Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
Ty tez odstaw cpanie, latwiej bedzie Ci zrozumiec co sie pisze, bo jak na razie u innych widzisz drzazge a u siebie belki nie widzisz.
No i na tym forum jestes jednym z nieliczntch ktory mnie nie rozumie:)
Moze czas pomyslec o lizie olneya?
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Na moją (lakoniczną i mającą formę *bardzo* roboczej hipotezy - stąd te "np", "może" i ogólnie tryb przypuszczający) sugestię, że za brak spida przy goldzie niekoniecznie musiał odpowiadać sam sort, tylko być może przysłowiowe "popalone styki" używkowicza zareagowałeś z dupy wysranym wywodem, który można streścić do:
"że to niekoniecznie dopamina i raczej nie przez 4-CMC bo ceiling point pierd pierdu coś tam coś tam, że bardziej trzeba zwracać uwagę na obciążenie GABA blebleble plaplapla".
Krótko i straight to the point: dopaminowa hipoteza miała za zadanie skłonić @Static do szerszego ujęcia problemu. Problemu pod tytułem "czemu ten sort nie zrobił mnie i ziomka tak, jak tego oczekiwaliśmy?". Lub jeszcze prościej: miała być bodźcem uruchamiającym mniej schematyczne wnioskowanie. Nie było moją intencją proponować ją jako 100% pewną diagnozę . Tyle i aż tyle.
A Ty się uczepiłeś tego wątku jak rzep psiego ogona, przy okazji totalnie przeinaczając moje motywy.
Dalej będziesz szedł w zaparte, że to ja mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem, zwłaszcza Twojej twórczości? I to rzekomo jako "jeden z nielicznych na tym forum" - rozumiem, że masz na dowód jakąś ankietę i nie będę musiał kazać Ci wypierdalać?
Liza Olneya? Po dziś dzień nie wiadomo, czy faktycznie regularne zażywanie dyso może ją wywołać u ludzi, a szczególnie kontrowersyjne jest ekstrapolacja tego ryzyka na wszystkie dysocjanty. Jako kompetentny powinieneś wiedzieć, że dysponujemy tylko jednym badaniem przeprowadzonym na ludziach. Mało konkluzywnym zresztą: kosmiczne dawki i wieloletni staż obiektów badawczych (majority of the addicts was on dosage of 1 g per day and used ketamine daily for several years) nijak się mają do mojej osoby. I co jak co, ale z przebiegiem w bieda-ketonach liczonym w pierdolonych kilogramach jako ostatni masz prawo sugerować mi uszkodzenia neurologiczne i rzekomo związane z tym dysfunkcje poznawcze.
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
Stteetart pisze:Moj blad niepotrzebnie Ci odpisalem.
Ty tez odstaw cpanie, latwiej bedzie Ci zrozumiec co sie pisze, bo jak na razie u innych widzisz drzazge a u siebie belki nie widzisz.
No i na tym forum jestes jednym z nieliczntch ktory mnie nie rozumie:)
Moze czas pomyslec o lizie olneya?
Karamateka pisał o popalonych stykach ketonami większego kalibru. A ty wypierasz się rozmowy?
Mam przerwe pół roku od wszystkich proszków.
Jaka bezpieczna dawka w piątek, aby nie było nic widać?
Czy 1g za nocke będzie w porządku?
pzd,
Daro
2. Zależy czego. Jak chcesz żeby nie było nic widać to celuj w amfe albo z ketonów czyste mdphp najlepiej kapsułą. W małych ilościzch działa delikatnie ale zauważalnie
---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Joint przed badaniem. Lider Lewicy zachęca młodych do unikania poboru do wojska
Młodzi mężczyźni, którzy chcą uniknąć poboru, powinni zapalić jointa przed wojskowym badaniem lekarskim – poradził współprzewodniczący partii Lewica (Die Linke) Jan van Aken. Ugrupowanie przygotowuje poradnik, jak uniknąć służby wojskowej.
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
