Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 483 • Strona 5 z 49
  • 3524 / 47 / 0
a moim zdaniem da, ale tego napewno nie można powiedzieć przed wzięciem.Jeśli komuś się nie spodoba ten typ fazy to raczej nie wróci, a jak się spodoba to po co brać raz ?
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 356 / 7 / 3
moze masz racje, ale powszechnie uważają ze jest to taki środek dzięki któremu, wszystko staje sie błachostka w porownaniu do browna...wiadomo że ktoś kto polubił kodeine polubi browna
Uwaga! Użytkownik onaJegoMac nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 168 / 3 / 0
zielona pisze:
Moim zdaniem sie nie da.
pierdolisz. to ze z kodeiny na odpal polecialas w ciagu paru miechow to juz twoj minus.
ja walilem here raz, z morfiny wyszedlem
czasem walne sobie 300 kody jak mam mega cisnienie. nic to nie da prawie, ale to takie oszukiwanie sie;)
ogolnie fiz. juz uzalezniony nie jestem, a ciagnie do opiatow rzadko.
koda, ot, od swieta
Uwaga! Użytkownik virtual_high nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 800 / 8 / 0
Oczywiście ze jest to możliwe aby raz zapalić i dac sobie spokój. Mam wielu znajomych co spróbowali z ciekawości i tyle. Mam również 2 kolegów którzy palą raz na miesiąc i to od 4 lat już.
Zmiana środowiska.
  • 627 / 59 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
bo są uzaleznieni. psychicznie. to musza brac choc 1 na miesiac. zadni z nich bohaterowie czy ludzie o silnej woli.

sztuka wziac raz, stwierdzic ze sie spodobało, a pozniej o tym nie myslec.
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 1111 / 16 / 0
Nieprzeczytany post autor: leiche »
v. pisze:
bo są uzaleznieni. psychicznie. to musza brac choc 1 na miesiac. zadni z nich bohaterowie czy ludzie o silnej woli.

sztuka wziac raz, stwierdzic ze sie spodobało, a pozniej o tym nie myslec.
Pewnie, że są uzależnieni. Tak samo jak inni ludzie od coniedzielnego grilla albo wakacji nad morzem.
white trash get down on your knees, time for cake and sodomy
  • 99 / / 0
leiche: przyzwyczaiłaś mnie do czytania mądrzejszych komentarzy. Porównujesz branie heroiny z grillem? No sorry, ale po paru miesiącach brania częstotliwość może się zwiększyć i będą brali już kilka razy na miesiąc, a potem do wjebania się konkretnego już niedaleko.
Uwaga! Użytkownik uzytkownik zbanowany jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1111 / 16 / 0
Nieprzeczytany post autor: leiche »
uzytkownik zbanowany pisze:
leiche]

Tak, tak, znamy tę śpiewkę. Rzecz w tym, że szło nie o rozwinięcie uzależnienia fizycznego, a o uzależnienie psychiczne jako takie. Jeśli już dopatrujemy się w wieloletnim sportowym braniu ("nie ma sportowego brania hery! nie maaaa! nie ma i basta") uzależnienia psychicznego, to bądźmy konsekwentni i zauważmy je w każdej regularnej przyjemności ludzkiej. Te argumenty są w swojej oczywistości tak łopatologiczne, że aż głupio je przytaczać. Po kilku latach weekendowego chlania wódy też można ni stąd, ni zowąd wpaść w alkoholizm. A co, nie można? Różnica "potencjału uzależniającego" to różnica tylko ilościowa (chyba że ktoś upiera się przy "aż" ilościowa - i niech mu będzie). Nie czuję się ani trochę gorsza i bardziej chora od weekendowych pijaków. Z substancjami psychoaktywnymi mam do czynienia znacznie rzadziej niż przeciętny Polak. Mało tego, uważam, że to ja wybieram mniejsze zło.
Verv pisze:
Poza tym grillowicze zwiekszaja czestotliwosc, z czasem zaczynaja brykietowac nawet na balkonie (gińcie), wpierdalaja te karkówy nonstop i umieraja z 5kilogramami niestrawionego mięsa w jelitach. Szybciej niz heroinisci
Nie zapominaj też, że do tłustej karkówy żłopią swoje nieśmiertelne "piwko" (to jedno z moich najbardziej znienawidzonych słów, tak poza wszystkim), czym skutecznie dobijają otłuszczone wątróbska. A potem łykają sylimarol, którego reklamę widzieli w TVP.
Ostatnio zmieniony 29 lipca 2008 przez leiche, łącznie zmieniany 2 razy.
white trash get down on your knees, time for cake and sodomy
  • 627 / 59 / 0
Nieprzeczytany post autor: vester »
A czy codzienne kilkukrotne myślenie o wakacjach nad morzem (wiesz, ze nie mozesz pojechac) jest normlane? Nie. to skrajność
Czy codzienny grill jest normalny (kochasz to, ale wiesz, że nie mozesz)? Wątpię. To skrajność.

A czy codzienne myślenie o heroinie jest normalne? Owszem...To jest normalne w heroinizmie. zaden tam odchył czy coś dziwnego. to coś naturalnego. To tak jakbys stwierdzila, ze ludzie są uzaleznieni od robienia kupy. To sie w końcu staje potrzeba organizmu (psychiczną), tak jak produkcja i wydalanie fekaliów - bez tego dlugo nie pociągniesz :o)
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 168 / 2 / 0
s
Nieprzeczytany post autor: kerouac »
zanim ja sie wjebalem w temat to walilem na sportowo przez ok. 3 lata (da sie!), no ale juz 4tego roku wjebalem sie nie wiem sam kiedy. z H mam do czynienia przez ok. 8 lat (w tym 3 na sportowo jak wspomnialem), z czasem do H doszlo benzo i alko bo sama hera to bylo zbyt malo. obecnie jestem czysty od 2,5 mc-a i az mi niedobrze sie robi gdy pomysle o starych znajomych (z tematu) czy ganianiem i zalatwianiem hajsu dzien w dzien, czy tez o porannych skretach, nie wiem czy warto znow wchodzic w to, poki co jestem zdecydowanie na NIE aby strzelac sobie znowu H, z benzo rowniez wyszedlem (pieklo nieporownywalne z odstawieniem opiatow, a bralem do dwoch gramow dziennie H), nawet ostatnio szlugow nie pale bo jakos tak nie smakuja (jak po strzale), za to jak tylko jest okazja to napierdalam ten jebany metkat (uzaleznil mnie psychicznie bardziej niz jakiekolwiek inne substancje, glownie chodzi o wejscie i sposob aplikacji bo po paru minutach nie czuje juz nic tylko zapierdalam do apteki po nastepna pake sudafedu czy acataru, po prostu jestem uzalezniony od igly, a musze juz sie kluc osemkami bo jako jedyne dochodza do glebinowek i zyly glownej). doszedlem chyba juz do takiego etapu ze po tych 8miu latach grzania mam dosyc, problemem stalo sie glupie piwo i whisky.
jesli chodzi o to czy mozna wziac tylko raz H, to uwazam ze tak, po prostu albo sie to komus spodoba albo nie i sobie odpusci temat (wiem, wiem, mniejszosc) tym bardziej gdy jest uswiadomionym czym to grozi. hera to sposob na zycie, jak bylem ost. w anglii tam nazywaja to Heroin Chic, chce aby to obrzydzenie do grzania zostalo mi jak najdluzej...nie chce grzac wiecej, ale tez nie zaluje ze sprobowalem czy to brauna czy kompotu.

- ex wsburroughs aka. kerouac
ODPOWIEDZ
Posty: 483 • Strona 5 z 49
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.