szpalek1 pisze:Czy ktoś bioracy to nasennie (albo i nie) doswiadcza obrzęku śluzówki? Nie mogę oddychać nosem, używam non stop ksylometazoliny i podobnych żeby móc.
Biorę obecnie 50 mg i cieszę się ze taka dawka działa, a nie ma innego leku nasennego, który mogę brać w ciagu bez obaw o większe uzależnienie.
Chętnie bym to utrzymał, ale obecnie oprócz złego samopoczucia mam też inne problemy i w ich przypadku moja ćpuńska natura daje trochę o sobie znać. Zastanawiam się, czy jest coś co ktoś z czystym sumieniem może powiedzieć, że brał podczas 'leczenia' trazodonem i mu to nie zaburzyło jego działania. Jakieś rzeczy z apteki?
Z tego co przeczytałem to niby ze stymulantami powinien mieć znikome interakcje, ale chętnie się dowiem od hajpowych userów czegoś.
bywa ok, ale jeszcze nie jest
Zatkany nos? Największy minus tego cudownego leku. To nie jest rzadki przypadek. Polecam stosowanie kropli z ksylometazoliną. Później ciężko się od niej uwolnić i trzeba robić "odstawkę", ale jak miną skutki uboczne trazodonu, to jak najbardziej IMO warto potem przecierpieć 2-3 dni z zatkanym nosem.
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
Mam tabletki trittico 150mg, czy jeśli zarzuce 150mg (niektórzy pisali o działaniu nasennym w 50 - 100mg) pozwoli mi to zasnąć będac pod wpływem amfetaminy ?
Czy może nie jest to wystarczająco mocne by zbić amfetamine?
Na opakowaniu napisane że tabletki są retard więc pokruszę je i zapodam podjęzykowo, pytanie tylko czy to zda egzamin i zasnę czy muszę kołować jakieś konkretne benzo.
Jeśli to ma znaczenie to 1mg alprazolamu pozwala mi się wyciszyć i zasnąć nawet na ostrym rushu, pewnie dlatego że już ze 3 lata nie pije alkoholu ,a benzo i wszystkie leki hipnotyzujące używam tylko do zbicia bezsenności pofetowej.
Bezpieczniej jest brać leki-Z albo benzo, trazodon lepiej na trzeźwo.
myslicie ze to efekt uboczny trazodonu czy bardziej escitalopram?
nie wiem o co tym myslec, towarzyszy mi to od 5 godzin
"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/9/910cfb83-0a11-4aef-8924-b9bb3f886e93/BD28DBAF-6089-4163-9186-2F66BD26BFE6.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250512%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250512T060401Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=f7b786fe3757679c85a43d98e808024aa54c245dfd2f0425c6e708a7d067c682)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fent400.jpg)
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej
Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jelitko.jpg)
Częste używanie konopi ma związek ze zwiększoną śmiertelnością pacjentów z rakiem jelita grubego
Osoby z rakiem jelita grubego i udokumentowaną historią częstego używania konopi były ponad 20 razy bardziej narażone na śmierć w ciągu pięciu lat od diagnozy w porównaniu z osobami bez takiej historii - informuje pismo „Annals of Epidemiology”.