TALK - Rozmowy [H]

[kubbka]

Te plastry ch*ja dają. Wszystkim moim znajomym pomogły tabletki Desmoksan

[kokz]

Te plastry ch*ja dają. Wszystkim moim znajomym pomogły tabletki Desmoksan

Mi osobiście plastry pomogły, ale to już na samym końcu rzucania nałogu. Wcześniej też tabletki

[DrStrangelowe]

A moim zdaniem te wszystkie preparaty to ściema jest (moje osobiste zdanie). Fałszywa iluzja że produkt rzuci palenie za ciebie. Ja rzuciłem na sucho po 8 latach palenia 1 paczki dziennie. Obecnie 3 lata bez papierosa

[Procent]

Ja rzuciłem na sucho po 8 latach palenia 1 paczki dziennie. Obecnie 3 lata bez papierosa

Również rzuciłem na sucho, i też paliłem około paczki dziennie. Póki co, lekko ponad pół roku bez kiepa.

A moim zdaniem te wszystkie preparaty to ściema jest (moje osobiste zdanie). Fałszywa iluzja że produkt rzuci palenie za ciebie.

Lwią część opinii, które tutaj padły, propsują desmoxan. Może coś w tym jest. Nie zmienia to jednak faktu, że problem siedzi w głowie, a że ktoś robi z siebie frajera, i pędzi do apteki z hajsem, który mógłby wydać narkotyki to już jego sprawa ;-)
Wybaczcie cynizm. Jak ktoś chce sobie pomóc w walce z nałogiem, to taki sposób jest jak najbardziej w porządku.

P.S

Co nie zmienia faktu, że i tak są frajerami.

[MartwyNarkoman]

Raz wydane 50zł na cytyzynę w celu leczenia, a te niezliczone ilość hajsu na jaranie kiepów są nieporównywalne. Palacze szlugów to frajerzy, sam do nich należę. A poza tym, to po cytyzynie są zajabiste sny :)

[pilleater]

Ćpuny kurwa, jak to rzucić, jak to kurewstwo rzucić. Żadne tabexy, spać po tym nie idzie, palić się chce itp. Jak to kurwa rzucić ja się pytam.

Próbował kto hmm zabrzmi śmiesznie - hipnozy?

[paniKetamina]

ibogaina.

[Virtox]

Pewnie już było ale co tam
Moja mama ze znajomym pojechali na jakieś prądy i płytki.
Ona nie paliła przez 3 lata i zaczeła znowu(przez stres)
A on po 20 latach palenia nagle po tym przestał i nie pali od 5 lat.
Tak więc coś w tym jest.

[HaszHaszowski]

Ja rzuciłem fajki, przerzucając się na kannabinoidy, szybko wykształciłem sobie odruch zapalania lufy zamiast szluga i tak zostało :-) I przede wszystkim przestałem te fajki kupować, teraz czasami tylko zapalę jak ktoś poczęstuje.

[Procent]

Próbował kto hmm zabrzmi śmiesznie - hipnozy?

Mój sąsiad parę ładnych lat temu był u bioenergoterapeuty (czy tam innego cudaka), i pomogło :-)

Mi się wydaje, że łatwiej będzie stanąć przed lustrem, i powtarzać: jestem pizdą, jestem pizdą, jestem pizdą. Jeżeli ta prawda stanie się frustrująca, to może uda się przekuć w inspirację do rzucenia, hue hue :cheesy:

Mi za tydzień stuknie 7 miesięcy bez kiepa :-) Do pobicia poprzedniego rekordu (8 miesięcy) brakuje już nie wiele. Niestety, byłem kiedyś PIZDĄ, i zmarnowałem ten czas, ale to nic. Jadzim kurwa dalej :finger: