Zażywam od 2-3 lat mete... na początku sporadycznie... teraz dość intensywnie, ale w niezwiększonych dawkach. Jakiś czas temu kilka imprez skończyło się... dziwnie... pod wpływem ze zmęczonym organizmem zacząłem negatywnie odbierać w zasadzie wszystko. Znajomych słowa gesty itd były... postregane przeze mnie jak coś negatywnego.. z ukrytym przesłaniem do mnie... któregoś razu NA TRZEŹWO zdezorientowany zacząłem to analizować i teraz prawie bez znaczenia czy trzeźwy czy nie... pojawiają się coraz częściej podejrzenia o wiele rzeczy... np. czuję w powietrzu agresję... kpienie ze mnie... jakbym był wyśmiewany... do tego doszła głęboka nieufność kobiecie...z którą jestem już ponad 4 lata...
Ważną informacją jest... że w swoim mieście jestem ogólnie znaną osobą, lubianą i szanowaną. Nigdy nie było to problemem.
Teraz, już sam nie wiem co jest prawdą a co nie... najbardziej dręczy mnie fakt, że wyczuwam coś... w powoetrzu... może fakty, że moja kobieta mnie zdradza? że bliscy znajomi przyjaciele już mnie nie lubią?
Alarmowałem własnej kobiecie w czym rzecz...sprawa ruszyła tak, że po nowym roku będę miał wizytę u psychiatry...X lat w tył... pomogło. Użyłem ostrych słów do przekazania jej tej informacji... typu...żyletki w głowie... psychozy... pustka w duszy...o problemie też mówiłem...
Czy jest większa szansa, że faktycznie w głowie mam burdel... czy to co widzę jeśli chodzi o kobietę...może być prawdziwe... ? Jeśli znajdzie się ktoś kto zechce choć trochę bliżej ocenić sytuacje... opiszę powody bardziej DLACZEGO mam takie wrażenie...
Teraz nawet wydaje mi się... że może... jeśli ona wie, że mam problem... i nie jestem psychicznie gotowy na odejście itp (koniec związku) - dla bezpieczeństwa jest ze mną. A fakty, że... napierdalam to ścierwo i łatwo jest dokleić do tego słowa WYDAJE CI SIĘ (TAK NIE JEST) mogą być niezłą przykrywką... uzasadnieniem.... nie chcę jej stracić...ale chcę być pewny czy jest ok....czy rosną mi rogi... itp...
Ważne info... ona jest na nie...wiele rozmów... przekonywania mnie typu NIE RÓB TEGO... rozmowy ze znajomymi...niektórzy z nich którzy też zażywają / mają styczność stwierdzili, że nie załatwią mi już dla mojego dobra... niby to brzmi jakby faktycznie... coś nie ok poukładanie było w mojej głowie... ale widzę w tym 2 dno... plz... odpiszcie coś... :/
Dosyć dawno, ale byłem w niemal identycznej sytuacji. Wszyscy, z moją wówczas jeszcze żoną na czele i trzema najlepszymi kumplami, wmawiali mi, że świruję. W sumie to nawet sam chciałem, żeby te moje przeczucia okazały się tylko wytworami mojej chorej głowy. W końcu postawiła mi warunek - leczenie albo rozwód. Rzeczy mi spakowała. Miejsce już miała dla mnie załatwione w klinice. W miejscowości 200 km dalej, rozumiesz. Jedź, mówi, albo z nami koniec. To pojechałem. To był wtorek. Ona w następny piątek miała mieć urodziny, a że ten ośrodek kosztował ciężkie pieniądze, a ja dobrze się sprawowałem i miałem już po tych kilku dniach dobre układy, to dogadałem się z nimi, że pojadę tylko żonie zrobić niespodziankę, złożyć życzenia, dać prezent i wrócę jeszcze tego samego dnia. Wpadam do domu, a tam moja żona i tych trzech typów ruchają się jak na niemieckich pornosach. Nikt nawet nie usłyszał, jak wchodzę, tak ta dziwka wrzeszczała. Wszyscy naćpani i najebani za moje pieniądze. Potem jeszcze pobyt w zk za połamanie jej i jednego z tych skurwysynów (dwóch zdążyło spierdolić). Masakra.
Także ten - czasami warto zaufać intuicji.
Budka Suflera pisze:Człowiek ten miał niepewny dość wzrok.
Prosił o żar, wpatrzony gdzieś w mrok.
Wciągnął dym, i nim skryła go noc, tak powiedział:
"Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam.
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam.
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok,
bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd;
ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie..."
Dookoła miasto całe właśnie kładło się spać,
tyle z tego zrozumiałem, że coś z nim jest nie tak.
Ulice dwie był dalej mój blok.
Chciałem już spać, lecz opornie to szło,
było coś, co sprawiało że głos wciąż słyszałem:
"Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam.
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam.
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok,
bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd;
ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie..."
Światła wtedy było mało, i pewności mi brak,
czy w dzienniku dziś widziałem jego, czy inną twarz...
Posłuchaj se kawałka, i przemyśl wszystko raz jeszcze:
Peja/Slums Attack - Właściwy Wybór
która nagina je na absurdalne sposoby
każąc im grać rolę w zadziwiająco zwodniczej grze.
– Jacques Vallee, Messengers of Deception -
akw pisze:Stary, nie pozwól, żeby zrobili z Ciebie wariata i narkomana. Tylko sobie możesz zaufać, a wydajesz się być inteligentnym gościem, więc jeśli czujesz, że coś jest nie tak, to prawdopodobnie tak właśnie jest.
Dosyć dawno, ale byłem w niemal identycznej sytuacji. Wszyscy, z moją wówczas jeszcze żoną na czele i trzema najlepszymi kumplami, wmawiali mi, że świruję. W sumie to nawet sam chciałem, żeby te moje przeczucia okazały się tylko wytworami mojej chorej głowy. W końcu postawiła mi warunek - leczenie albo rozwód. Rzeczy mi spakowała. Miejsce już miała dla mnie załatwione w klinice. W miejscowości 200 km dalej, rozumiesz. Jedź, mówi, albo z nami koniec. To pojechałem. To był wtorek. Ona w następny piątek miała mieć urodziny, a że ten ośrodek kosztował ciężkie pieniądze, a ja dobrze się sprawowałem i miałem już po tych kilku dniach dobre układy, to dogadałem się z nimi, że pojadę tylko żonie zrobić niespodziankę, złożyć życzenia, dać prezent i wrócę jeszcze tego samego dnia. Wpadam do domu, a tam moja żona i tych trzech typów ruchają się jak na niemieckich pornosach. Nikt nawet nie usłyszał, jak wchodzę, tak ta dziwka wrzeszczała. Wszyscy naćpani i najebani za moje pieniądze. Potem jeszcze pobyt w zk za połamanie jej i jednego z tych skurwysynów (dwóch zdążyło spierdolić). Masakra.
Także ten - czasami warto zaufać intuicji.
ein pisze:Rzuć ją i nie ćpaj.
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
Limitbreaker pisze:Mam nadzieję, że żartujesz?akw pisze:Stary, nie pozwól, żeby zrobili z Ciebie wariata i narkomana. Tylko sobie możesz zaufać, a wydajesz się być inteligentnym gościem, więc jeśli czujesz, że coś jest nie tak, to prawdopodobnie tak właśnie jest.
Dosyć dawno, ale byłem w niemal identycznej sytuacji. Wszyscy, z moją wówczas jeszcze żoną na czele i trzema najlepszymi kumplami, wmawiali mi, że świruję. W sumie to nawet sam chciałem, żeby te moje przeczucia okazały się tylko wytworami mojej chorej głowy. W końcu postawiła mi warunek - leczenie albo rozwód. Rzeczy mi spakowała. Miejsce już miała dla mnie załatwione w klinice. W miejscowości 200 km dalej, rozumiesz. Jedź, mówi, albo z nami koniec. To pojechałem. To był wtorek. Ona w następny piątek miała mieć urodziny, a że ten ośrodek kosztował ciężkie pieniądze, a ja dobrze się sprawowałem i miałem już po tych kilku dniach dobre układy, to dogadałem się z nimi, że pojadę tylko żonie zrobić niespodziankę, złożyć życzenia, dać prezent i wrócę jeszcze tego samego dnia. Wpadam do domu, a tam moja żona i tych trzech typów ruchają się jak na niemieckich pornosach. Nikt nawet nie usłyszał, jak wchodzę, tak ta dziwka wrzeszczała. Wszyscy naćpani i najebani za moje pieniądze. Potem jeszcze pobyt w zk za połamanie jej i jednego z tych skurwysynów (dwóch zdążyło spierdolić). Masakra.
Także ten - czasami warto zaufać intuicji.
do autora: pojebalo CI sie w glowie, bardzo dziwne przy cpaniu mety :rolleyes:
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/f/f7645ce2-aa55-4a6b-bdbd-694fb1e314e2/bibi.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250826%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250826T050901Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=a1d199864ffaa92d3228fbb9222ff9133ec1cdb6ac6961272874f01ee705cecf)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.