Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 315 • Strona 21 z 32
  • 1259 / 10 / 0
mini summ pozytywnych opinii znanych i powszechnie cenionych użytkowników działu DXM:

przez Twilight » 21 sty 2008, 05:07
Grejpfrut zmienia fazę znacznie nawet jak się go zje razem z deksem. Choć naturalnie lepiej trochę wcześniej (i później też można, tuż przed deksem go zjeść, a nawet się chyba powinno trochę...)
Duży nacisk jest na euforię i tak jakby zjazd jest inny po tym, mniej widoczny

przez Nolokie » 23 sty 2008, 13:05
po przedwczorajszym tripie juz nigdy nie wezme Dxm'u bez 100% grejpfrutowego soku marki Jupi, jeszcze nigdy nie przezylem czegos tak pozytywnego, zjadlem tylko 30 tabletek, po ktorych jeszcze nigdy nie czulem tak wyraznych efektow. Polozylem sie w luzku puscilem skladanke z Cafe Del Mar i spędziłem pół nocy w Hiszpainii. 450 mg bez grefpfruta nie wywoluje u mie zadnych pozytywnych efektow, a tu prosze, Magia dxm jeszcze bardziej zaczarowana. POLECAM!!!

przez pilleater » 23 sty 2008, 14:44
Tak tak Nolokie, ja też przekonałem się, że grejpfrut wraca całą magię Dexa. Gdy jadłem dość często czterysta pięćdziesiątki, nie kopały już jak należy. Wychlustałem litr Caprio różowy grejpfrut jakoś 20 min po intoksykacji i bardzo przyjemnie zaskoczyło mnie działanie DXM. Wróciła mocna psychodela, efekty wizualne, deformacja obrazu i magia muzyki A teraz gdy jem raz w miesiącu to grejpfrut nie jest potrzebny

przez jogurt » 13 mar 2008, 03:16
Ja osobiscie jechalem 2 tygodnie na citrogrepie z soczkiem grape. Jak zazucilem 600 to miale mega depersonalizacje i mega mocny trip(na poziomie >900, troche mnie to zaskoczylo, zygalem, ale bylo zajebiscie). ale to co bylo najlepsze to tygodniowy zajebiscie euforyczny zjazd (kurwa tanczylem skakalem i nonstop zacieszalem) który przedluzylem 300 po tygodniu (na poziomie ~525) co spowodowalo nastepny tydzien tego zajebistego zjazdu. Polecam.

przez nieswoj » 24 gru 2009, 22:32

przepraszam za pisanie posta pod postem, ale jakoś nie umiem dotrzeć do edycji
cóż. trip był zdecydowanie INNY. przejrzysty.
jak ktoś to ładnie określił "mniej zajebczy"
a przy tym czerpałem z niego bezpośrednio przyjemność o co trudno na DXM.
niestety poszedł haft a cevów było nawet mniej niż zazwyczaj
mimo że przez jakieś pół godziny próbowałem je rozkręcić.
jeszcze jedna rzecz: przedłużone działanie.
nawet kiedy piszę ten post jest całkiem wizualnie.

przez hennessy » 09 kwi 2010, 06:59
Zależy ile się go zje, bo w rozsądnych ilościach (1-2 owoce, czy 20-30 kropli Citoseptu) rzeczywiście nieco wzmacnia i charakterystycznie zmienia kształt tripu, ale żeby poczuć co to rzeczywiście znaczy wzmocnienie trzeba napierdalać po 30 kropli codziennie przez tydzień przed tripem, a ostatniego dnia ze 3 razy więcej. Jak nie zadziała wystarczająco mocno i będzie niedosyt, to na drugi dzień wrzucamy tę samą dawkę i wtedy nie ma prawa nie być prawdziwej rzeźni. Sposób sprawdzony - to co się po tym dzieje, to jest masakra jednym słowem. Jak ktoś narzeka na brak magii, to polecam. Po dwóch latach brania czułem się tak, jakbym przeżywał to pierwszy raz.
Jak ktoś rozdziela dawki (np. najpierw 300, potem 600, albo 450 i później drugie 450), to raczej nie radzę - u mnie po użyciu Citroseptu i trzech wrzutach w ciągu jednego dnia, albo czterech w ciągu dwóch dni mam gwarantowaną sigmę. O dziwo, bez ekstraktu z grejpfruta i np. 300+450+600 w przeciągu jednego dnia jest tylko bardzo mocna i długa jazda deksowa, bez zahaczania o plateau dla prawdziwych wariatów.

przez martwa » 17 maja 2010, 10:14
no ja grejpfruta bym nie przelknela nawet, ale przez miesiac bralam citrosept, raz albo dwa razy dziennie kolo 15 kropel i wszystko sie naprawilo. znow jest normalnie, jak na poczatku (tj. "normalnie"...). jeszcze napewno w to zainwestuje

przez Crytek » 16 sie 2010, 12:34
Witam ^ ^ 450mg + po godzinie drugie 450mg do tego dwa ogromne czerwone grejpfruty godzinę przed pierwszą dawką, zacząłem tabletki jeść o 23:00, zaczęło DXM działać o 1:00, faza trwała do 5 rano, ale co to była za faza, przeteleportowało mnie gdzieś oO
1350mg bez owoców może się chować, a ja myślałem, że tamte tripy są wyjebane : O
  • 85 / / 0
Nie wiem czy ktos już o tym mówił ale może przypomne że


Naringina – glikozyd flawonoidowy występujący w owocach grapefruita i odpowiadający za ich gorzki smak. W organizmie metabolizowany jest do naringeniny. Naringenina jest aglikonem naringiny, obie te substancje występują naturalnie w owocach cytrusowych.

Naringina wykazuje szerokie spektrum aktywności farmakologicznej, między innymi wzmaga lipolizę, obniża poziom cholesterolu, działa przeciwzapalnie, przeciwrakowo i antyseptycznie. Blokuje także niektóre enzymy wątrobowe biorące udział w metabolizmie wielu leków, dlatego też nie poleca się popijania leków sokiem grejfrutowym[2]. Naringina jest najważniejszym z flawonoidów występujących w ekstrakcie z pestek grapefruita sprzedawanym pod nazwami Citrosept czy Citro Grep.

Z tego pewnie wynika że wpierdalanie grejpfruta znacznie musi podnosić szkodliwośc DXM ??
Nie pamiętam co wczoraj zjadłem.
Ale pamiętam,że już odtańczyłem swój taniec śmierci z diabłem
  • 578 / 8 / 0
wintermute pisze:
Obniżenie stężenia wątrobowych cytochromów powoduje w odpowiedzi indukcję ich produkcji.
Pełna regeneracja wątrobowych cytochromów może trwać do 96h.
Czy w takim razie długotrwała inhibicja nie doprowadzi do nadprodukcji po przerwaniu jej?

krzysiek9123 pisze:
Blokuje także niektóre enzymy wątrobowe biorące udział w metabolizmie wielu leków, dlatego też nie poleca się popijania leków sokiem grejfrutowym[...]

Z tego pewnie wynika że wpierdalanie grejpfruta znacznie musi podnosić szkodliwośc DXM ??
Właśnie chodzi o inhibicję("blokowanie") enzymów, co powoduje zmianę stosunku DXM/DXO(jednego z metabolitów samego dxm, generalnie nieprzyjemnego). Zjadłbyś więcej deksa to miałbyś takie samo stężenie dxm, tyle że mniejsze dxo, więc raczej wielkiej szkodliwości bym się tu nie doszukiwał. O tyle tylko że masz w sobie ten cały syf trochę dłużej.

EDIT: a co do tego "nie poleca się blabla" - wynika to z tego, że niektóre leki w oryginalnej postaci są dosyć toksyczne więc zablokowanie im szlaku metabolicznego faktycznie podnosi szkodliwość(ale są przesłanki że dxo może być bardziej toksyczny od dxm, więc wyjebane), no i niektóre mogą działać dopiero jako metabolity(ergo nie zadziałać w porę czy co tam sobie wymyślisz).
  • 250 / / 0
Szukałem, czytałem, może coś przeoczyłem, ale zapytam:

Co z tym olejkiem bergamotkowym (nie wiem, czy dobrze napisane ;d), czy on działa czy nie, jak z dawkowaniem...

I jeżeli chodzi o citrosept/greposept/citrogrep to to samo ? I jak to zarzucać, w tej "terapii" po 90 kropel dziennie naraz do ust czy w czymś rozpuścić. Wybaczcie, ale nie siedzę w tym zbyt długo.

Btw. To mój pierwszy post na tym forum. Witam wszystkich entuzjastów małych białych. :)
Jednak człowiek, który wraca przez Drzwi w Murze, nigdy nie będzie tym samym, który przez nie przeszedł.
  • 85 / / 0
Z tego pewnie wynika że wpierdalanie grejpfruta znacznie musi podnosić szkodliwośc DXM ??[/quote]Właśnie chodzi o inhibicję("blokowanie") enzymów, co powoduje zmianę stosunku DXM/DXO(jednego z metabolitów samego dxm, generalnie nieprzyjemnego). Zjadłbyś więcej deksa to miałbyś takie samo stężenie dxm, tyle że mniejsze dxo, więc raczej wielkiej szkodliwości bym się tu nie doszukiwał. O tyle tylko że masz w sobie ten cały syf trochę dłużej.

EDIT: a co do tego "nie poleca się blabla" - wynika to z tego, że niektóre leki w oryginalnej postaci są dosyć toksyczne więc zablokowanie im szlaku metabolicznego faktycznie podnosi szkodliwość(ale są przesłanki że dxo może być bardziej toksyczny od dxm, więc wyjebane), no i niektóre mogą działać dopiero jako metabolity(ergo nie zadziałać w porę czy co tam sobie wymyślisz).[/quote]


Mówisz że po grejpfrucie jest mniej dxo czyli tego co dxm zwalcza czyli z tego wynika że żarcie grejpfrutów jest bardziej zdrowe w przypadku DXM ?

znalazłem też taką info w necie że

Jest to substancja blokująca enzym CYP3A4 biorący
udział w metabolizmie wielu leków w tym DXM. Zmniejsza ona stężenie 3-MM na korzyść DXM i
DXO oraz spowalnia przekształcanie DXO do 3-HM. Należy pamiętać, ze połączenie to
prawdopodobnie zwiększa znacznie toksyczność DXM..
Ostatnio zmieniony 04 sierpnia 2011 przez krzysiek9123, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie pamiętam co wczoraj zjadłem.
Ale pamiętam,że już odtańczyłem swój taniec śmierci z diabłem
  • 578 / 8 / 0
Aaa, no tak, znowu zapomniałem, który enzym blokuje grejp, mój błąd :-D Pomyliły mi się 3A4 z 2D6 - przy blokadzie tego pierwszego faktycznie dochodzi do zwiększenia i dxm i dxo. 3-HM nie ma jakiegoś znacznego wpływu, ale 3-MM(powstaje przez 3A4) jest inhibitorem 2D6 - stąd też dorzucanie większej dawki dexa jakiś czas po mniejszej wzmacnia go znacznie. To właśnie CYP2D6 jest odpowiedzialny za produkcję DXO. Także są to odrębne mechanizmy zwiększania mocy kaszlaka. Bardziej wydajne wydaje[mi] się dorzucanie, ale też bardziej zmienia charakter fazy i łatwiej o sigmę - dxm dużo bardziej działa na receptory sigma niż dxo. Z drugiej strony trudniej też o zerwany film.

No ale pomijając tę dygresję, to dalej nie wydaje mi się takie wzmacnianie dużo bardziej szkodliwe od zastosowania większej dawki - po prostu masz to dłużej w organiźmie. Ale specjalistą nie jestem, a nawet forumowi guru pewni nie są, więc kto to tam wie ;-)
W każdym razie wiele osób tak robi i nikomu nic się nie stało. Jeśli masz silne wątpliwości to lepiej nie próbuj, bo bad-tripy na 3/4 plateau potrafią być naprawdę mocne.


EDIT:
Trochę namieszałem, więc tu rozpiska jak to działa:
1. DXM(większość) ---CYP2D6(enzym 1)---> DXO (psychoaktywny, mało przyjemny)
2. DXM(mniejszość) ---CYP3A4(enzym 2)---> 3-MM (inhibitor 2D6, "blokuje" proces z pkt. 1.)

3. 3mm > 3hm (nieistotny)
4. dxo > 3hm (jw.)
  • 1259 / 10 / 0
Lenti pisze:
Szukałem, czytałem, może coś przeoczyłem, ale zapytam:

Co z tym olejkiem bergamotkowym (nie wiem, czy dobrze napisane ;d), czy on działa czy nie, jak z dawkowaniem...

I jeżeli chodzi o citrosept/greposept/citrogrep to to samo ? I jak to zarzucać, w tej "terapii" po 90 kropel dziennie naraz do ust czy w czymś rozpuścić. Wybaczcie, ale nie siedzę w tym zbyt długo.

Btw. To mój pierwszy post na tym forum. Witam wszystkich entuzjastów małych białych. :)
Olejek bergamotkowy w teorii powinien mieć znacznie więcej bergamotyny i DHB niż extrakty z GP, natomiast mało lub brak naringiny i pochodnych. TO i dość duża cena (5ml to ok. 6zł) powoduje, że nie warto. Greposept jest tani i wydajny, dostępny na allegro za 27zł

O ile dobrze rozumiem enigmatyczną ulotkę Citroseptu, to zawiera on 20% wyciągu, podczas gdy o połowe tańszy Greposept zawiera 33%. Nie wiem nic o Citrogrepcie.
Amaterasu pisze:
wintermute pisze:
Obniżenie stężenia wątrobowych cytochromów powoduje w odpowiedzi indukcję ich produkcji.
Pełna regeneracja wątrobowych cytochromów może trwać do 96h.
Czy w takim razie długotrwała inhibicja nie doprowadzi do nadprodukcji po przerwaniu jej?
Dokładnie takie odniosłem wrażenie po blisko miesięcznej kuracji świeżymi grejfrutami, wyciągami ze skórek i kroplami extraktu GP. Efekty zniknęły po tygodniu, tak więc indukcja przywraca nam stosowny poziom enzymów (co za tym idzie grejpfrut jest zdecydowania bezpieczny- nie powoduje trwałych zmian w metabolizmie)

SZKODLIWOŚĆ
Tutaj musimy przyznać, że nie wiemy NIC. Znane są publikacje odnośnie neurotoksyczności DXM u szczórów przy wysokich dawkach, ale jak to się ma do człowieka, tym bardziej doświadczonego, którego neurony same inaktywowały NMDAr broniąc się przed negatywnymi efektami DXM/DXO niewiadomo.
Nie ma danych na temat zwiększonej toksyczności DXO, ani tym bardziej innych metabolitów, dlatego zawsze należy podkreślać iż ingerując w metabolizm robimy to na własne ryzyko.
  • 578 / 8 / 0
wintermute pisze:
Znane są publikacje odnośnie neurotoksyczności DXM u szczórów przy wysokich dawkach
Z badań m.in. Olney'a wynika, że tak jest tylko przy podaniu dożylnym. Pojedyncze dawki, nawet rzędu 120mg/kg, podane oralnie nie wykazały, o dziwo, żadnej neurotoksyczności.
Nie mam żadnych w 100% pewnych źródeł, ale z kilku znalezionych w sieci wynika, że prawdopodobnie ani kosmiczne dawki, ani przewlekłe leczenie kaszlu nie są neurotoksyczne; a jeśli są, to w niewykrywalnym stopniu.
Orally administered DXM, even in lethal doses or administered chronically, was shown not to cause NAN(NMDA antagonist neurotoxicity) in rats
oral administration of dextromethorphan hydrobromide (DXM HBr) to female rats in single doses as high as 120 mg/kg did not result in detectable neurotoxic changes
Podobno w jednym badaniu wciskali tym biednym szczurom nawet 400mg/kg dziennie przez 30 dni(!). Zastanawia mnie, ile populacji dożyło końca testu.
  • 85 / / 0
Czyli można powiedzieć że można żreć grejpfruty ile wlezie bo nikt narazie nic nie publikował że jakoś rozpierdalają organizm . Ja jednak wole być bezpieczny przy większych dawkach brania aco z grejpfrutem żeby sobie wątroba jeszcze pracowała na zwykłych obrotach .



a teraz pytanie z innej beczki czy ktoś zażywał Citro Grep bo znalazłem i jest w chuj tani tylko nie wiem czy dobrze działa .
Nie pamiętam co wczoraj zjadłem.
Ale pamiętam,że już odtańczyłem swój taniec śmierci z diabłem
  • 578 / 8 / 0
Działa tak samo jak citrosept.
A "wpierdalać ile wlezie" to nie powinno się niczego. Jest takie bardzo trafne powiedzenie: "dawka czyni truciznę"
ODPOWIEDZ
Posty: 315 • Strona 21 z 32
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Narcos Holandia. Rekordowa liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych

O ponad 10 proc. wzrosła liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych – informuje holenderska policja. W 2024 r. wyeliminowano aż 167 takich przybytków. Dla porównania w Polsce w tym samym roku odkryto 85 przestępczych laboratoriów. Wzrasta też liczba składowisk nielegalnych odpadów po produkcji narkotyków, zagrażających środowisku.

[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.

[img]
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach

Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.