Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1435 • Strona 45 z 144
  • 65 / 1 / 0
Re: Re:
Nieprzeczytany post autor: sniezynka_17 »
eliot pisze:
do psychiatry albo do psychologa ale lepszy jest psychiatria i nie bierz amfetaminy jak masz schizy bo bedzie coraz gorzej,a swoja droga te wszystkie schizy mozna olac cieplym moczem jak sie wie ze to tylko mozg plata figle,ale znacznej czesci uzytkownikow nie sposob tego zrobic.

:gun:
schizy dość łatwo opanować. ale kiedy budzisz się i doświadczysz lęku z niewiadomego powodu, który chwile później urasta do paniki, to już wesoło nie jest.

Strasznie irytuje mnie stwierdzenie, że psychoza to uczucie bycia obserwowanym, śledzonym itp.
Większość takich historyjek zostało wyssane z palca, bo "ktoś się nasłuchał", a tak naprawdę gówno wie.
Owszem, po siupie często ma się uczucie bycia obserwowanym, ale to jest chwilowe.
Schiza- bo psychozą tego nazwać nie można.
Psycho. trwają czasem po kilka lat.
Ja ze swoją zmagam się od 2009 roku. Tak jak już pisałam, są to napady paniki. Najgorsze jest to, że zupełnie nie wiem z jakiego powodu. Albo szukanie dziury w całym. Owszem niektórzy ludzie są z natury nieufni. Ale kurwa nie aż tak!
Czasami w myślach własnego, kochającego chłopaka podejrzewam o różne rzeczy, których raczej by nie zrobił(nie mam na myśli zdrady). Do tego dochodzi jeszcze depresja, która fakt faktem, również została wywołana przez dragi.
Męczy mnie to. Dopiero terapeuta+leki od psychiatry dają jakikolwiek efekt.
Albo dalsze ćpanie. Tylko co się stanie, kiedy nadejdzie czas by przestać?
  • 406 / 3 / 0
Uczucie bycia obserwowanym to co najwyżej stany lękowe czy fobia społeczna.

Twój opis emocji jest mi dosyć bliski. Tylko, że ja mam tak od zawsze. Przesadzanie z dragami tylko to podbiło. Nieufność, szukanie irracjonalnie rozbudowanych uzasadnień ludzkich zachowań i motywacji działań. Ciekawe, że nie zbyt częste używanie stymulantów w niskich dawkach eliminuje ten sposób postrzegania rzeczywistości. Coś jakby ograniczenie rozdzielenia potoku myśli na kilkadziesiąt wątków pobocznych pogłębiającej się analizy, która ostatecznie prowadzi do pierdolniętych wniosków. Nakładanie się nie powiązanych sytuacji, wypowiedzi, działań. Mam świadomość, że na 90% to bzdury. Dokładnie szukanie dziury w całym. Im prostsza sytuacja tym bardziej potencjalnie może być powodem takiego myślenia. Przecież nie może być tak po prostu. Tłumaczę sobie, że ludzie nie planują każdego swojego słowa, wyrażonej emocji, nie próbują wywoływać akurat takich myśli u innych. Dobrze, że takie coś ma miejsce dosyć rzadko.
Fikcja literacka.
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
  • 705 / 16 / 0
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem śnieżynki że psychoza amfetaminowa to "zwykła schiza".
"Schiza" (inaczej mówiąc schizofrenia) jest odmienna od psychozy...
Psychoza amfetaminowa może i jest krótkotrwała, mimo wszystko została wydzielona przez medycynę jako "psychoza" nie "schizofrenia".
Schizować można się reakcją rodziców na oceny gdy jest się w gimnazjum, więc nie mylmy pojęć tutaj, gdy zmagamy się z psychozami, bo zjazdy amfetaminowe powodują psychozy a nie schizy.
A uczucie bycia obserwowanym (wg. słów Morbid Angel'a) to mania prześladowcza, dalej fobia społeczna, więc z kolei coś całkiem innego...
Ostatnio zmieniony 21 października 2011 przez Bakoosiowy, łącznie zmieniany 2 razy.
Ryyyyyyyba!
  • 406 / 3 / 0
No tak. Psychoza amfetaminowa ustępuje po kilku dniach od odstawienia amfetaminy. Uczucie bycia obserwowanym to może być tylko element psychozy.
Fikcja literacka.
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
  • 65 / 1 / 0
nie napisałam, że psychoza to schiza. Tylko że schizą jest wmawianie sobie, że ciągle jest się obserwowanym. Psychoza to psychoza. opiera się na nieco innych schematach.
To w ogóle inna bajka
  • 21 / / 0
Witam - mam 18 lat, mozecie tego nie czytac, mi to obojetnie ale jezeli macie juz siegnac po scierwo to przeczytaj to co moze cie spotkac.
Mam doswiadczenie z THC, LSD, DXM (na otwarcie sie), tramadol, morfina, i jakies tam inne apteczne zamulatory.
Amfetamine bralem jeden raz w zyciu i o jeden raz za duzo.
Bylo to mniejwiecej tak - siedzimy jarajac zielsko w garazu, brzdzekamy na gitarkach i pada pomysl - zmontujmy wlada, (lub pomine to)
wciagnalem 250 mg, splyw jak kurwa by ktos kwasu nalal, jebalo ryba. Godzina 22, wyklady w stylu nobla i tak do 2 w nocy. wkoncu pomysl - idziemy w chaty i idziemy nakurwiac w coda, napierdalamy do 8 godziny. Stwierdzam ze nie ma sensu juz grac bez napoju i ja ide do biedronki po cole, zderzenie z systemem, moj ruch byl obserwowany, kazdy mnie obserwowal, czulem sie jak szmata naszprycowana feta, ciagle mysli ze oni o mnie gadaja jakim jestem cpunem i trzeba mnie dojebac bo i tak dlugo nie pociagne. Spierdalalem przed ludzmi na 2 strone ulicy, w miedzy czasie dzwoniac po ludziach czy by mi nie zmontowali (dobrze ze mam za krotkie lapy). Plakalem 3 dni, i od pol roku zmagam sie z fobia spoleczna i strachem do ludzi.. Tego mnie feta nauczyla, czuje sie jak brudny cpun. Moja psycha jest miekka to wiem, ale nie spodziewalem sie po bialym, myslalem ze klekne przed LSD, jednak wiem ze po kwasie cos wyciagnalem rozumu (kto rozumie ten wie) jednakze nie oszukujmy sie to mnie rozpierdolilo. Strach towazyszy mi codzien, nigdzie wieczorem nie wyjde bo mnie zaraz dopierdola z kosa. Nic nie pomaga nawet przyjebanie morfy po instalacji lagodzi bol psychiczny, nie moge wyjsc na piwo, boje sie poznawac ludzi bo spisek jest na mnie wszedzie, obgadac, zaszczuc, ponizyc, zapierdolic. Chce isc do psychiatry po jakis xanax ale tez nie pojde bo zaraz jak zaczne pierdolic o tym ze wciagnalem wlada sie nabawilem fobii to mnie wysmieje i na psy poda ze posiadam nielegalny towar. najchetniej to bym nie wychodzil z domu a wiem ze nie moge bo jestem swiadomy tego ze musze zaczac funkcjonowac bo inaczej wiadomo - melina.
  • 1817 / 107 / 0
stary niedoluj sie tak,ot tego zacznijmy.Nie boj sie i jak naprawde tak cie zrylo po jednym razie co oczywiscie jest mozliwe to daj sobie spokoj z amfa bo widzisz ze tobie wyjatkowo niesluzy,a co do psychiatry to mozesz isc smialo i wszytko mu powiedziec o tym ze brales amfe on nikomu tego niepowie uwierz mi a juz na pewno nie policji bo on nie jest ot tego.Naprawde dobrze ci radze nie bierz amfy jak po jednym razie opisujesz normalna psychoze amfetaminowa to widocznie masz dusze romantyka a tacy maja szybko problemy z glowa.Niewarto w to brnac bo zmarnujesz sobie zycie a uwierz ze takie psychozy moga to zrobic.
  • 406 / 3 / 0
Psychoza to wymysły. Tego NIE MA, NIE ISTNIEJE. Taki moment i tyle. Ile razy tworzyłem takie teorie w swojej głowie. Następnego dnia sam uznawałem, że to przesada z fetą i alkoholem. Wszyscy widzą, słyszą, są w zmowie itd. Oczywiście %-D

Jeśli rzeczywiście to nie mija po odespaniu i uzupełnieniu płynów, witaminek i minerałów (szczególnie minerałów) to szukaj pomocy medycznej. Nie takie rzeczy widzieli i nie trzymają z policją.
Fikcja literacka.
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
  • 705 / 16 / 0
Kurwa ludzie, chłopak napisał że pół roku już ma chore jazdy, nie sądzę żeby nie zdawał sobie sprawy z tego co napisaliście ("nie bierz tego skoro cie to ryje").
Mnie dziwi jedynie fakt że jednorazowe wzięcie tak zepsuło mu psychikę.
Stary, psychiatra nie jest od tego żeby cię ganić za to że się naćpałeś, tylko ma ci pomóc, ew. przepisać coś na odpierdol. Za to skurwysyn bierze kasę, i tak jak napisali poprzednicy, na pewno sprawa nie trafi do prokuratury; primo obowiązuje go tajemnica lekarska, secondo, zakładając że nawet jeśli przekaże sprawę policji żeby cię obserwowali, to chuj mogą ci zrobić (pod warunkiem że nie trzymasz w domu dragów). Jednak ta druga opcja jest raczej a-wykonalna, więc nie masz czym się bać.
Powiem ci że psychozy pogłębiają się im bardziej ukrywasz się w domu przed nieznanym. Jak uda ci się przełamać to wyjdź nawet w kapciach przed DOM, popatrz na niebo, odetchnij świeżym powietrzem, przekonasz się że zagrożenie jest małe, jeśli nie znikome, nabierzesz odwagi i wrócisz do siebie.
Wiadomo na wszystko trzeba czasu. Więc próbuj póki choroba nie wejdzie ci tak w głowę że nie będziesz potrafił wrócić do normalności, bo i tak może być... :-/
Ryyyyyyyba!
  • 406 / 3 / 0
Dla mnie też jednorazowe przyjęcie i takie konsekwencje wydają się dziwne. Znałem wielu ludzi, którzy jechali ostro przez kilka lat. Skutki uboczne: zwiększona drażliwość, ograniczone słownictwo, wolniejsze myślenie, głupkowate teksty itd.

Jeśli on tak ma to rzeczywiście pozostaje psychiatra i neurolog.
Fikcja literacka.
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
ODPOWIEDZ
Posty: 1435 • Strona 45 z 144
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Narcos Holandia. Rekordowa liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych

O ponad 10 proc. wzrosła liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych – informuje holenderska policja. W 2024 r. wyeliminowano aż 167 takich przybytków. Dla porównania w Polsce w tym samym roku odkryto 85 przestępczych laboratoriów. Wzrasta też liczba składowisk nielegalnych odpadów po produkcji narkotyków, zagrażających środowisku.

[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.

[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.