.
  • 153 / 2 / 0
Z racji tego, że jest to po części psychodelik, czy wytworzy to tolerkę na tryptaminy?
  • 264 / 2 / 0
Jest to jak najbardziej dysocjant i nie wytwarza tolerki na psychole.
Nie ma złych i dobrych doświadczeń, wszystkie są obojętne, ale każde jest potrzebne.
  • 153 / 2 / 0
Good news for me:D Dziękuję za pomoc.
  • 1987 / 108 / 0
nie wytworzy tolerki na serotonergiki, przynajmniej bezpośrednio ;) natomiast nie wiem jak z dopaminą, która jest równie ważnym elementem działania niektórych psychodelików (np. LSD, czy w moim subiektywnym odczuciu 6-APDB).

nasuwa mi się też pytanie, na które każdy sam musi sobie odpowiedzieć - czy jest sens zapodawać psychodeliki biorąc pod uwagę ogłupienie jakim raczy nas 3-MeO-PCP na parę dni.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 861 • Strona 12 z 87
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.

[img]
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego

Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.

[img]
Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat

Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.