Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Zablokowany
Posty: 110 • Strona 3 z 11
  • 203 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: kacyk »
narazie nic iv miejmy nadzieje ze nie przekrocze tej granicy
https://www.youtube.com/watch?v=83y3K0OH2XM
  • 645 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: dobson »
Raczej nic i.v. - nawet glukozy :-p
Żadnych opiatów.
Opioidy raz na kilka(naście) tygodni - to nie moja branża ;-)
Bardziej boje się o stymulanty :scared:
Poza tym wiem że jak już mam kongo to nie ma żadnych granic (szczególnie przy alko) :wall:
"Nie należy mylić prawdy z opinią większości"
                                Jean Cocteau
  • 1071 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: newbe »
nigdy stymulantow typu amph czy meth,
nigdy i.v i zadnych opiatow,
zawsze "em,de,em,ej" i psychodeliki;]
The World Needs Truthfulness, Compassion, and Forbearance
  • 241 / 4 / 0
hmm... never herołen(?)
Moze tak, a moze nie, a kto to wie
kodeina
  • 185 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: teflon »
ja mam taka zasade: niczego nie wkladac w anusa
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Żadnych opiatów/opioidów, żadnych stymulantów innych niż naturalne (kawa, guarana, cola, liście koki itd.), żadnych leków na bańkę w celach ćpańczych (żadnych benzo, żadnego zolpidemu).
Nie odrzucam i.v. Jakby trafił mi się nie wiem jakim cudem Dylesid w ampułce do i.v. to bym strzelił. Oh, wyobraźcie sobie wejście LSD po zapodaniu dożylnym :D
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 645 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: dobson »
O ile się nie myle to niema "wjazdu" po lsd i.v.

Aha i jeszcze tych benzo nie chce prubować, bo i po co :-p
"Nie należy mylić prawdy z opinią większości"
                                Jean Cocteau
  • 577 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Twilight »
Najbardziej boje się opiatów jeśli chodzi o uzależnienie się choć nie powiedziałbym aby były one poza moją granicą. Wezmę kodeinę i to raczej prędzej niż później. Jednak granicą jaką sobie ustaliłem to jest nie więcej niż raz w tygodniu czyli absolutnie nie robić ciągów!

Nigdy a przenigdy nie chcę palić papierosów. To jest granica której nie przekroczę mam nadzieję nigdy!

No i ogólnie to wolałbym z I.V. nigdy nie zaczynać bo boje się igieł <_<
[b]JEDZ KWAS![/b] - mądrzejszy ani zdrowszy psychicznie nie będziesz, ale i tak ludzi z Ciebie nie będzie (skoro przeglądasz te forum) więc co Ci szkodzi? :)
[b]JEDZ GAŁKĘ![/b] - bo jest tania i dobra X)
[i]Chwała Bogu że się nie ujawnia! Jakbyśmy wtedy mogli filozować?[/i] - Twilight
  • 273 / 1 / 0
jedyna granica jaka znam, to ta zofii nalkowskiej ...
bo jak to ktos powiedzial, ustanawianie sobie granic jest bezsensem, dlatego ze zmienia sie ona wraz z wiekiem i kolejnym dragiem, choc na ta chwile wydaje mi sie ze nigdy w zyle, zadnych opiatow i staczania sie do poziomu kirajacych klej ...
  • 802 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
granice sobie stawiamy -potem je lamiemy i wymyslamy kolejne...
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
Zablokowany
Posty: 110 • Strona 3 z 11
Newsy
[img]
Szczeciński lekarz pomagał nielegalnie zdobywać opioidy. Jest akt oskarżenia

Jerzy B. stanie przed sądem za poświadczenie nieprawdy w zaświadczeniach lekarskich. Pewien szczecinianin dzięki takiemu zaświadczeniu odzyskał znaczne ilości leku opioidowego, który wcześniej podczas przeszukania zabezpieczyła policja.

[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.

[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.