RysiuRonson pisze: Mozesz powiedziec w ktorym momencie bylo cos o LSD bo nie pamietam juz ;]
Najlepsze z calej ksiazki byly rysunki cpunki ;]
Całkiem fajnie zrealizowany dokument..
zapomnialem o tym!!! jakas tam laska umarła nawet nie wiem dla czego hmmm... a wy wiecie SB powiedz mi!! hehe
pozdro
a wy wiecie SB powiedz mi!! hehe
Ćpała klej, a jej rodzice się ją niezajmowali bo pili "wodke", więc wychowywała ją ulica.
Organizm nie wytrzymał i dziewczynka mając 14 lat umarła.
Rodzice strasznie płakali po stracie dziewczynki i aż łza mi się w oku zakręciła.. [ external image ] [ external image ]
żal mi takich rodziców bez kitu
"...wiesz co ch** w to, chwile trwaja krótko
smutki płyną z wódką..."
czysz nie jest tak ....???
ta to własnie widziałem i polewam starzy nagle sie skapneli ze córeczka umarła
żal mi takich rodziców bez kitu
Tede ma racje.
"...wiesz co ch** w to, chwile trwaja krótko
smutki płyną z wódką..."
czysz nie jest tak ....???
Masz racje i gural też ma.
Początek 1994 r., słuchałam wtedy Aerosmith (mój wiek wówczas: niecałe 13 lat). Też swego czasu byli uzależnieni, poniekąd zainteresowanie zespołem miało u mnie bardzo silny związek z zainteresowaniem substancjami... W piśmie "Tylko Rock" ukazywała się co miesiąc obszerna wkładka poświęcona w całości jednemu wykonawcy, pod koniec 1993 r. przyszła kolej na Aerosmith. W recenzji płyty "Draw the Line" (1977) zdanie: "Już sam tytuł niedwuznacznie sugeruje, że zaczyna się narkotyczny okres w dziejach zespołu". Dziś wiem, o co chodziło: wyrażenie "draw the line" znaczy w przenośni coś jak "powiedzieć stop, położyć czemuś kres". Ale wtedy tego nie wiedziałam i kompletnie nie rozumiałam tego zdania. Z miną doskonałego niewiniątka skonsultowałam się u mamy, wówczas lepiej ode mnie znającej angielski...
- A wtedy nie wiedziałam niemal nic o podziale środków psychoaktywnych! -
Mama skonsultowała z koleżanką (było to na wyjeździe na narty: mama, ja, koleżanka mamy z córką) i mówi, ale tonem bardzo niepewnym: "Nie wiem, może to chodzi o ten narkotyk, który wywołuje wizje? Jak to się nazywa? LSD?..."
Co miałam na takie dictum pomysleć? Pomyślałam - czytać na głos tonem wielkiego zaciekawienia ;) - "Wizje, powiadasz?". Moja własna matka nie wiedząc o tym mnie zachęciła... :-D Tyle że moja dalsza droga poszła bardzo szczególnie: do 16. roku życia na spróbowanie się nie zdecydowałam, potem wczytałam się w Leary'ego, Hofmanna, Huxleya itd. i postanowiłam poczekać do 18. urodzin, potem zainteresowałam się zupełnie czym innym i odrzuciłam myśl o próbowaniu, w zeszłym roku zainteresowanie wróciło... ale póki co pozostaję psychodelistką-teoretyczką; takich rzeczy nie robi się bez absolutnej Pewności, to są bardzo poważne sprawy, w ogóle życie jest bardzo poważną sprawą i szkoda mi czasu np. na imprezowanie. ;) :] Niemniej tu koniec dygresji... taka uwaga nad tym, jak zupełnie niespodziewane źródła mogą zachęcać. "Dzieci z Dworca ZOO" to zupełnie inny problem; jak piszę - nie raz już się zetknęłam z osobami, które mówiły, że je to zachęciło (ale najczęściej do psychodelików, jednak to, co Christiane F. pisze o nałogu, może jednak, jak sądzę, działać jak zimny prysznic na osoby mające ten dziwny pomysł, żeby próbować twardych narkotyków...). Wręcz gdy miałam owych 12-13 lat, zauważałam, że koleżanki czytające te wszystkie dziełka miewają też "niezdrowe zainteresowanie"...
Wracam na forum?...
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/c/c7e6b950-bf15-49d7-b514-f2ca53960e6d/FB_IMG_1691913228964.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250813%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250813T004902Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=7cc1828a245e08749baf14aafaee5234e40f4ff13047a41db1fb776d9e083edb)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.