Ciekawi mnie temat, bo zwykle robi się podsumowanie kosztów ćpania, picia, palenia itd. Ile poszło na to hajsu. Ale nikt nigdy nie spytał nigdy ile hajsu straciliście, bo stracił się towar.
Każdy chyba zna ból, że kupił wstawiony, jakiegoś Bolsa 0,7 po czym ten Bols się rozjebał jakieś parę metrów od sklepu, albo parę metrów przed domem.
Ile hajsu przewaliliście na towar, który zgubiliście, rozsypał się, wylał itp? Wiem, że ciężko sobie przypomnieć, bo zwykle - tak jest u mnie idę po następny(następną) porcję a tej straconej nie liczę po czasie już.
Ale jakby te wszystkie "stracone" zsumować, to u mnie by wyszła duża kwota. Myślę, że koło 7 000 zł przez 14 lat, by się zapewne uzbierało, a u Was?
Historia jeszcze z czasów "dzieciństwa", hehe. Liczby niedokładne, tylko zbliżone.
Składacie się na pakiet zioła w 10 osób. Idziecie na miejscówkę zajarać. I od vendora do miejscówki, powiedzmy ok. 1km, niesie to jedna osoba, dobrze skitrane (nie będę pisał gdzie, bo to obrzydliwe, ale w sumie temat był w srebrze - ale nie, nie w dupie, haha).
No i ta osoba gubi tę dychę jarania. Wszyscy wkurwieni, bo większość osób wydała resztę kasy (mieliśmy po naście lat), a to wieczór, lato, ciepło, jakieś piwka, ciśnienie na weed, no typowy klimat na palonko.
I teraz - co powinno się zrobić w takiej sytuacji. Czy:
a) ten ziom co niósł i zgubił, odkupuję pakiet (w tej sytuacji bierze w zeszyt) - bo to jednak on zgubił
b) wszyscy składają się znowu, bo on brał dodatkowe ryzyko na siebie niosąc to, a zgubił przypadkowo (no na 99%, nigdy nie mów nigdy :D)
Znam wiele takich historii i nigdy tam "przypadkowej zguby" nie było.
Pamiętam, jak raz 4 łebków z mojego osiedla piło i jarało hasz. Jeden "odpadł" i leżał bez kontaktu. Co zrobiło jego 3 "kolegów"? Zabrali mu resztę haszu (był jego) i sobie poszli. Jak o tym opowiadali, to wytłumaczyli to tak, że "chyba lepiej, że oni to wzięli, niż miałby zabrać jakiś przypadkowy ciekawski".
A co do tematu, to parędziesiąt razy przy sypaniu trochę się rozsypało, raz też zmieniałem worek ale miałem tyle tematu że się nie chciało zmieścić i ponad jedynka poszła na glebe. A tak to parę piw się zbiło, pare nabitych szkieł. Groszowe sprawy
Do dziś wybieram numer Grzesia, chociaż leży w grobie
Znów umarło kilka osób, ja tylko czekam na swą kolej
My tylko czekamy w kolejce"
Nie no, raczej to była dość zgrana i wyluzowana ekipa i wątpię, żeby chciał zmarnować wieczór wszystkim, żeby zarobić parę g. O to go raczej nie posądzam. Natomiast wierzę w zgubę, bo gość, no, nie należał do najbystrzejszych w naszej grupie, natomiast beatbox robił świetny. Poza tym często ci mniej bystrzy są uczciwi. Ten motyw nie jest brany pod uwagę. Szanuję Twoją wiarę ludzi, ale jednak nie wszystko się opiera na chciwości. xD
Poza tym palenie tak czy siak było, tylko już nie pamiętam kto płacił, ale chyba on brał w kredo u kogoś jednak. ;-)
05 czerwca 2021jezus_chytrus pisze: Zależnie od sytuacji. Wg. mnie typek niczego nie zgubił, tylko wolał mieć dyszkę dla siebie płacąc za sztukę. Nie wierzę, żeby ktoś był takim debilem, by zgubić dyszkę jarania, na które składało się 10 osób. Przecież pakiet zawinięty w srebro jest wyczuwalny w majtach. Siła chciwości dla takiego łebka jest większa, niż koleżeństwo. Prędzej uwierzyłbym w taką historię, gdyby sprawdzą byłby chłop obracający dziennie setkami gramów i strata dyszki to dla niego właściwie nic.
Znam wiele takich historii i nigdy tam "przypadkowej zguby" nie było.
Pamiętam, jak raz 4 łebków z mojego osiedla piło i jarało hasz. Jeden "odpadł" i leżał bez kontaktu. Co zrobiło jego 3 "kolegów"? Zabrali mu resztę haszu (był jego) i sobie poszli. Jak o tym opowiadali, to wytłumaczyli to tak, że "chyba lepiej, że oni to wzięli, niż miałby zabrać jakiś przypadkowy ciekawski".
A odnośnie głównego pytania - nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Chwilowy wkurw opanować i do przodu.
Edit
Mam znajomego, a nawet dwóch z taką samą filozofią, którzy nie chcąc się w nic wjebać, zawsze robią tak samo. Wezmą na imprezę gieta koksu, jarania czy cokolwiek innego, ile im nie zostanie, zawsze wszystko to na drugi dzień przestaje być ich własnością. Jeden nie chcę odstępować, odsprzedawać i spuszcza w kiblu. Mówi, że czas zabawy się skończył i koniec. A odstępować nie będzie, bo nie będzie pomagać komuś się uzależnić. Drugi często zostawia na stole i kto chce, to niech sobie bierze.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/obraz_2025-06-21_152357458.png)
Marynarka wojenna Salwadoru skonfiskowała ponad 6 ton kokainy
Prezydent Salwadoru, Nayib Bukele, ogłosił w piątek przejęcie 6,3 tony kokainy i aresztowanie 17 podejrzanych handlarzy narkotyków podczas czterech „bezprecedensowych” operacji marynarki wojennej kraju na Oceanie Spokojnym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kokoalfabet.jpg)
policjanci zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy ukrytej w naczepie ciężarówki
Policjanci z Wałcza przejęli ponad 100 kilogramów narkotyków. Nielegalny towar przemycany był w ładunku, w którym były części samochodowe. W związku ze sprawą zatrzymane zostały dwie osoby. Są już po zarzutach i może grozić im nawet 20 lat pozbawienia wolności.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zrzut_ekranu_z_2025-06-12_18-39-02.png)
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood
Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...