Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
Wolisz kodę z Antka czy z Thioco?
Antek
77
26%
Thioco
216
74%

Liczba głosów: 293

ODPOWIEDZ
Posty: 11399 • Strona 1121 z 1140
  • 1453 / 516 / 0
Wiem, że dużo czokodinu i smakodinu wypisywali przy grypie-19 i kilku moich znajomych się zćpało przypadkiem. Eh, mikrodawkowcy. Tacy to mają fajnie dD
  • 70 / 12 / 0
Tacy to maja najlepiej. Ja ogolnie sam juz nie czaje tej kurwa kody w dupe zajebanej. 240mg mnie grzeje lepiej niz 500. Wczoraj przyjalem wlasnie 500mg i na prawde mocniej sie czasem zgrzeje 240mg i 0.5/1mg alpry co mnie poprostu wkurwia bo wyrzucasz 40zl zeby cie nie kleplo %-D
  • 1453 / 516 / 0
No nie tylko Ty, ja podobnie miewałem, ale jednak szkoda bebechów. Jak już to podbić smakodinem 60-105 mg wcześniej i jeszcze jakoś to zmodulowac. koda to może była fajna trzy razy w życiu na tysiąc solo. A jak już ją rzuciłem to próbowałem trochę majki oksy itd. i nie wjebałem się. Przynajmniej u mnie trudniej się wjebać jak trzeba latać po handlarzach po pojedyncze tableteczki. A koda to jak piwko, kupisz o każdej porze legalnie. Jebać.
  • 2918 / 242 / 0
18 marca 2025LOGAN666 pisze:
Panowie i panie kodeiniści, tak z ciekawości. Czy ktoś z was zamiast "Ja się nie wjebie" miał postawę bardziej "Wjebie się, ale mi to nie przeszkadza"?

O dziwo, zauważyłem że posiadając tą drugą znacznie ciężej się realnie wpierdolić po uszy (personalne). Może to fakt nie tuszowania rzeczywistości i wyzbywanie się takiego (chujowego jak na moje) poczucia 'Mmm jestem wyjątkowy, nie to co inne ćpuny huhuhueheh"
"Wjebie się, ale mi to nie przeszkadza" - jedna z najgorszych postaw jakie chyba mogą być, gorsza jest tylko "jestem wjebany w kodeinę, ale mam na to wyjebane, a co ma być to będzie". Kolejnym krokiem jest chyba (o ile ktoś chce to zmienić) "przejdę na buprę i będę na niej siedział", ale to też zła droga. bupra jest do odstawienia kodeiny a następnie powolnego (pojęcie względne) odstawienia samej bupry i bycia na czysto.
Dzięki za tego posta, wielu osobom się może przydać :)
Dawny nick: tur3k
  • 46 / 13 / 0
Tu już wchodzimy w merytoryke, czy lepiej udawać że nie jest się wjebanym czy być wjebanym na wyjebaniu. Obie są chujowe, ale ta druga nie ukrywa rzeczywistości pod warstwą słodkiego oszukiwania samego siebie. Najlepiej nie być wjebanym i brać na sportowo. Jeszcze lepiej - kurwa nie brać wcale.
Myśli gonią, czas twój trwonią. Nie zamykaj oczu, nie płyń z tonią. Ślady po igłach rosną, jak kwiaty na grobach.

Nie dotykajcie opoidów i benzodiazepin! To nie jest droga życiowa.
  • 1453 / 516 / 0
Ale wyjebanie we wjebanie to też oszukiwanie samego siebie, zazwyczaj, że to nie ma aż tak wielu skutków uboczych. Mało kto chce sobie pierdolić życie na tak wielu płaszczyznach. IMO to oba stany się prawie niczym nie różnią.
  • 573 / 103 / 0
No to już zależy od tego czy ktoś jest wjebany na wyjebaniu i udaje te wyjebanie, czy rzeczywiście jest wjebany i jest pogodzony z tym że poświęcił życie w pogoni za fazą której już nie doświadczy i wszystkimi konsekwencjami z tymi związanymi.
:tabletki:
  • 46 / 13 / 0
To jest właśnie skurwysyństwo opiatów i benzo. Pierwsze razy definiują to jak bardzo pokochamy substancje. Jeśli miłość do niej przeważy skutki uboczne to się wpierdalamy. Change my mind ale jednocześnie to pierdolenie że "Oh już nigdy nie doświadczysz tej fazy co za pierwszym razem" to po prostu głupota. Misie które biorą więcej niż kodeinę, wypowiedź cię się. Jak na moje to jedyna różnica to brak tego uczucia czegoś nowego, po prostu już wiesz na co się piszesz. Jeśli ktoś brał całe życie kodę i nagle przyjebie acetylowaną morfinę to moim osobistym zdaniem pokocha ten stan bardziej niż swój pierwszy raz z kodeiną. Mogę też pierdolić głupoty. Niech wypowiedzą się znawcy
Myśli gonią, czas twój trwonią. Nie zamykaj oczu, nie płyń z tonią. Ślady po igłach rosną, jak kwiaty na grobach.

Nie dotykajcie opoidów i benzodiazepin! To nie jest droga życiowa.
  • 1265 / 319 / 12
a tam pierdolenie - jarałem pare razy brauna z folii (wg to był moje pierwsze opio szmat czasu temu i zupełnie mi nie podeszło… trochę zacząłem od dupy strony ale dopiero po latach zrozumiałem o co w tym chodzi), parokrotnie trampek który dla mnie jest ciężkim balasem (co to ma być do chuja jakaś zjebana stymulacja w tle jak ja chce się ujebać) i dalej mnie koda fajnie klepie w małych dawkach,

może dlatego iż nigdy nie wpierdalałem jej w ciągach a przede wszystkim wychodzę z założenia, że serio są lepsze metody upodlenia się niż zażywać codziennie opiaty
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 1453 / 516 / 0
21 marca 2025LOGAN666 pisze:
To jest właśnie skurwysyństwo opiatów i benzo. Pierwsze razy definiują to jak bardzo pokochamy substancje. Jeśli miłość do niej przeważy skutki uboczne to się wpierdalamy. Change my mind ale jednocześnie to pierdolenie że "Oh już nigdy nie doświadczysz tej fazy co za pierwszym razem" to po prostu głupota. Misie które biorą więcej niż kodeinę, wypowiedź cię się. Jak na moje to jedyna różnica to brak tego uczucia czegoś nowego, po prostu już wiesz na co się piszesz. Jeśli ktoś brał całe życie kodę i nagle przyjebie acetylowaną morfinę to moim osobistym zdaniem pokocha ten stan bardziej niż swój pierwszy raz z kodeiną. Mogę też pierdolić głupoty. Niech wypowiedzą się znawcy
A ja właśnie mam tak, że mi mocniejsze opio nie podeszły. Poza jednym razem z trampkiem kiedy to miałem nodding (jedyny raz w życiu) to właśnie po kodzie się czułem najlepiej — pomijając 99% razy kiedy to nie klepła xD inne opio choć były mocniejsze, no to jakoś ta faza super nie była. koda ma jednak ten sufit, że za mocno się nią uwalić nie da, ale gdyby dało się mieć "to samo ale mocniej" to byłaby najlepsza. oksykodon czy morfina to było takie po prostu ujebanie, mocne, ale nie jakoś super. Myślę, że najlepiej byłoby po legitnym opium, ale do takiego nigdy dostępu nie miałem, a PST nawet z kilogramów mnie nigdy nie klepło zbytnio, bo przegapiłem erę mocarzy (i dobrze).
ODPOWIEDZ
Posty: 11399 • Strona 1121 z 1140
Artykuły
Newsy
[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".