Czyli wysiew maku w kukurydzy będzie możliwy dopiero z początkiem czerwca? Cholera, w tym roku jest opóźniony sezon o około jeden miesiąc, więc jest tragedia!

.
Pamiętam że najwcześniej gdy spotkałem kwitnący mak, to był ostatni dzien maja, były to dzikusy, tj samosiejki. mak na polach i w ogródkach zawsze był później niż te samosiejki. Kiedyś sezon zawsze zaczynał się samosiejkami, a potem tak od końca sierpnia poprzez wrzesień znowu chodziło się na samosiejki.

Też bym wysiał następną partie ale poletka nie chce mi się robić a tak jak mówi christofanow jeszcze będą jakimś syfem pryskać kukurydze , jak znajde pole kukurydzy w okolicy to napisze jaka jest wyskoka.

Ja siałem cannabis pod koniec marca w kukurydzy i pod koniec września była kosa. Nie czułem żadnej chemii w paleniu a potrafię to wyczuć

Konopi mogły opryski nie szkodzić , nie jest to pospolity chwast więc na niego opryski nie działały a na mak który wyrasta w zbożu itp. środki chwastobójcze działają , mowa o maku polnym jednak lekarskiemu te opryski też zbytnio nie służą.

Ostatnio jak byłem na programie, to chłopak który jako jedyny na programie coś tam trochę sobie w polu zasieje, to nerwowo zadał takie pytanie- kto zna skuteczną modlitwę, aby przez dwa miesiące nie przyjechały spychaczo koparki i nie wyrównały ziemne pagórki... Aby co najmniej przez dwa miesiące nie wznowiono tam roboty ziemne! Do jakiego świętego najlepiej się pomodlić?
.
A mam też bardzo poważne pytanie: czy ktoś robił próbę kiełkowania nasion? Jak często można kupić w sklepie mak, który nie wykiełkuje? Ja przypominam, że dwa lata temu po świętach została mi paczka maku, ten mak potem został wysypany w bardzo wielu miejscach i ANI JEDEN krzak z tego nie wyrosnął!!! Trzeba też pamiętać, że mak mocno klepliwy wcale nie musi wykiełkować oraz na odwrót. Czy ktoś w ogóle robił jakieś próby kiełkowania i jakie były wyniki?

wysypywanie maku nigdy nie było skuteczne, w warunkach domowych, jak rzeżuchę (na gazie) czy w doniczce to zawsze mi kiełkowały, na polu musisz jednak spulchnić ziemię i podlać. Albo nakarmić ptaka i sprawić żeby wysrał w wybranych miejscach, wtedy masz od razu z nawozem optymalnym dla maku, który, jako roślina, w ten sposób się właśnie rozsiewa głównie. Już nie mówiąc o tym, że jako roślina uprawna stracił swoją wrodzoną odporność, bo to nie zdolność samorozsiewania bez udziału człowieka była cechą najbardziej pożądaną przez rolników.

Sam sobie zadaję pytanie, czy mak naprawdę jest rozsiewany przez ptaki? To jest chyba nieprawda i mam na to logiczne argumenty, ale o opinię trzeba by się zwrócić do jakiegoś przyrodnika. Nasiona które są rozsiewane przez zwierzęta w ich odchodach, to te nasiona są schowane w smacznyn owocu, więc zwierzę (np. ptak) zjada smaczny, pożywny owoc, a nasiona wydala do środowiska. Nie zawsze musi być to do ziemi, bo taka jemioła jest rozsiewana, gdy ptak robi kupe gdzieś wysoka w koronie drzew. Natomiast po co zwierzęta miały by zjadać same gołe nasiona, jeżeli by tych nasion nie trawiły? Akurat nasiona maku są ultra bogate w tłuszcze i w białko i w inne składniki, a zjadane są bezpośrednio same nasiona, bo nie są one ukryte w jakiś smacznych owocach. Dlatego radzę porzucić nadzieję, że ptaki za nas rozsieją po terenie nasze nasiona maku.
.
Środki chwastobójcze są często na chwasty dwuliścienne. Czy ktoś zna się na rolnictwie i może rozwinąć pojęcie- rośliny dużliścienne? Drugie pytanie- jakie z tego można by wyciągnąć wnioski? Chodzi o to, GDZIE I KIEDY (w jakim okresie) można rolnikom dosiać mak? mak często był siany w kapuście, jak ten fakt ma się do informacji o opryskach na chwast dwuliścienne? Jakie jeszcze rolnicy robią opryski na chwasty?

PAnowie przedewszystki sprawdzić sobie pogodę i sieć przed tym jak maja być ulewne dni... Cykl jest tak fajnie zaprojektowany że pada kiedy nasiona zaczynają kiełkować, albo nasiona kiełkują kieyd pada hui wie

W każdym razie po coś są te deszczowy dni wczesną wiosną....

Ale znalazłem rarytas ! Pole leżące odłogiem , ziemia pulchniutka tylko chwastów w chuj ale nie bedzie problemu z ich likwidacją. Przed deszczem tam chyba wysieję :D Skoro do tej pory tam nic nie sadzili to i teraz nie będą , chyba że na jesień jakieś ozime gówno posadzą

Ale nie siej za dużo, aby z tego nie zrobiła się plantacja maku, bo zrobi się z tego afera i pójdziesz do więzienia:-) Jak jest duże pole, to krzaki muszą rosnąć co kilkanaście metrów. W tych miejscach gdzie mają wyrosnąć maki, to tylko tam wyrwij chwasty, a potem jakimś haczykiem do pieca- ale takim solidnym i z dość długim hakiem- zrób takie głębokie rowki, aby pozrywać podziemne pnącze się korzenie. Tuż pod powierzchnią ziemi rosną takie cienkie i długie korzenie, rosnąć one we wszystkich kierunkach. Z tych korzeni co kilkanaście centymetrów wystają na wiosnę nowe rośliny, więc wyrwanie nadziemnej części tej rośliny nic nie pomaga, bo natychmiast z tych korzeni wyrastają nowe rośliny. Najlepiej takim solidnym haczykiem, trzeba co metr zrobić takie głębokie rowki, aby pozrywać te sznurowe korzenie, z których wyrastają błyskawiczne nowe rośliny. Takie rowki najlepiej zrobić pionowe i poziome, tak aby zrobiła się z tego krata.