Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 163 • Strona 8 z 17
  • 223 / 52 / 0
stalker52 pisze:
W życiu miałem tylko 1 bt na DXM, wziąłem 26 cukierków acodinu, najpierw jak wchodziło to od razu silne zawroty głowy, mogłem jeszcze chodzic, potem tak mi sie nie dobrze zrobiło, że sie położyłem na łózko, a potem już nie wstałem, miałem siłe żeby tylko sie rozebrac i leżeć dalej, wogóle to cały się ardzo pociłem, leżałem i próbowałem czymś zakąsić i przepić, nawet wstać nie mogłem do kibla, jak już przeleżałem te 6 godz. to wkońcu ze mnie zeszło zostały tylko zawroty głowy i nasilone odbieranie uczucia strachu, na DXM jak sie boje o coś lub o kogoś to serce napierdala mi w huj i cały się trzęse i te dreszcze.
To nie jest bad trip. Tak zareagowales. A jezeli upierasz sie przytym by to nazwac bad tripem to niech będzie choć sądzę, że jakbyś przeżył to co ja to nawet na ten temat byś się nie wypowiadał więcej. Starając się zapomnieć, że takie coś się w ogóle wydarzyło. Ale niestety nie da się. Ja mam respekt to wszedlkich substancji psychodelicznych i nie zarzucam ich jak nie jestem idealnie gotowy na podróż tzn, ani zbyt napalony ani zniechęcony. Coś pośrodku i zawsze w granicy mniejszej dawki, bo zauważyłem, że wrażliwie reaguje na to.
  • 3205 / 176 / 0
Tak sobie czytam opowieść DrugStera z szóstej strony i jedno mnie przeraziło i dobiło doszczętnie:
Wziąłem telefon dzwonie pod 999, ktoś odbiera i mówię, że umieram, opisałem jak wyglądam, i co zjadłem i że, zajarałem bake, i słyszę odpowiedź, -to nie trzeba było ćpać.
Uwaga! Użytkownik ItvH2erPPPWR nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 137 / 1 / 0
Raz mi uderzyło do głowy, aby łyknąć na jeden raz 18mg/kg. Niestety, trochę przekroczyłam swoje wewnętrzne granice i potem poleciało już to, o czym pamiętać nie powinnam, a niestety pamiętać jak najbardziej pamiętam. Przyzwyczaiłam się do tego, że na dexie umieram - jednak zazwyczaj jest to uczucie, które towrzyszy mi gdzieś z boku, mało mnie interesuje i obchodzi. Gdzieś sobie we mnie jest - najzwyczajniej wiem, że umieram, ale co to za różnica, czy umrę czy nie? Tym razem było inaczej. Naturalnie straciłam przytomność na tyle, aby się w jakikolwiek sposób poruszać, cokolwiek mówić, lub chociażby patrzeć. Odleciałam do czarnego pokoju, w którym czekała mnie pierwsza wycieczka w nieznane. Wycieczek było siedem. Tyle przynajmniej zapamiętałam, a głowy dać bynajmniej nie mogę. Podczas każdej z nich - prócz miękkiego, sztucznego wprowadzenia (czyli w przypadku pierwszej oglądanie jeziora, krajobrazu nocą, pomostu na którym stoję), ktoś mnie mordował. Umarłam siedem razy, na siedem różnych sposobów. Czując cały ból - to ucisk w klatce piersiowej, połamane kości, palącą się skórę, otwarte rany. Wszystko, jak na dexa przystało, relistyczne na tyle, że trudno było nie wierzyć, że rzeczywiście nikt cię nie zabija. Kiedy ocknęłam się z tego koszmaru, tj. otworzyłam oczy i (zdaje mi się) usiadłam na łóżku, serce biło mi z prędkością japońskich pociągów, pot spływał z czoła, a oczy widziały jedynie spadające plamy światła uformowane z okien. Potem już tylko reakcje organizmu na samą końską dawkę + fakt, że bałam się dotknąć czlowieka przez dwa dni, bo myślałam, że on jest właśnie człowiekiem z tripu, który mnie mordował (nie widziałam twarzy mordercy). Psychotyczne, nie powiem. Chyba nie przekroczę już tej granicy na jeden raz.
jestem debilem
  • 207 / 2 / 0
Kurde mam zamiar wziąć jutro 1350mg czyli ponad 19mg/kg ale jak przeczytałem Twoją historię to trochę się boję... :/
mogłabyś mi powiedzieć, czy miałaś już przedtem bad tripy i co robiłaś przed pojawieniem się tego strasznego bada?
Osobiście mam wrażenie, że od tego co się wcześniej robi widzi i słyszy bardzo dużo zależy więc chciałbym wiedzieć.
Jestem Dzieckiem Bożym objętym specjalną troską. :)
  • 137 / 1 / 0
Dla mnie to trochę loteria, ale nigdy wcześniej nie zaliczyłam żadnego bad tripa - chociaż przyznam się, że brałam już 20mg/kg na jeden raz i żyję, bez żadnych nieprzyjemności (oprócz typowych objawów po dexie typu mdłości, czy zaawansowana socjofobia %-D). Dopiero w zeszły weekend przyłożyłam 18mg/kg (dla mnie to dwie paczki aco) i niespodziewanie mój umysł zwariował.
Wcześniej? Praktycznie nic specjalnego. Normalnie minął mi dzień, bez napięć ani innych afer. Wieczorem poszukałam trochę muzyki, zarzuciłam dexa, przegrałam wszystko na komórkę, zdążyłam porozmawiać z kumplem i położyłam się, pogrążając w typowo dexowych rozmyślaniach. Choć może to wina tej nowej muzyki? Wybrałam jakiś psychodeliczny trance, którego nie potrafię słuchać na trzeźwo. Nieźle wciągał. Po jakiś dwóch godzinach straciłam panowanie nad wszystkim i cały matrix wgrał mi się do łba, kiedy facet zaczynał mnie już mordować...
Ale pewnie za tydzień mi przejdzie i znowu się nakręcę na podobną dawkę. Choć zamierzam teraz powoli spróbować z czymś około 1350mg (na mnie trochę mniej, bo w moim przypadku byłoby to 27mg/kg, a tu zbliżamy się do dawki śmiertelnej). Chyba, że to jakoś rozłożę %-D
I opowiedz potem jak Ci minął trip z tą dawką :*)
jestem debilem
  • 207 / 2 / 0
Ok napiszę Ci :)
Nie bierz lepiej więcej niż 20mg/kg wiesz nigdy nic nie wiadomo ja nie mam zamiaru nigdy przekroczyć tej granicy, ale rozkładając to na parę dawek co jakiś czas to spokojnie tylko wówczas możemy zostać zaskoczeni przez sigmę :P ja tak robiłem raz ale sigmy nie miałem i było fajnie właśnie 1350mg brałem a teraz walne sobie naraz (jak mi kumpel kasę oczywiście odda :/) :)
Dzięki za odpowiedź i uważaj na siebie :) Może spróbuj sobie coś śmiesznego obejrzeć przed tripem to będzie lepiej.
Pozdro
Jestem Dzieckiem Bożym objętym specjalną troską. :)
  • 389 / / 0
@Silentium Radze Ci poprostu zmienić muzyke. Jak można słuchać czegoś na tripie czego na trzezwo się nie w ogole trawi ? Dla mnie bad trip gwarantowany.
Trzym się ;)
There was nothing to fear and nothing to doubt .
  • 137 / 1 / 0
@Ironheart Właśnie tego zaskoczenia sigmy się trochę obawiam, ale do odważnych świat należy, a ja jestem z gatunku osób, które prędzej czy później i tak wszystko muszą sprawdzić na własnej skórze :) Najprawdopodobniej nie przekroczę nigdy progu 25mg/kg (najlepiej 22-23), bo to jednak dla mnie trochę nierozsądne. Wolałabym już czymś podbić fazę niż żreć tyle tych białych kaszlodynów.
@Radio Osobiście u mnie jest takie rozdwojenie muzycznego gustu - na trzeźwo lubię posłuchać starego, klasycznego rocka, nie pogardzę jakimś metalem, ewentualnie bluesem. Te z kolei na tripie zupełnie nie wpadają mi w ucho i muszę się desperacko zaciągać po jakieś dziwne hipnotyzujące mieszanki. Choć jak widać nie zawsze się sprawdzają %-D Wcześniej nie myślałam, że muzyka może mieć aż taki wpływ na trip.
jestem debilem
  • 389 / / 0
Rozumiem.
A próbowałaś kiedykolwiek słuchać ambientu podczas tripa ? może jakaś lekka elektronika ? szukaj szukaj :-D
bym się chyba pociął jak bym nie mógł znaleść odpowiedniej muzyki na dexa %-D
There was nothing to fear and nothing to doubt .
  • 207 / 2 / 0
Według mnie najlepiej słuchać tego co lubi się na trzeźwo - po co kombinować? (choć to tylko moje zdanie)
ale wydaje mi się że muzyka ma duży wpływ raz słuchałem jakiegoś zamulania to kiepsko było bo faza też była zamulona.
Sądzę, że gdybym słuchał jakiejś "strasznej" muzyki to mógłbym mieć bad tripa więc stanowczo tego unikam.
Powynajdywałem sobie na fazie kiedyś pełno różnych kwasów do słuchania i się ich trzymam dobrze mnie kopią ;D
I zawsze jak mam możliwość to oglądam filmik na youtube "Miodowa Klata" bo chyba z 4 razy mi się zdarzyło, że podczas oglądania tego filmiku mnie pokopało ostro, więc to dla mnie już jakby "tradycja". Wczoraj też oglądałem i też mnie pokopało :D
Jestem Dzieckiem Bożym objętym specjalną troską. :)
ODPOWIEDZ
Posty: 163 • Strona 8 z 17
Newsy
[img]
Ekstrakty z konopi poprawiają funkcje poznawcze u chorych na Alzheimera – nowe badanie kliniczne

Według nowych danych z kontrolowanego placebo badania klinicznego, opublikowanego w „Journal of Alzheimer’s Disease”, długotrwałe stosowanie roślinnych ekstraktów kannabinoidowych poprawia funkcje poznawcze u pacjentów z demencją związaną z chorobą Alzheimera (AD).

[img]
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu

Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.

[img]
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy

Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.