Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
  • 155 / 19 / 0
Cześć,

Ostatnio przesadzałem ostro ze stimami i kurwa efekt jaki jest tai jest. Zasypiam o 6 nad ranem, budzę się koło 14stej Już ostro nie chcę jechać ze stimami, to delikatne coś na rozbudzenie się, później coś poogarniać, kolejny lżejszy stim (resztki efedryny jakie mi zostały) i tu pojawia się problem, bo choćbym zjadł 5 Xanaxów, 5 Xydrozyzyn i 5 razy difenhydraminy z Apapu noc po ekstrakcji, to ciągnie mnie by znowu takiego delikatnego metkata przyjebać. dosłownie delikatnego i jebnę go o 22 i nie śpię do rana.
Dni czuje jak zmarnowane, bo nie jestem produktywny. Trzyma mnie euforia z kota, próbuję z niego zejść do zabawy raz w miesiącu, ale najlepiej mi się go ćpa wieczorami, bo na zjady od razu zarzucam benzo, difenhydraminę, hydroxyzynę i jakoś się kręci, przejdzie zjazd, ciagnie mnie na kolejną dawkę.
Musze się w końcu przełamać ale nie umiem. W sensie odstawienie kota, to najmniejszy problem. większy, że tak sobie rozjebałem tryb dzień noc (Zwłaszcza na pracy zdalnej), że już nawet nie umiem inaczej funkcjonować.
Zmuszałem się do porannego wstawania. z resztek efedryny zrobiłem sobie napój na 8 rano (chociaż nie muszę wstać o tej porze, to chcę coś zmienić). Dlaczego? Sam nie wiem, lubię klimaty wieczorne i nocne i to bardzo. Lubię spacerować po mieście nocą, wieczorem po wiejskim lesie. Ale pobudka dziś o 15-stej dała mi do myślenia. Dawniej kurwa już bym kończył etat (miałem od 7-15) a teraz dopiero się budzę. Taki wchuj moralniak, który na tle nocy jest naprawdę okropny.
Zawsze sobie wmawiałem, że chuj zacznę wstawać o 3ciej, 4 rano, to uświadczę i nocy i świtu i więcej zrobię niż statystyczny Janusz albo Halina, którzy się obudzą o 7. Ale próbowałem, nawet miałem rozpuszczoną pakę pseudoefedryny (samej, nie z metkata) i co? i gówno, trochę rozjaśniło mi umysł, ale pomyślałem sobie, że jeszcze chwilę się poloże i 720 mg p-efki plus kawa gówno dała, znowu zasnąłem.
Nie chcę tak żyć trochę.
Więc jakieś rady i sugestie jak przywrócić sobie tryb dzień - noc będzie mile wskazany. Zwlasczcza, by codziennie budzić się chociaż koło 5-6 i nie czuć niedojebania. A teraz o 5 to zwykle jeszcze nie śpię, bo oczy jak 5 zł po metkacie....
Kiedyś jak wpierdalałem tylko samą efedrynę, to znałem granicę, że nie wolno po 18 -stej bo nie zasnę. Przy metkacie, wladzie i innych wynalazkach tego typu nie mam tego mechanizmu obronnego, resztek racjonalności. Jebie kiedy się da - zwlaszcza wieczorami, bo klimat bo, benzo i ono *magicznie sprawi, że usnę. I tak się kurwa od 2 miesięcy kręcę. Chciałbym wrocić te 2 miesiące wcześniej i postrzelać się po pysku i powiedzieć - jest jak jest, trzymaj się tego póki działa a nie kombinuj z metkatmi i nie wracaj do Władów.
Próbowałem już nie spać ale padałem po poludniu i wstawałem o 23 np. i chuj, co tu robić? A zajebie se metkatata, by nudno nie było.
Jak ktoś przez to przechodził i posłuży dobrą radą będe wdzięczny.

Dodam od siebie, że z żoną będziemy przechodzić rozwód, jesteśmy w separacji, więc może to jakiś objaw depresji czy coś? Ale jakoś nie czuję tej straty, bo w pewnym momencie mieliśmy inną wizję świata. Inne plany. To nawet zabawne, że jesteś z kimś w związku łącznie 5 lat i dzielicie dużo ze sobą, po czym dochodzi do takiego stadium że w pewnych kluczowych sprawach życciowych któreś nie chce odpuścić.
Ale ten rozwód planowałem ja już od dawna i to z mojej inicjatywy jest. Chcę go bez orzekania o winie. Po prostu, przeżyliśmy piękne 4 lata razem, na prawdę, a rok bycia cichymi współlokatorami.
Jedyny minus jest taki, że praca bez pandemii, plus żona w domu, powoduje że ktoś cię zedrze rano z tego łóżka. A teraz chuj może mi alarmm dzwonić i dalej śpię, bo robotę którą mam do wykonania mogę zrobić w nocy.

jakieś sugestie, jak po przecipanym móżgu (metkat, wład, efedryna, p-efedryna, bezno SR, Hydroxyzyna i przefilrowany sok z apapu noc) można zacząć mieć cykl dobowy zakładu karnego chociażby? W sensie stałe godziny pobudek, stałe godziny jedzenia. itd,
Coś mi mówi, żę jest ze mną źle, że tak nie powinno wyglądać życie, ale póki co jedyną moją motywacją wewnętrzną są pobudki o 14, 15 itd.
  • 9479 / 1865 / 2
03 maja 2021divorcedX pisze:
Coś mi mówi, żę jest ze mną źle, że tak nie powinno wyglądać życie, ale póki co jedyną moją motywacją wewnętrzną są pobudki o 14, 15 itd.
Do wyprostowania w kilka tygodni.
Musisz odstawić wszystkie używki i polecieć na substancja prostujących GABA, sero i na melatoninie.
Dalsze ćpanie - docelowo może skończyć się nerwica i depresja w jednym.

Btw. Kazda kolejna przygoda z dragami to nawrót problemów.

A no i po 2-3 tygodniach musiałbyś zrobić badania głównie hormonów.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 1 / / 0
To restore the natural sleep cycle one can try Nootropics like Modalert 200 mg. It is very effective and widely prescribed by health experts. For more information:
visit here
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie

Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.

[img]
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”

Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.

[img]
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli

Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.