TALK - Rozmowy [H]

[Maheleta]

droga do nikąd. nie da się funkcjonować na dragach czy alko w ciągach. wszystko do czasu, aż nie pierdolnie z hukiem. zapewniam, że w końcu pierdolnie i po sukcesie zawodowym i całej reszcie.

[RafalKoral]

Złe rozumowanie. Jak magik zapisuje neuro i stosuje się je latami to nie ciąg lecz terapia, kuj że 40 letnia. Jak się stosuje roślinę na poprawę jakości życia to już ciąg. Analogicznie jak pacjent nie weźmie leków i chodzi wkurwiony i agresywny po odstawieniu, to się mówi, że cholerny świr nie leczy się. Jak były przerwy w dostawach suszu do Polski to ludzie wykłócali się po aptekach, że nie ma dla nich lekarstwa, to mówiło się, ćpuny wkurwione na głodzie, może mniej ćpać trzeba

[Maheleta]

złe wg Ciebie, natomiast tok myślenia prawidłowy. chyba nie bardzo wiesz czym jest ciąg. czym jest ciągłe zwiększanie dawek. i obyś nigdy się nie dowiedział.

[RafalKoral]

Jak człowiek nie zna umiaru to ze wszystkim przegnie. Fakt z dragami takie przegięcie bywa śmiertelne albo może kosztować zbyt wiele. Wszystko co nawet jest korzystne lub zdrowe w nadmiarze szkodzi lub staje się trucizną.
Warto zachować więc zdrowy umiar choć zdaje sobie sprawę, że istnieją rzeczy gdzie takie podejście przestaje być możliwe dlatego nie uważam, że wszystko jest dla ludzi. Pewnych rzeczy lepiej nie tykać.

[Maheleta]

gdyby zachowanie umiaru było takie proste, nie byłoby tylu nałogowców. zgadzam się z tym, że pewnych rzeczy lepiej nie tykać. lepiej nie wiedzieć jak pewne rzeczy''smakują''. pamięci wymazać się niestety nie da.

[RafalKoral]

Da się, neuroleptyki czyszczą pamięć i wymazują wspomnienia ale wyłącznie na czas zażywania. Po odstawieniu wszystko wraca.
Jest tylu nałogowców ile problemów, lęków, nieprzystosowania społecznego, traum, urazów, biedy i nieszczęść.. Czasem też nudy, choć to już rozpusta.

[cancelotti]

Życie na trzeźwo jest super. Czasem czytam te wypowiedzi opiatowcow i chwytam się za głowę, a jednocześnie jest mi lepiej, że nie jestem w nic wjebany.
Budzić się rano i myśleć tylko o kawie i papierosku jest cudowne.
Żeby nie było, że się przechwalam, też kiedyś myślałem, że bez tego i owego się nie da, ale to wszystko tylko mózg domagający się dopaminy.
Ja się z nim kłócę i nie zamierzam chujowi ustępować. Ciao.

[Mefistofeles1945]

Podpisuję się pod powyższym postem. Życie na trzeźwo jest do ogarnięcia tylko trzeba mieć silną wolę ja już dwa tygodnie nic nie brałem.

[Nawiedzony Szaman]

Jakość życia na trzeźwo to jest zupełnie inny wymiar niż bycie wjebanym w jakiekolwiek narkotyki czy alko. Mi marzy się żeby w 100% być trzeźwym, bo jednak raz na dwa miesiące zdarza mi się wciąż zajebac jednorazowo koks czy mefedron. Opiaty rzuciłem definitywnie. Nigdy nie żyłem, zarabiałem, wyglądałem lepiej niż teraz. Polecam ten styl życia xD

[RafalKoral]

Tak na trzeźwo jest taka bania, że nie trzeba nic ćpać, no chyba że człowiek chce wytrzeźwieć
Papieros to okropny nałóg, może nie zmienia świadomości ale za to okropnie wyniszcza ciało.