Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 147 • Strona 1 z 15
  • 1 / / 0
Jaki jest wasz ulubiony sposób przyjmowania mj?
  • 780 / 216 / 0
Bongo za przyjemność w użytku
Lufa za wygode i szybkość
23 października 2020Dualizm22 pisze:
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ ? DOPAL TO CO ZOSTAŁO W BUTELCE.
:halu:
  • 40 / 9 / 0
Za młodu lufka, głownie dlatego, że ekonomicznie.
Później przez parę lat właściwie tylko spliffy
Aktualnie głównie wapo+filtr wodny, ale moją nową ulubioną metodą konsumpcji jest kawa z ABV :) potrafi ładnie poczesać na parę godzin, konsumpcja jest przyjemna i robi się szybko bo susz już zdekarboksylowany.
  • 182 / 33 / 0
only joint
  • 12007 / 2344 / 0
Bongo oczywiście.
Ale najbardziej lubiłem palić # ze szklanki przez słomkę. Tylko do tego potrzeba #, a owego nie widziałem na oczy od bardzo dawna.
  • 55 / 13 / 0
Za małolota (początek liceum, czyli z 12 lat temu), jak się dopiero zaczynało regularnie popalać, królowała lufa kioskówka - prosto, tanio i skutecznie. Potem miałem dłuuugą przerwę od palenia. Obecnie od około 2.5 roku palę praktycznie codziennie, niejednokrotnie np. przez 2 miesiące bez ani jednego dnia przerwy - w ogóle najdłuższa przerwa w tym okresie trwała 2 tygodnie. Mam jakiś taki schemat, że w danym okresie przyzwyczajam się do jednej techniki i palę właściwie tylko w ten sposób przez długi czas - najpierw szły lufy, również większego kalibru, z kuleczkami itp. - jednym nabiciem z takiej armaty można się już konkretnie porobić. Potem przerzuciłem się na jointy (blety głównie smokingi brown i RAWy) i praktycznie paliłem tylko z nich aż do niedawna, kiedy coś mnie podkusiło na zmontowanie tzw niagarki. Jej moc, mimo że niejednego topa już skruszyłem, nie przestaje mnie zaskakiwać - dla porównania podczas wieczornej sesji jestem w stanie bez problemu rozbić gieta paląc jointy (z grama kręce zwykle 3 jointy jak pale solo, jak z kimś to zazwyczaj trochę mocniejsze), tak po nabiciu dwóch tłustych lufek kioskówek (chociaż i tak pewnie masa jednej to ledwie 0.1g) czuję się porównywalnie porobiony. Wedle moich empirycznych "wzorów" jedno takie wiaderko/niagarka klepie spokojnie jak średniej mocy jeff, tak więc drodzy palacze - ekonomia przede wszystkim %-D
  • 2430 / 574 / 155
Tylko joint lub waporyzacja.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 437 / 262 / 0
Przydałaby się ankieta.

Mi najbardziej leżą jointy, bo lubię palić, a inne metody mi tego nie dają. Joint w łapie, rozwalić się na fotelu i sobie powoli palić przez dłuższy czas - to mi najbardziej odpowiada i argument o marnowaniu towaru mnie nie rusza. Ostatecznie to ma być przyjemność, a rytuał kruszenia, kręcenia, rozpalania, palenia itp. to połowa całej zabawy.

Potem bongo, bo pozwala wykorzystać cały potencjał posiadanego ziela, no i można się naprawdę MOCNO upalić w krótkim czasie, a to też bywa fajne. Długo się nie mogłem przekonać, a teraz szanuję ten sposób bardzo. No i prawda jest taka, że zmiana sposobu palenia pozwala uniknąć nudy.

Klasyczną lufę lubię tylko w terenie. Chyba że jestem gdzieś na zadupiu, na łonie przyrody, to wtedy też wolę spalić jointa czy tam blanta.

Dalej ciastka i inne tego typu rzeczy - lubię, ale wiadomo, trzeba być ostrożnym, bo łatwo przegiąć, a z trafieniem w sweet spot to mam problem, bo zawsze jest za słabo albo za mocno...

Wiadra i inne tego typu metody - nie, nie, nie. Wiem, że jebie w czerep, wiem, że to oszczędność, ale po prostu nie i koniec.

Waporyzacji nie jestem pewien, za mało doświadczenia. Kusi. Kiedyś się spróbuje.
Uwaga! Użytkownik Malinowy Chrusniak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2187 / 357 / 0
Spliff w kółeczku, w pozycji najczęściej siedzącej,
bądz w samochodzie robiąc tzw. ''komorę''.
Tam..tutaj, jestem no tak, hehe xd
  • 25 / / 0
Wiadra osobiście bardzo kiedyś lubiłem. Przygotowanie takowej butli (przebicie korka, nabicie go lufą, uszczelka, zanurzenie i powolne wyciąganie) też wiąże się z fajnym rytuałem. Z czasem przeszło, wydaje mi się to już nieco nieestetyczne (walające się po pokoju brunde nadpleśniałe stare śmierdzące butle itp).
Bongo jest ok, ale tylko z małymi cubuchami, bo spalanie 0.5 na bucha to wyrzucanie pieniędzy. Nie korzystam z tego sposobu, bo trzeba je czyścić itp.
Pozostaje wierny szklanej lufce- metoda najprostsza, najszybsza i najefektywniejsza. Jedyne czego brakuje to efektowność, ale to przeżyję. Idealne dobieranie swojego dawkowania i pełna kontrola nad ilością materiału przemawiają do mnie najbardziej.
Lolków nie lubię, bo jak tyle kopcę i to w dodatku bez filtra, to pojawiają się hipochondryczne jazdy o zdrowie. A tak jedna lufka nawet na dobę i jest si, buszki ściągam małe i przygaszam zapalniczką, co by gardełka za bardzo nie podrażnić ;p
Ostatnią opcją jest waporyzacja- nie przypadła mi do gustu. Niby tyle % zioła wyciska jak sokowirówka, ale klepie słabiej i tak %-D
Uwaga! Użytkownik Zoe0 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 147 • Strona 1 z 15
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.