TALK - Rozmowy [H]

[tajemniczy25]

@Rs3mati jesteś trzeci tydzień na danej dawce fluo więc warto przeczekać.Po 4-6 tyg jak nie bd poprawy to pomyśl o zwiększeniu dawki a nie teraz.Doraźnie alpra czy pregaba jak najbardziej żeby przetrwać kryzys.

[pomasujplecki]

@Rs3mati nie jestem lekarzem żeby Ci zmieniać leczenie ale czy nie myślałeś o paroksetynie? Jest ona silniejsza przeciwlękowo, wycisza nerwicę i przyjemnie muli serotoninowo.

Co prawda ja już z antydepow zszedłem i chce się czuć szczęśliwszy bez nich ale jeśli masz takie nerwicowe problemy porozmawiaj z lekarzem o innym ssri.
Fluo jest dobre ale nie jest idealne na lęki a jak masz się przypadkowo wrabac w pregabaline czy benzo to zejdzie na złą drogę prędzej czy później. Niestety.

[Rs3mati]

@tajemniczy25 dzięki za radę, będę w takim razie czekać
@pomasujplecki bralem kiedyś paroksetynę i nie było poprawy to dorzucił mi lekarz lamotrygine i tez nie było najlepiej, z tego co widzę na ikp to później dużo czasu leciałem na sertralinie ale nie była raczej jakaś super po prostu depresja tak nie dokuczała fobie i lęki nadal były, co do benzo to wiem ze to zła droga byłem w to mocno wjebany kiedyś wiec jestem teraz bardzo ostrożny
Ogólnie to nie było autobusów wiec benzo odpadło po prostu zdecydowałem się nie wziąć dhea i o dziwo jest znośnie, bardzo dziwny suplement, pierwsze 3 dni jest lepiej, kolejne 3 gorzej a potem powrót do stanu jaki był przed suplementacja xd

[tajemniczy25]

@Rs3mati od siebie typowo ja lęki polecam fluwoksaminie która w moim odczuciu bije na głowę paro jeżeli chodzi o lęki i nastrój.Jak sama fluwo muli bo może być mega senność,ja miałem to dodanie niewielkiej dawki mirty i latamy na pełnych obrotach.Ja nie stosuje bo waga ostro w górę szła na SSRI+mirta.Oczywiście i nie musi na Ciebie zadziałać ten mix,wiadomo jak jest z tymi lekami.Lekarz ustala Ci leczenie czy sam kombinujesz? Żaden antydep nie daje takiego nastroju jak fluwo,człowiek aż śpiewa pod nosem.Moze ma to związek z silnym agonizmem receptorów sigma.

[5matrix]

@tajemniczy25 jak sie uda to od 17stego bede testował fluwo (+opipramol) także sigma na pełnej kurwie.

[tajemniczy25]

@5matrix jest tu na forum kolega co stosował 300mg fluwo + i chyba 150mg opipramolu i pisał że zszedł bo było za grubo.Ja osobiście mogłem na fluwo być na max 150mg bo przy 200mg poty, bóle żołądka no coś jakby tej serotoniny było za dużo.Gdyby nie tycie dla mnie mix nr1 na fobie i lęki

[5matrix]

@tajemniczy25
jestem jak już wiesz lekooporny, wiec sie nie boje mixu

[Rs3mati]

Z tym leczeniem to tak pół na pół, psychiatra wypisał mi tylko pierwszy xanax a teraz mam większa tolerke niż tam było xanow w opakowaniu, pomimo ze biorę aktualnie alpre bardzo rzadko, obecnie to wyglada tak ze xanax od innego lekarza leży w szufladzie ale to tylko dlatego żeby czuć się bezpiecznie, nie biorę go, biorę za to już trzeci tydzień fluoksetyne przepisaną przez psychiatrę. Co do fluwo to jeśli się rzeczywiście po tym tyje to odpada, mam obsesje na tym punkcie, przestałem chodzić na silke jak przytyłem pare kg w dwa tygodnie, pregabe co miesiac/dwa odstawiałem metodą ct jak tylko zaczynałem tyć

[GABAhater]

@Rs3mati fluo to najlżejszy antydepresant (no i może Coaxil) więc idź po dawkę 60 mg co 3 dni albo 5 dni zwiększaj o 20 i uzywaj Xanaxu wtedy jak bierzesz żeby uboki zabić. Z Xanaxu rozsądny lekarz cie ztaperuje o -0.25 mg do zera albo przy użyciu diazepamu aka Relanium / rolek. I na dawce 60 mg wez 150-300 mg trittico xr na spanie i mianseryne 30 mg jak masz problemy z zasypianiem. Efekty powinny pojawic sie do 6 tygodni, jak nie to inny lekk alboo cos dolozyc ale to juz lekaz musi ci ogarnac

[Rs3mati]

@GABAhater lekarz coś mi wspomniał że po fluo nie będę chciał spać a jak już wstanę to nie zasnę, co się okazało to ze jedynie z zasypianiem po tych kilku tygodniach nie mam problemu za to „drzemkuje” budzik kilkanaście razy rano i okropnie nie chce mi się wstać co podobno według lekarza nie miało mieć miejsca, co do xanow to nie jestem już uzależniony ale tolerka została chociaż i tak jest dużo niższa niż jakiś rok temu, a co do antydepow to próbowałem bardzo dużo i jak dotąd żaden nie wyleczył mnie z fobii społecznej, depresji i kilku innych atrakcji, jeśli już to ubijane są jakieś mniejsze problemy w miejscu których wyrasta kilka nowych, tak się zastanawiam czy nie wrócić na prege/spróbować baclo/gabapeptyne bo cierpliwość mi się powoli kończy jak sobie przypomnę ile lat się kiedyś leczyłem i ze nic to nie dało a czuje się teraz beznadziejnie, coś jak na DXM w sensie ze nie wiesz już w końcu czy wogole żyjesz czy o co chodzi, jak słuchałem kołczow (tak wiem xd ale to ma sens) to może chodzić o to ze miałem duże ambicje i ciekawe życie a teraz jedyne co robię to pracuje w chujowej pracy, śpię i tak w kółko, nie widzę żadnych możliwości a jak już widzę to brakuje mi motywacji i pomysłów żeby to jakoś poprowadzić