Będę miał w tym roku bardzo różne automaty - od półmetrowego Fruit Autoflowering czy Mazar Auto, aż po wysokiego i krzaczastego Moby Dick XXL (nawet 1,7 metra). Miałem już różne odmiany w tym samym boksie i nawet jeśli wszystkie były sativowymi automatami, to i tak wystarczyło 30 cm różnicy wzrostu i jedna roślina potrafiła zasłonić i przerosnąć inną. Radziłem sobie z tym naginając i podwiązując gałęzie, ale gdy różnica wysokości będzie wynosiła metr, takie zabiegi nijak nie wystarczą.
Myślę o zastosowaniu ScrOG, chcę mieć 10-11 automatów i zorganizować im przestrzeń 1m x 1m.
Planuję zrobić "luźniejszego" scroga, czyli akceptując to, że niektóre szczyty będą wystawały sporo ponad inne, ale żeby było max pół metra amplitudy wysokości i maksymalne wykorzystanie powierzchni wertykalnej (w pionie będą 2m, także nie muszę się martwić).
Czyli chcę zrobić coś jak masowe LST pod siatką (lub lżejszy scrog). Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
Obawiam się trochę łamania gałązek podczas naginania, jednak wygięcie jednej rośliny w LST to inna liga, niż wyginanie 10 z których niektóre będą trudno dostępne w głębi. Chcę też naginać mniejsze gałązki - jak na ScrOGa przystało.
Mam doświadczenie w LST, ale zdarzyło mi się, że mi się złamał główny szczyt w rękach podczas kwitnięcia i jest to straszny ból dla tatusia :C.
Oczywiście czytałem trochę o ScrOGu, ale chętnie przyjmę wszystkie porady :).
PS: nie zdecyduję się na jedną odmianę, chcę tak jak jest mieć i indici i sativy.
Indici i sativy razem to też ciężka sprawa, jedne dojdą szybciej, drugie wolniej, kontrola wysokości też jest ważnym aspektem, bo jak sativy urosną za duże zabiorą całe światło indykom.
Reasumując: scrog tylko przy pełnosezonówkach i najlepiej na tych samych odmianach, ewentualnie z tej samej rodziny (indica / sativa) dopasowane pod względem długości kwitnienia oraz wysokości.
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
26 maja 2020Scone pisze: Mam doświadczenie w LST, ale zdarzyło mi się, że mi się złamał główny szczyt w rękach podczas kwitnięcia i jest to straszny ból dla tatusia :C.
Byłem niewyspany i trochę zbyt niecierpliwie to zrobiłem, myślę, że na dwa razy powoli by się udało, bo wcześniej wygiąłem już trochę.
Kwestie które mnie najbardziej interesują: rady co do samego formowania roślin (zwykle robiłem to przed podlaniem, bo lekko odwodnione są bardziej elastyczne), tego jak pogodzić odmiany o różnych wymiarach i na jakiej wysokości powiesić siatkę.
@UltraViolence myślę, że różnica wzrostu nie będzie aż takim problemem, bo i tak zawsze doświetlam kilkoma świetlówkami od boku, więc postaram się tak rozstawić lampy (chyba użyję dwóch ledów), żeby wszystkie laski były dość najedzone.
Kwestia krótkiego czasu wzrostu i niekontrolowanego jest problemem, ale nie musi wyjść idealnie równy, a masz lepszy pomysł na trzymanie półmetrowego karzełka i 1,7 metrowego potwora w jednym boksie :D?
Może macie lepszy pomysł na trening w takim wypadku? Potrzebuję konstruktywnego podejścia, nie "nie uda się", bo i tak to zrobię w ten lub inny sposób, a już nie raz robiłem rzeczy, które mi odradzano i efekty były dobre. Female Seeds powiedzieli, żebym trzymał ich Grapefruita max 2 tygodnie na wegu, bo się nie zmieści w boksie, a ja trzymałem ją półtorej miesiąca i suczę okiełznałem (chociaż faktycznie drzewo wypełniło całego boksa).
Poczytałem na zagranicznych forach i ktoś proponuje, żeby wziąć drut ogrodniczy i zrobić siatkę dla każdej rośliny oddzielnie (w moim przypadku po kilka, bo nie będę robił 10 siatek. To brzmi rozsąnie, tylko czy ktoś z Was robił konstrukcję, która się sama utrzyma?
Nie będę mógł wszystkich przywiązać do "filarów" boksa. Jeśli robiliście coś takiego, to jestem ciekaw patentów ;).
Lepszym wyjściem byłby moim zdaniem supercropping. Można go wykonać nawet na grubej łodydze. Ryzyko złamanie jest dużo mniejsze, bo nie naginasz łodygi, tylko ją zgniatasz. Odpowiednio potraktowana sama opada i można ją odpowiednio "ukierunkować" wedle potrzeby. Dodatkowo po takim zabiegu łodyga staje się mocniejsza.
To mogłoby się źle skończyć dla wielu z nich. To dobry pomysł na sezony, ale tu chyba najwyżej FiM albo topping.
Pomyślałem trochę nad projektem i zmniejszę ilość roślin do 8, max 9.
I tak nie zmiescilbym na 1m wszystkich rozłożonych na płasko.
Zrobię LST tym wysokim, niskie podniosę najwyżej na jakichś skrzynkach (pod doniczki).
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Jak wygląda Luksemburg 2 lata po dekryminalizacji marihuany? Bilans zysków i strat
Kiedy myślimy o luźnym podejściu do marihuany w Europie, przed oczami stają nam holenderskie Coffee Shopy lub portugalska dekryminalizacja. Jednak to Malta i Luksemburg dokonały prawdziwego przełomu legislacyjnego. Latem 2023 roku Luksemburg stał się drugim krajem UE, który oficjalnie wpisał prawo do uprawy konopi w ustawy.
Koniec hurraoptymizmu? Brakuje dowodów na skuteczność medycznej marihuany przy większości schorzeń
Złe wieści dla osób, które widzą w medycznej marihuanie remedium na całe zło świata – nawet na nowotwory. Analiza 2500 badań wykazała, że jej skuteczność można potwierdzić zaledwie w ułamku schorzeń, na które jest stosowana. Czy kannabinoidy czeka podobna przyszłość co opioidy?
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?
Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.
