Czyli... nadal jest narkomanem ale nim nie jest;)
Duża ilość zioła tj jaranie prawie codziennie powoduje obniżenie serotoniny, dlatego powinieneś jarać tylko raz w tygodniu, bo mała dawka akurat podwyższa. Po ostrym jaraniu mózg wraca do normy po maks 6 miesiącach. I objawy to również depresja post narkotyczna.
02 grudnia 2019Stteetart pisze: Autor pisze, że odstawił dragi a jara cały czas.
Czyli... nadal jest narkomanem ale nim nie jest;)
02 grudnia 2019Stteetart pisze: Autor pisze, że odstawił dragi a jara cały czas.
Czyli... nadal jest narkomanem ale nim nie jest;)
01 grudnia 2019BendfellsTM pisze: Niestety od dłuższego czasu mam stany zaniżonego nastroju, często przejmuje się i stresuje zbyt wieloma rzeczami, i niestety nie odczuwam radości. Znaczy pośmieje się ze znajomymi, czy coś.. Ale nie odczuwam szczęścia, ani zadowolenia z takich rzeczy jak np. zapoznanie się z fajną dziewczyną, rekordy na siłce, prezenty.. Po prostu wiecznie jestem jakiś niezadowolony i już powoli mnie to przeraża bo nie potrafię się dosłownie z niczego cieszyć, a wcześniej byle co sprawiało że się uśmiechałem. Macie jakieś pomysły jak temu zaradzić? Sądzę że to przez rozjebany poziom serotoniny, dopaminy przez furanko..
Na pewno wyjdzie Ci na zdrowie, jeśli ograniczysz trawkę lub z niej zupełnie zrezygnujesz.
Zadbaj o dietę wspomagającą funkcjonowanie układu nerwowego, kontroluj poziom elektrolitów.
Po podniesieniu dopaminowej poprzeczki do poziomu, któremu nie są w stanie sprostać drobne przyjemności, robi się dość nieciekawie.
Miałam trochę podobnie jakiś czas przed rozpoczęciem leczenia ADHD - ewentualna satysfakcja / ekscytacja pojawiały się dosłownie na 5 minut, i to raczej w sytuacjach wymagających ode mnie szybkich reakcji.
W pewnym momencie trudno mi było zasnąć bez totalnego fizycznego zmęczenia, bo nuda leżenia w łóżku była nie do zniesienia.
Dodam, że w okresie, w którym sobie na to "zapracowałam", nie jechałam nawet na prochach - wystarczyło, że na horyzoncie pojawiały się obietnice "kopa" innych rodzajów, żebym skakała tam na główkę.
(Poziom skoków spadochronowych i udzielania pierwszej pomocy - jak ktoś kiedyś powiedział, sweet spot mojego poziomu stymulacji zaczynał się tam, gdzie innym mogłoby się zacząć PTSD
Jako że udało mi się znacząco zneutralizować ten absurdalny stan jeszcze przed lekami, poniżej dzielę się podejściem, które uczyniło jakieś 3-4 miesiące mojego życia zdecydowanie bardziej znośnym.
Jasne, odzyskanie samopoczucia "sprzed" pewnie zajmie Ci trochę czasu, ale gdy tylko poczujesz, że nie trzeba się podkręcać, żeby było fajnie, powinno być łatwiej.
Ważne żeby odzwyczajać mózg od funkcjonowania na wysokoenergetycznych odżywkach ;), przyzwyczaić się do stanu rzeczy, w którym nie ma magicznego przycisku wyzwalającego dopaminę.
Prawda jest taka, że Ty też masz władzę nad tym przyciskiem.
Im szybciej znajdziesz coś, co będzie wywoływało w Tobie żywe, pozytywne emocje, tym łatwiej Ci będzie wytrwać.
Na Twoim miejscu starałabym się szukać zajęć w klimacie slow-life, i koncentrować się na odczuciach, które przynoszą.
Wyostrzając percepcję bez zewnętrznej, chemicznej ingerencji, łatwiej odpuścić szukanie czegoś, co zastępowałoby dragi.
Techniki relaksacji też mogą pomóc.
Bezpieczniejsze będą aktywności, które nie pochłaniają Cię doszczętnie, ani nie wciągają w sposób powodujący totalną utratę poczucia czasu.
Może warto się postarać o częstsze spotkania towarzyskie na trzeźwo, jeśli dużo czasu spędzasz na necie / portalach społecznościowych, warto z kolei to ograniczyć (w każdym razie aspekty, które nie wiążą się z ważnymi dla Ciebie relacjami).
Aktywności społeczne to fajna sprawa, jeśli chodzi o wpływ na poziom serotoniny.
Spróbowałabym też na Twoim miejscu wprowadzić jakąś formę wysiłku fizycznego, przy której nie będziesz się "dociskał" tak jak na siłowni.
Jeśli dasz radę, wymyśl sobie coś, czego realizacja wymaga pewnej wytrwałości, i pracuj nad tym regularnie - chodzi o "detoks" od natychmiastowych nagród.
Na początku pewnie pojawi się zniechęcenie i brak wiary, ale przyjdzie taki czas, że wystarczy podążać za już wykształconymi nawykami.
02 grudnia 2019SRTN pisze: Narkoman Schrödingera
To nie to samo, co bycie równocześnie żywym i martwym, mimo iż tak się to często upraszcza - co nie oznacza, że tekst mnie nie rozbawił
Get the most out of life or at the least die trying
Have really good times doing really bad things
'Cause the show ain't over 'til the fat lady sings""
Bloodhound Gang "Take The Long Way Home"
NAUCZYŁEŚ SIĘ 1000 SPOSOBÓW JAK TEGO NIE ROBIĆ
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/zyciewnorwegii.jpg)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukoko.jpg)
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/global-drug-survey-coronavirus_0.jpg)
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mexicocannabis_0.jpg)
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.