TALK - Rozmowy [H]

[CouchRC]

@DuchPL trafna uwaga co do tych chęci do treningu.

Jak się zastanowić, walenie po nosie vs trening siłowy (plus doping) to skrajne przeciwności pod wieloma względami. Jedno staje się odskocznią od drugiego i przy zachowaniu głowy da się z tego coś wyciągnąć.
Jeśli to Twoja pasja i lecisz 6 miesięcy non stop micha, treningi i regeneracja na 100%, z czasem w miejsce radości wchodzi znudzenie i ryzyko wypalenia. Wtedy odwracasz wszystko o 180 st na jeden weekend (nie więcej!!) i lecisz sobie nockę na mefie czy czymkolwiek innym co lubisz. Po zabawie zauważasz odwodnienie, spadek wagi, zamułę i momentalnie tęsknisz za tym jak się czułeś/wyglądałeś wcześniej. Efekt? Już nie ma wypalenia, zaliczyłeś reset i ciśniesz dalej jak świeżak.
W perspektywie lat, być może te sporadyczne "spadki" uchronią przed rzuceniem wszystkiego w pizdu.

Wyłącznie moje subiektywne spostrzeżenia, u mnie tak wygląda, ale u wielu nie. Jest też argument, że "siłka na 100%" to bezsensowny cel tak czy siak. Nie będę się kłócił :)

[Vetulani44]

Tylko po co odświeżać się takim środkiem, który robi burdel w głowie i na ciele, kiedy można zastosować psychodeliki czy dysocjanty, które nie są tak inwazyjne i dają trwalszy efekt. Negujesz negatywy i znajdujesz się w pozytywie. Natomiast to co Ty zaproponowałeś jest drogą do pozytywu przez negatyw, co wydaje się być nonsensem.

[RobertoSS]

@RobertoSS o chuj, nie wyobrażam sobie tak długiego ciągu na żadnym ketonie (no może prócz metkata). Do jakich dawek dziennie dochodzisz? Ja jestem 3 albo 4 dzień w ciągu na mefie i czuję, że organizm dostaje już nieco po dupie. Po kilku miesiącach ciągu bym chyba wąchał kwiatki od spodu.

Teraz juz sobie dawkuje i przyjmuje ok 2g na dzień. A organizm wcale az tak nie zajechany ,bo ja od początku jem i spie normalnie. Tylko dziury w pamieci. Czesto podczas rozmowy zapominam o czym chwile wczesniej mówilem i w ogole jaki był wątek. A tak to spoko, ale czuję się jak wiezień mefa - chuje ze nie klepie ,musze zajebac i koniec. W koncu sie ogarne :)

[MatthewRosenbaum]

U mnie w sumie podobnie, też około 2g na dzień, z tym, że ja jestem w ciągu nieco krócej, bo 4 dni. I wciągam już tak na siłę, bo czuję się, jakby mnie ktoś zjadł i wysrał.

Teraz pytanie z innej beczki. Zdarza się wam tak, że będąc na mefie, odczuwacie euforię, stymulację i ogólnie wszystko co najlepsze, po czym, w trakcie trwania tej pozytywnej fazy, na moment, właściwie kilka sekund dopada was totalny dół i smutek, który mija błyskawicznie, wszystko wraca do normy, i znowu możecie cieszyć się fazą?

[ledzeppelin2]

Wj Jungowskiej psychologi Twoj cien sie przebija i daje znać.
Osoby ktore chodzą ną terapie Aa mowia, ze terapia nie zabiera chęci picia, ale zabiera przyjemnosc picia .
Tzn po wypiciu masz moralniaka . W tym celu instaluje sie w podswiadomosci program
Czlowiek ma tez samiistnie przeblyski takiego moralniaka
Sumienie nazywane jest glosem Boga w nas samych .
Jak wiemy że robimy cos moralnie złego potrafi sie odezwac.

[GalMefedronim]

Macie cos na mikro penisa i brak erekcji po mefieniu? Raz na 3 miesiące lubie sobie po mefić ale nie chce aby partnerka sie dowiadywała. Zawsze po nocy mefiania poznaje po mnie tylko przez to że mi potężnie maleje.
Jakieś rady?

[sufferingisinternal]

@GalMefedronim viagra,tylko nie przesadź bo tez podnosi ciśnienie jeśli jednak nie chcesz faszerowac sie lekami to możesz sprobować sok z arbuza lub cynk. Pamietaj tez zeby po mefieniu sie dobrze nawodnic i zjesc cos pozadnego o snie nie wspomne,nawet godzinka zrobi robote ewentualnie przed zblizeniem mozesz sobie sprobow zwalic :)

[ledzeppelin2]

Tu masz caly watek odnosnie problemu

co-pomoze-na-wazokonstrykcje-t70943.html

[wsrh15]

Ja ogólnie mam już jakiś problem ze sobą. mef od vendora jest zachwalany pod niebiosa. Ja też go chwałę bo czuć że jest to bardzo dobry sprzęt. Ale martwi mnie jedno nie występuje u mnie żadna euforia, żaden zastrzyk emocji tylko poproszony stan. Sytuacja u mnie wygląda tak że 3 tygodnie temu całkowicie odstawiłem paroksetyne. Brałem ją w dawce 60mg plus do tego pregabalina 600mg na dobę (do teraz ja biorę, ale też z niej schodzę) Wiem że wszystkie SSRI/SNRI blokują działanie tego typu dragów. Sam wielokrotnie na sobie sprawdsałem. I żeby nie było wątpliwości to biorę zawsze górne dawki specyfików że względu na masę i jakiegoś juź doświadczenia ale jak wczoraj się wkurwiłem że tak to wygląda to zarzuciłem 700mg 3cmc którego dostałem w gratisie i gdzieś po 15minutach poprawiłem kreską taką minimum 150 i jedyne co to się pojawiły lekkie roztrzęsienie i poty ale szybko mineły. Przed tą sytuacją nie brałem przez ponad rok kompletnie niczego.Jedyne co to czasami jointy czasami popalałem i piłem browary od czasu do czasu. Czy to może być spowodowane zbyt krótkim czasem od odstawienia paroksetyny mimo że minęły już pomad 3, tygodnie od całkowitej odstawki?

[Klefedron1234]

Czy odstawiałeś paroksetyne stopniowo, 10mg co tydzień w dół. Czy zrobiles cold turkey? Stopniowe zejscie z 60mg na 10mg w 6 tygodni powinno pozwolić po 2 tygodniach od odstawki odczuć pełnie efektów.
Nie pozostaje Ci nic innego jak poczekać jeszcze z 2 tygodnie.