Mamy gościa na którym, powiedzmy, przeprowadzane są psychoaktywne eksperymenty (elektrowstrząsy, fale dźwiękowe itp). Żeby uciec, musi przyjąć jakąś substancję psychoaktywną, która zagłuszy impulsy z zewnątrz, jednocześnie pozostawiając mu świadomość na tyle, żeby mógł się poruszać. Co to może być? Na początku dałem trawkę, ale to jednak za słabe i mało wiarygodne.
Mam nadzieję, że nie pogonicie mnie za ten temat ;-)
Na elektrowstrząsy nie mam pomysłu.
trawka to w ogóle mi tutaj nie pasuje.
Also ciekawostka: https://en.m.wikipedia.org/wiki/Lauretta_Bender
Ale w odpowiedzi na Twoje pytanie, choć zdaje się mi być nadzwyczaj mało wiarygodne, ze bał bym się użyć cokolwiek w takim przypadku. Przy elektrowstrząsach jak istnieje taka możliwość, nie stosuje się żadnych leków psychotropowych, by mózg nie był niczym zaburzony. Zresztą nic nie spełni Twojego założenia - zawsze dojdzie do utraty przytomności i czasowej amnezji, ucieczka po tym zabiegu nie wchodzi w grę, cokolwiek ustalicie nie będzie w Jego pamięci, będzie długo dochodził co się stało, nie będzie pamiętał nic co wcześniej przeżył- przynajmniej na kilka miesięcy.
Całej reszty tez nie rozumie po tym co przeczytałem o tych elektrowstrząsach. Kto je w ogóle ma przeprowadzać i ogólnie gdzie?
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali
Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
The dream is gone
02 kwietnia 2018amorficzny pisze: Dziękuję, czyli elektrowstrząsy muszą zniknąć z opowieści. Nie chcę tu podawać fabuły, bo to kilkadziesiąt stron :-) Załóżmy, że coś w rodzaju przesłuchania przy pomocy nowatorskich metod.
Boję się wyniku Waszego eksperymentu. Skoro zatwierdziliście elektrowstrząsy, które mają nadzwyczaj dużą umieralność, nigdy nikogo też nie wyleczyły z niczego a ich skuteczność wyłącznie polegała na utracie pamięci i jest skierowana dla ludzi, co nie potrafią żyć z względu na zbyt bolesne życie i doświadczenia, utrata pamięci im czasem pomaga.
Nie rozumie o jakich falach piszesz dźwiękowych, ale skoro chodzi o tortury, to zapewne popełnicie poważne błędy jak w przypadku elektrowstrząsów.
Ja się w tym temacie więcej nie będę udzielał, apeluje tu do Waszego rozsądku. Nie testujcie technik których nie znacie a dobrze brzmią, chcecie testować psychoaktywne substancje a nie znacie się na nich rzekomo. To co chcecie zrobić nie jest eksperymentem bo jest jedynie zabawa, która przyniesie w takim odniesieniu, jedynie szkody a nawet może przyczynić sie do czyjeś śmierci.
Proszę nie odpowiadać i nie sugerować doboru substancji do tego eksperymentu, bo obawiam się ze nie wiemy co chcą uzyskać i przyczynimy się do czyjeś krzywdy.
Najlepiej z względu na zagrożenie życia i zdrowia zamknąć ten temat :old:
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali
Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
[mention]@LOBO87[/mention] Dziekuje za zwrócenie mi uwagi, nie jestem wstanie czasem zrozumieć sensu, bo nie jestem Polakiem i uczę się Polskiego, odwołanie się do czegoś, przekracza mój czas jaki mogę na to forum poświęcić a w tym przypadku zaistniało poważne zagrożenie zdrowia i życia, przynajmniej tak to zrozumiałem.
[mention]amorficzny[/mention] Wracając do tematu, nadal twierdze ze elektrowstrząsy absolutnie nie są trawione. Przeczytaj o czymś podobnym aczkolwiek dający inny efekt. Nazywa się to terapią szokową, polega na podaniu krytycznie wysokiej dawki insuliny, która powoduje u pacjenta utratę przytomności, drgawki i konwulsje, pocenie, pienienie się z ust, jest bardzo bolesne, powoduje panikę i odczucie umierania na wskutek skrajnie niskiego poziomu glukozy w krwi nazywa się ten stan hipoglikemią. Było to często opisywane jako terapia represyjna. Personel tym karał pacjentów. Bardzo ciekawy temat naprawdę. Byli pacjenci bardziej odporni i potrafili uciekać. Terapia szokowa miała być z założenia lekiem na schizofrenie. Pierwszym pacjentem był geniusz matematyki John Nash - noblista. Jest film o nim o nazwie: Piękny umysł (2001) . Terapai nie jest skuteczna, nie jest juz obowiązująca, jest nadal stosowana do karania.
Kolejny sposób na wywoływanie odmiennych stanów i tym samym torturowania, jest niepozwolenie na sen. Ta tortura jest często stosowana nawet obecnie. Człowiek dostaje takich stanów świadomości, ze pod ich wpływem wszystko zrobi byle spać
Jesli chcesz dobrze opisać temat, przemysł napisanie opowieści w takiej formie, ze człowiek torturowany, od początku napotyka na pewien problem, w którym stale ktoś mu pomaga, wzbudza zaufanie. W tym czasie inny człowiek stale się znęca i jest zły, budzi nienawiść. Ci ludzie nagle się zamieniają rolami, zły staje sie dobry a dobry zły. Ten schemat represji jest tak niszczący na człowieka, ze nie wytrzymują tego najsilniejsi. Masz tu nieograniczone pole do opisywania ciekawych sytuacji. Człowiek taki zatraca w sobie wszelka nadzieje, zatraca zaufanie do kogokolwiek nawet dla siebie samego.
Dźwięki o których piszesz wbrew pozorom nie są tak skuteczne. Ja bym z nich zrezygnował a w zamian ich, dał bym motyw zjawisk w tak zwanej komora deprywacyjna, gdzie człowiek jest odcięty od wszystkich bodźców, mózg nie ma na czym skupić się i zaczyna przezywać dziwne stany, nawet zatraca całkowicie poczucie czasu. Niemniej jednak, musisz o tym wszystkim trochę poczytać
Aha i najważniejsze dopisze -Gdybyś oparł swoja powieść o terapie szokową, to choć nie znam takiego przypadku dosłownie, to mogła by tu być LSD, jej przeciwieństwem czyli nadzwyczaj utrudniającym psychotropom wyjścia a nawet przeżycia tego stanu jest alkohol, gdyż zaburza wątrobę blokując wydzielanie się glikogenu. LSD powoduje wzrost wydzielania się glikogenu, dla tego często na fazie jest podwyższony poziom glukozy w krwi.
W przypadku snu, to stymulanty jak amfetamina, pomaga choć sama w sobie może wywołać psychozy. Istnieją jednak dowody, ze ciągi na amfetaminie często osiągają 5 dni. Wiec główny bohater mógłby oszukać i przetrwać ten czas, udając ze nie wytrzymuje.
Komora deprywatyzacyjna jako ze polega na reakcjach które powstają z barku bodźców, tu może nadać się coś o bardzo długim działaniu, moze DOC, DOB, w dawce 5mg? LSD mimo wszystko ma działanie około 12 godzin to jest za mało.
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali
Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/175-284921000.jpg)
Wpadli w trakcie transakcji
Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotestypolicja_0.jpg)
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?
Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.