TALK - Rozmowy [H]

[global108]

Po dłuższym braniu miałem wrażenie olbrzymiego klosza na głowie - jakbym miał wodogłowie.

[global108]

Po półtoratygodniowej przerwie odświeżyłem się 200 mg deksiwa i baniak z głowy zszedł. Pierwszy raz stestowałem appetitę i jest wyśmienita - lepsze od prymatu. Paczki są po 8g i dwie robią porządnie. Zapodałem o 7-mej z extreme-spice-paste: kurkuma+pieprz, imbir, rozmaryn (ważny na koncentrację - „zioło pamięci”, najlepiej zmielić, bo same igiełki wysramy całe), pieprz cayenne i owoce jałowca. Dzielę smiksturę na 3-4 porcje i podjadam w ciągu dnia i fazy. Załadowane w kapsułki. Z naturki wzmacniającej energię "czi" żuję dzięgiel leśny, mniszek i suszony żeń-szeń. Ewentualnie na uspokojenie serdecznik, ale nie parzoną herbatkę, bo słabo naciągną związki czynne, tylko nalewkę. Teraz można żuć liście. Uspokaja 2x mocniej niż kozłek (waleriana) i nie muli. Na krążenie mózgowe oprócz rozmarynu żuję po kilkanaście listków barwinka.

[global108]

Od dzisiaj gałkuję wyłącznie appetity z duuużą ilością dobrej passiflory. Podbija gałkę i synergicznie działa ze swoją euforią (harman!). No i spice paste (kurkumina!).

[PolskiLen]

Very nice wynieś gałkę na wyżyny przydatności by nikt nie mówił już o niej Kinder drag.
Ma potencjał ale z umiarem i rozsądkiem trzeba podchodzić.

[Szefowski]

po 8 miesiącach regularnego walenia gałki mam nie tylko poważne skutki neurologiczne, ale też związane z organami wewnętrznymi, no ogólnie cały organizm ucierpiał . ciśnienie 140/150, podwyższone enzymy wątrobowe, niepełny oddech, duszności i czasem tachykardia oraz bóle w okolicach nerek zwłaszcza podczas odwodnienia, co wskazuje ze organy ucierpiały .

[global108]

Na pewno gała nie jest dla "kinderów" - trzeba umić wykorzystać jej niemały potencjał i wiedzieć z czym łączyć. Jestem z rocznika (aż) '69 i zapodaję ją czasami, ale nie wyobrażam sobie ciągu 8 miesięcznego - przegięcie @Szefowski - nic dziwnego, że masz Kolego tyle uboków. Ja bym chodził chyba jak zwiotczałe, rozdygotane zombi z rozwalonym czakramem korony po takim ciągu. Najwięcej 3 dni pod rząd i później co najmniej 1,5 tyg przerwy. Albo i miesięcy. I nie jest to mój ulubiony psychodelik - antydepresant.

[Szefowski]

za czasów gdy jeszcze brałem gałke (3-4 orzechy na tripa) to efekty miałem zaskakująco szybko, w ciągu praktycznie 1 godziny odrealnienie i oddzielenie od rzeczywistości, nie miałem czekania 8 godzin tak jak wiele innych ludzi . Ale biorąc jakieś małe dawki typu 2 orzechy to na efekty czekam dłużej

[Anatompuk]

Ja tak samo, już nawet po niecałej godzinie zaczynają się lekkie efekty, potem się stabilizują a po 3 godzinach znowu zaczynają narastać. Wydaje mi się że to dlatego że część substancji wchłania się już w jamie ustnej podczas żucia, jak nie żułem orzechów tylko wsypywałem sproszkowaną gałkę do ust i od razu popijałem to zawsze dłużej musiałem czekać na pierwsze efekty.

[global108]

Muszkatołowiec był polecany przez brytyjską farmakopeę z początku XX wieku jako lek na bezsenność i koszmary nocne. Zalecano 2-3 gramy na 5-6 godzin przed położeniem się do wyrka. Mi się fantastycznie śpi po gale, byle nie po 30-40 gramach, bo wtedy mam urywany sen i co chwila się wybudzam. Menka... :(

[Anatompuk]

Polecam kwiat muszkatołowy dla wszystkich fanów gałki, jest trochę droższy i mniej dostępny (ale na Allegro na przykład jest wiele ofert, tylko o różnej jakości, podobnie zresztą jak ze zwykłą gałką, osobiście polecam kwiat firmy Heera, ale pewnie można znaleźć i lepsze), ogólnie ma podobne działanie jak orzechy, ale nieco bardziej "czyste" i mniej zamulające i da się wyczuć lekką nutkę takiej charakterystycznej ciężkiej do opisania psychodeli, trochę innej od tej typowej gałkowej. Poza tym kwiat nie spowalnia pasażu jelitowego aż tak bardzo jak zwykła gałka, która potrafi powodować zatwardzenia w większych ilościach. Dawkowanie w gramach zaś wynosi średnio ok. 2 razy mniej niż w przypadku orzechów dla podobnych efektów, ale sporo zależy też od jakości surowca.