TALK - Rozmowy [H]

[banshee]

no to tak

stoi grupka kolesi w jakims zakamarku i gadaja o cpaniu
"A ten ma zajebiste ziolo" "Ale drogo skurwiel ma!" "ja biore spida od ełstachego" " a pierdolisz, spid ryje, ja wpierdalam kwasy, edzio ma wyjebane, za 30zl " " no co Ty kurwa dawaj idiziemy do niego" "no on tu pod 4 mieszka"
i tego typu gadka

a nagle baba z okna

" dobra chlopaki, ja juz wiem: kto, gdzie, za ile i co ma, a teraz mi stad idzcie"

[iwil]

-Dobrywieszur, poprosze akodin
+Sluuuchaam??
-Akodin poprosze
+Coooo?
-Akodin. Proszę?
+Akooodyyyn?
-Tak, acodin
+Apoco? :O
-Kaszel mnie meczy
+Idz ty mnie stomd, nie masz kaszlu.
-No co mi pani mowi ze nie mam
+A cos nie kaszlesz
-Bo go w domu zostawilem
Po czym opuściłem lokal. Tylko raz mi się tak z DXM zdażyło, chyba że parę razy kłamali że nie ma :P

;) Inna sytuacja:

-Dzień dobry, dostanę u pani lufkę?
+Nie, nie dostaniesz
- To może kupię?
+Nie, lufek nie mam
-hmm, a bletki?
+Bletek też nie mam
-No to da mi pani papierosy i ten długopis żebym mógł wkładem upchnąć

[BrygadaRR]

czarne rureczki palicie, a potem się z tego śmiejecie !

tak troche apropo
siedzimy na lawce, i jeden taki malolat stoi obok nas , czesto widzial jarajacych ludzi ale nigdy nic nie mowil w tej kwestii. nabijamy do dobrze opalonej fify (cala czarna) i sciagamy po buchu. on sie przyglada i nagle tak wypala - a wy to jak czyscicie te lufki ze one pozniej znow sa przeźroczyste????

chyba nie musze mowic ze wszyscy lezeli ze smiechu na ziemii... ;)

[zrytyberet]

Ja raz w sklepie pseudo indyjskim z 7 lat temu, wchodze pytam o ceramiczne fajeczki do palenia a ona na to: nie ma i nie bedzie , nie bedziecie cpac:)

[jogurt]

czarne rureczki palicie, a potem się z tego śmiejecie !

tak troche apropo
siedzimy na lawce, i jeden taki malolat stoi obok nas , czesto widzial jarajacych ludzi ale nigdy nic nie mowil w tej kwestii. nabijamy do dobrze opalonej fify (cala czarna) i sciagamy po buchu. on sie przyglada i nagle tak wypala - a wy to jak czyscicie te lufki ze one pozniej znow sa przeźroczyste????

chyba nie musze mowic ze wszyscy lezeli ze smiechu na ziemii... ;)

Apropo, kiedyś kumpel w robocie opala se lufe, a taki gość do niego: "Po co to robisz? Przecież taka lufka 50gr w sklepie kosztuje"

[Antydemagog]

ostatnio na muzyce - psorka od historii i teorii muzyki mówi: Ma może ktoś coś na kaszel?
Ja: ja mam acodin i wyciągam paczkę
kolega: ja mam halsy
Sorka: Dziś prowadzę. Wezmę halsa ^_^

kiedyś wcześniej:
Sorka: wy się bójcie ja mam wszędzie znajomych i większość to absolwenci tej szkoły.
Kolega:No jasne znajomości się przydają, jacyś prawnicy czy coś.
Sorka: a wy na co się wybieracie.
Ja: oczywiście że na medycynę
Sorka: znajomy lekarz też użyteczna sprawa
Ja: No ajsne, jakieś recepty na valium
Sorka:Skąd wiedziałeś? Tylko tego pragnę! :o)
chwila śmiechu.
Sorka: nom rozmarzyłam się, a więc wróćmy do przewrotów dominant.
:-D

[love997]

Jeszcze jedno mi się przypomniało-
W poniedziałek na 1szej lekcji historia, ja zryty po całym weekendzie jarania, a nauczyciel się mnie pyta:
n- xxx, co powiedział juliusz cezar przekraczając rubikon ?
ja- aleda* iacta est :]


*w oryginale było "alea iacta est"- kości zostały rzucone

[piX]

- dzień dobry, jest może tussipect ?
+ tak jest
- chciałem dowiedzieć się trochę o tym leku, mógłbym prosić ulotkę ?
+już panu daje
(po chwili zaczytania)
-czy zna pani jakieś poważniejsze, albo warte zauważenia skutki uboczne ?
+ pamiętam, że ten lek jedli moi koledzy na studiach i mówili, że po tym lepiej sie uczą.
..

[milion euro]

siedzimy kiedyś z kumplem na lekcji historii z nasza słynną fukającą rozdygotaną panią która wypluwa z siebie słowa z szybkością strzały wystrzelonej z kuszy w kierunku uczniów, czyli nas , a my nie bardzo nadążamy za słowotokiem naszej nafukanej pani....na tej lekcji pani dorwała jakiś obraz chuj wie z jakiej epoki i poczeła latać z nim po calej klasie pokazują go każdemu po kolei ( w naszej klasie mało kto nie był zapierdolony na lekcjach:) ) , gdy wreszcie nadeszła nasza kolej na ujrzenie ów wspaniałego obrazu , zobaczyliśmy na nim jakieś kolumny czy coś a nasza pani , jak wszystkim tylko pokazała i przeszla , u nas zatrzymała sie na dluzej i zaczela coś opowiadać o tym obrazie( myśle ze wiedziała że jesteśmy zajebani jak świnie) i nagle pada tekst " chłopaki widzicie tu wyraźne skręty ? "
w naszej zapierdolonej klasie wybuch w tym momencie śmiech słyszalny pewnie na następnym piętrze :) a my z kumplem ze smiechu prawie pochowaliśmy sie pod ławke :D a pani powiedziała" chlopaki wy juz sobie nic nie kojarzcie " czy coś w tym stylu .....

mój stary po wizycie na strychu gdzie trzymałem moje pomidorki :D
-patrz co znalazłem , co to jest ? ( moj stary dobrze wie co to jest po pięciu latach kuracji u psychologa w monarze )
- ( trzymając w dłoni 3 krzaczki metrowej dlugośći mówi ) " masz idź daj mamie bukiet i złóż życzenia " ( chyba byly starej imienieny wtedy czy coś ) ....a histrori z aptek już nie opowiadam bo były tu już po pare razy te co mi sie przytrafiły :D...pozdro

[opiate warrior]

Miejsce akcji: szkolny kibel w liceum. Zwykle jarało się tam zioło. Nagle wchodzi do łazienki nasza ulubiona pani sprzątaczka :) i wyjeżdża z tekstem - "No dobra chłopaki, przyznać mi się, kto tu tłucze ciągle te czarne rurki? Bo ja to muszę sprzątać!".

Oczywiście nikt nic nie powiedział :D