Alkaloid opium - metylowana pochodna morfiny.
Więcej informacji: Kodeina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 1 z 3
  • 510 / 52 / 1
Hej,

Chciałbym się dowiedzieć czy były tu inne osoby, których znajomość z panią K. przeciągnęła się na kilka lat, szczególnie jeśli chodzi o wersję z sulfosyfem.

Macie jakieś sprawdzone sposoby na odbudowę flory bakteryjnej w jelitach i zadbaniem o żołądek po takim ciągu? Tajemnicą poliszynela jest, że taka zabawa kompletnie rozwala naturalną florę bakteryjną w jelitach, a jak wiadomo jelita to drugi mózg człowieka i wiele nieciekawych problemów może powstać po systematycznym bombardowaniu naszego układu pokarmowego sulfogwajakolem, takich jak odporna na SSRI i inne zabawki depresja/hc dystymia (been there, done that...), nie mówiąc już o wynikających z ogólnego osłabienia układu pokarmowego i co za tym idzie również odpornościowego, które może doprowadzić nawet do tego, że głupi gronkowiec wygra z naszym organizmem i zapewni przynajmniej miesięcznie wczasy na OJOMie i sepsę (leżenie w bezruchu z rurkami podpiętymi do żołądka, rurką wbitą w gardło do respiratora, rurce w nosie do żywienia. Fun times, nie ćpunki? %-D Już nie mówiąc o ostrym zapaleniu trzustki po popijaniu tego piwem, które lubił pewien pan z raportu na neurogroove, co obok wrzodów jest drugim "stadium końcowym" ciągów na tjokodinie.

Jako ktoś co coś takiego przeżył, mogę śmiało stwierdzić, że ani jakieś terapie w monarze, czy ND nie mają do tego żadnego startu. Jak już się człowiek obudzi ze śpiączki farmakologicznej na fentanylu i innych dziwnych specyfikach (dzięki mojej znajomości z RC Benzo te szpitalne nie robiły roboty i musieli sprowadzać leki z innych oddziałów, bo rzadko się coś takiego zdarza) pozostaje leżenie w tym szpitalu i patrzenie jak pacjenci obok przyjeżdzają i wyjeżdzają na noszach do kostnicy po kilku/kilkunastu godzinach. Serio, gdyby nie ten fentanyl to bym tam jobla dostał. Pomijając oczywiście nagła powódź z dupy, która skończyła się wspaniałym tripem na ketaminie i wycieczką na sale operacyjną.

Na szczęście dla mnie skończyło się w miarę okej (głupi ćpun ma szczęście %-D ), pomijając szramę na brzuchu i dziury od tych rurek wyglądające jakbym oberwał serią z kałasza w Syrii i martwicy w prawym uchu (konwersacje słyszę okej, ale mogę zapomnieć o karierze dzwiękowca to wszystkie organy wróciły do normalnego działania.

Myślałem o probiotykach, zdrowej diecie, GABA (podobno odkłada się w jelitach), ale ciekawi mnie jakie Wy byście mieli propozycje.

Peace :extasy:
! jeśli to zły dział to proszę moda o dilejta
Uwaga! Użytkownik TrzymamSzafe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 159 / 20 / 0
Pewnie masz biegunki przez to? Może zainwestuj w dobry probiotyk? Jak ja miałem kiedyś przewlekły problem z florą bakteryjną jelit, odstawiłem po prostu alkohol (kodeiny nie jem) i kupiłem probiotyk w aptece, nie oszczędzając bo ok 100 zł za 10tab do tego lekarz jeszcze mi dał jakieś tabletki jak przypomnę sobie nazwę pomogło. No i zmieniłem dietę na domowe zdrowe żarcie. Z czasem przeszło. Najważniejsze- odstaw thiocodin. Bez tego ani rusz. Uważaj na to,bo mówi się, że śmierć zaczyna się w jeliach %-D O co chodzi z tym Neurogroove? Możesz podać linka do tych historii?
Uwaga! Użytkownik rangczu jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 24 / 1 / 0
Probiotyków na jelita nie polecam, na rynku jest może parę tych naprawdę skutecznych i to za niemałą cenę. Generalnie to z probiotykami jest tak, że nikt nie wie jaka jest ich biodostępność bo nie zostało to przebadane. Większość zawiera jakiś jeden chujowy szczep i kto wie, ile trzeba by było tego zjeść żeby uzyskać jakikolwiek efekt pozytywny. Najlepiej zainwestować w dobre mleko od rolnika, zakwasić je i już masz probiotyk własnej roboty za klika złotych. Ew. Vivomixx w saszetkach z tych skuteczniejszych na odbudowę flory, przepisują go zazwyczaj po cięższych zabiegach, dobry jest.
Uwaga! Użytkownik KryptonB nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 46 / 11 / 0
@TrzymamSzafe
Siema, dzięki za dające do myślenia informacje chociaż rzadko spożywam Thiocodin jednak w większości spożyć rzeczywiście czuć było rozstrojenie układu pokarmowego jednak nie zdawałem sobie sprawy że aż niszczy to florę bakteryjną żołądka.
Nasuwa się tylko jedno pytanie - co jak najdzie ochota na kodę te 2/3 razy w miesiącu skąd zorganizować sam fosforan kodeiny?
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

:papieros: :wino: :psycho: :ojeju: :ręka:
  • 1290 / 366 / 0
mozna jesc sery, na flore pomaga bardzo, rozne sery w takich normalnych ilosciach codziennie
  • 1223 / 487 / 0
polecam też kefiry,tylko patrzeć na skład,im krótsza lista tym lepiej.
  • 180 / 11 / 0
a takie cos nawet tylko jednarowo zjedzone w zyciu tez cos moze zaszkodzic zoładkowi ?
  • 9379 / 1825 / 2
A na żołądek len mielony ;)
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 911 / 206 / 1
Stosuj kiszonki. Tylko takie prawdziwe. Nasi przodkowie robili to od tysięcy lat, w ten sposób utrzymywali kondycję mikrobiot. Najlepiej sam kiś. Z komercyjnych możesz spróbować kapuchy kiszonej Grzesia Śleziaka, jest niezła.
Zażółć Gęślą Jaźń
:grzybki: :fuj: :rzyg:
  • 1037 / 243 / 0
20 czerwca 2020Stteetart pisze:
A na żołądek len mielony ;)
Dobra ochronka jest po nim, gasi to stan zapalny? Bo ja gasił stan zapalny wywowałany drażniącym sylfosyfem i ogólnie tą resztą tabletki co tam siedzi, zsiadłe mleko ale takie od krowy z jakieś wioski nie ze sklepu jest dobre, plus na florę bakteryjną to już chyba nie ma nic lepszego, może sery pleśni owe, ale to już te na prawdę drogie, są też dobre i nie drogie NARINE, ale to mleko dalej dobrze jest mieć nie ze sklepu bo w nim namnaża się te bakterie
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 1 z 3
Newsy
[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Budowali z kostki brukowej... schowek na amfetaminę. Policjanci zatrzymali 27-latka z narkotykami

W niedzielę, 13 lipca br., gostynińscy policjanci zatrzymali 27-letniego mieszkańca powiatu gostynińskiego, który posiadał przy sobie amfetaminę. Narkotyki odnaleziono w prowizorycznej budowli z kostki brukowej. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.