mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
Działa jak naturalny alprazolam. Bardzo uspakaja i daje przyjemny stan umysłu - aż ciarki czasem przechodzą. Czas działania jest cholernie długi - jak zapalę wieczorem, do drugiego dnia czuję uspakajające działanie jeszcze po obiedzie. Podejrzewam, że bongo z rana starczy na cały dzień.
Jeśli ktoś nie lubi jarać, bo ma tzw "schizy", polecam gorąco tą odmianę. W 100% pozytywna faza. Zero negatywnych myśli i emocji.
Sytuacja ze środy - obudziłem się z "helikopterem" w głowie - tzw otolity (które krusząc się drażnią błędnik) - kto doświadczył, ten wie, jak nieprzyjemna jest to przypadłość. Z godziny na godzinę było coraz gorzej. Przed 12 musiałem przerwać pracę i walnąć się do wyra, bo już wzroku nie mogłem skupić na kompie. Niestety położenie się nie załatwiło sprawy - helikopter był jeszcze większy, a na dodatek pojawiły się zimne poty i nudności.
Resztkami sił jakoś pokruszyłem temat i załadowałem bongo. 2 machy i po 10 minutach wszystko przeszło (w 90%). Niech mi ktoś wskaże lek na tą dolegliwość... End of story.
05 lipca 2018UJebany pisze: Walnie w chuja. Nie ma medycznego zastosowanie konopi .Cala ta bajka o CBD jest o kant dupy rozbić .marihuana z THC powoduje psychozy i chuj, nikt mnie nie przekona do konopi.
Fakt faktem jest to biznes. Człowiek chce zarobić. Myślę , że gdyby nie nagonka na uprawę w PL - było by mniej tego całego medialnego syfu " kup CBD , czy .. Sativex będziesz zdrowy "
Patrzyłem na ceny CBD olejków ( tzn. przechodziłem między działem z truflami i zerknąłem na olejki ). 150e ( ! ) za 10 czy 25ml flakon 20% CBD. ( !!! )
No ale widzisz, ktoś to kupuje, lecząc się tym - raczej sobie nie wkręca, że działa.
Na moim przykładzie.
Nie pale w dzień - moja twarda zasada , nie lubie chodzić pod wpływem od rana, fakt - rozleniwia. ALE , to znowu zależy od uprawianej odmiany czy kupnej w kofie.
Zbliża się wieczór - wolę zapalię na sen - puszcza film - do 30min śpie jak zabity - lepsze to niż wpierdzielanie kwetiapiny i budzenie sie rano zmęczonym jak po maratonie.
Uspokaja - biorę sterydy, uspokajacze, neuro - ale nic mnie tak nie luzuje jak mj - Browna nie próbowałem, tramal mnie aktywizuje.
Paranoje - owszem - czyli znak , że trzeba ograniczyć lub przestać palić.
Co medycznego zastosowania- polecam odmianę: Cheese (indica) - daje słodką, spowolnioną fazę, której uwieńczeniem jest kamienny sen; w szczególności idealna odmiana dla osób cierpiących na bezsenność.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, przeprowadzili trzy skoordynowane uderzenia w zorganizowaną grupę przestępczą z Podlasia. Grupa miała zajmować się produkcją oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków. Łącznie zatrzymano 19 osób, a zabezpieczone mienie przekroczyło wartość 625 tys. zł.
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
