Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Czy po ścięciu grzyba , można oczekiwać go w tym samym sezonie w tym samym miejscu?
Przeniesiono — CAF
Możesz spodziewać się co najwyżej, że w przyszłym roku wyrosną w podobnym miejscu, ale nie dokładnie tym samym.
The body or a conscious mind'
The body or a conscious mind'
Po godzinie od zjedzenia pomyślałem, że zjem jeszcze dwa (pomimo tego, że było mocno) wiedziałem iż dorzutki nie działają ale i tak zaaplikowałem.
Po godzinie od zapodania drugiej dawki człowieku zesłana została na mnie boska ekstaza, pewność siebie, pobudzenie, wciąż psychodela, ciepełko, o człowieku czułem się zajekurwabiscie w takim stanie poszedłbym do klubu potańczyć i wiem że było by bosko aczkolwiek trwało to tylko pół godziny.
A dziąsła mnie do dzisiaj bolały, taki musiałem mieć szczękościsk w nocy
Przechodząc do meritum zawsze praktykowałem lemonteka aż do teraz, moim zdaniem które jest poparte moimi doświadczeniami lepsze są grzyby bez cytryny.
Te imprezowe to polecałbym jak najmniejszą, minimalną. Nie zachwycałbym się pójściem w takie miejsca. Po psychodelikach ciężko jest mi się przyzwyczaić do chodzenia po zurbanizowanych terenach.
Bardziej na takie okazje polecam dożynki gdzieś poza miastem.
Bez odlotów.
Wpychanie sobie kolejnych dawek na siłę jest bez sensu, a branie na siłe w miejscach publicznych źle świadczy.
Ja bym na twoim miejscu wolał se w lato pójść pod wieczór na dożynki, jak umiesz się kontrolować z dawkami i masz doświadczenie to proszę bardzo.
Inaczej to nie zalecam.
Oddałbym nerkę za taki zwykły spacer po łące, nawet zbierać nie chce, jest coś takiego w chodzeniu po łące i podziwianie widoków pod koniec lata-jesieni… to mi sprawia frajdę.
Jak kiedyś chodziłem z dziadkiem to aż pięknie to wspominam :')
Żałuję że nie mogłem spędzić z nim więcej czasu.
W tę samą pore też chodziłem z nim na grzyby i w sumie to była moja taka rutyna by spacerować po polach razem z nim w ostatnie lata. Samemu też robi mi się lżej jak chodzę tam gdzie też bywaliśmy.
W następnym sezonie już będę na łysołowy.
Od 3 lat mam w głowie pomysł by wziąć je w lato, w wolne dla zasady.
23 listopada 2023AnaIyticalMind pisze: Chodzi ktoś z Was do klubów po grzybach, jakie dawki polecacie?
Zacznij od niskiej dawki i ostrożnie zwiększaj ją przy następnych wyjściach, bo lepiej przy takim settingu mieć niedosyt niż przesadzić. To jaka dawka jest najlepsza to indywidualna kwestia, dlatego musisz sobie ją sam wypracować.
Do klubu najlepsze 2C-B, w rozsądnej dawce psychodela nie wykręca, a działa podobnie do emki. Po jednej rakietce czasem zastanawiałem się na peaku, czy ja dalej jestem na tym parkiecie, ale tak to zabawa była przednia.
The body or a conscious mind'
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sadodlomlotek_0.jpg)
Farmaceuta skazany na 2 lata więzienia za nieumyślne doprowadzenie do śmierci
Sąd Najwyższy rozpatrywał niedawno wniosek o kasację wyroku, jaki wydano w sprawie farmaceuty, który miał nieumyślnie doprowadzić do śmierci kobiety. Z akt sprawy wynika, że wsypał zmarłej narkotyk do napoju, co doprowadziło do jej śmierci. Farmaceutę skazano na 2 lata pozbawienia wolności.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.