TALK - Rozmowy [H]

[hydromax]

jest tak: na skreta po trampku oprocz bupry mysle ze dobra i wazna by byla selegilina zwieksza serotonine i inne lub bupropion bo jest mimo bupry odczuwalne na skrecie oslabienienie mimo bupry stosowania.


------scalonoDexPL-----

Selegilina lub bupropion

[UJebany]

Ketonal na bóle nie pomoże ? Warto spróbować.
Mnie swego czasu na lumbago pomagał.Teraz nie biorę bo nie mam już tego bólu.

[mniemanolog]

Tylidyna jest spoko, moim zdaniem fajniejsza od Tramalu. Zarzuć 200mg i jak będzie mało to po dwóch godzinach kolejna dawka. Pic polega na tym, że nalokson działa krótko, a tylidyna długo ;)
Ogarnij koniecznie pregabalinę. Każdy opiatowiec powinien mieć ten lek w zanadrzu.
Źle przeczytałem. Nie zarzucaj tylidyny w żadnym wypadku! Koniecznie redukuj, ale wolniej, by bolało jak najmniej. Później pregabalina, pomoże na bóle, ale na egzystencjalny, w przypadku Tramalu nie wiem, czy pomoże. Mirtazapina dobra spanie. Podziel na pół. 15mg powinno wystarczyć. To dziwny lek, bo im mniej go weźmiesz, tym bardziej nasennie będzie działać.

Piszesz bardzo chaotycznie. Na jakiej dawce jesteś? Ile trwał ciąg? Co chcesz z tą tylidyną robić?

edit - starysteve

[zolpi]

A jak nie ma pregabaliny? przy uzależnieniu od wszystkich opio oprócz heroiny. Rzuca mnie po łóżku i włąśnie te wspomniane prądy. Wrzuciłam nasen i karbamazepam bo to jedyne co mam, to uspokoiło mnie na 30 min... Spierdolony tram będę miała za jakieś 4h, a grzanie dopiero jutro wieczorem...

[zolpi]

Myślę, żeby się po prostu zajebać kodeiną. Dobry pomysł?

[V1Z4V1]

W tej sytuacji, o której piszesz, ja bym się nie wahał. To dobre rozwiązanie, nazwijmy to, pomostowe ;)

[zolpi]

Po ponad miesięcznym detoksie od tramca i benzo (a nie brania kodeiny odkąd zaczęłam walić tramca i oksykodon z majką dokanałowo) dzisiaj poczułam, jak bardzo kocham kodeinę, gdyby była dostępna w czystej postaci i nie powodowała u mnie duszności przez sulfogwajakol to zdradziłabym ją z oksy bez zastanowienia i waliła tylko moje dwie kochanki kodę i morphette c: Mają wiele wspólnego w działaniu, oczywiście o mocy działania nie ma co pisać.
No i tak wzięłam najpierw dwa opakowania po 10 tabletek, było przyjemne "połechtanie", po czym dorzuciłam 16, do tego 5mg alpry, lorazepamu 5mg (na delikatnie), zolpidemu (chyba 3 cukierki po 10mg) oraz liść dobrosenu po 7,5mg. Wzięłam prysznic, bo wciąż czuje zimno skręcikowe no i wciąż czegoś mi brak. A! Jeszcze ogarnęłam tą pregabalinę w dawce 150mg. Na razie czuję się po prostu dobrze. Czuję lekkie przyćmienie i raczej nie będę miała problemu z zaśnięciem, ale i nie zasypiam nad klawiaturą. Pewnie skończy się to jutrzejszą amnezją.

[zolpi]

Odkąd nie brałam kody minęło dobry ponad rok, kiedy przerzuciłam się na mocniejsze opio.