W sumie to mało trafne porównanie - te pestki były mega szybkie. Zobaczymy, co z tego wyrośnie.

Jak trichomy?

Za małe zbliżenie, żeby cokolwiek powiedzieć. Po pręcikach wnioskuję, że jeszcze niedojrzałe.
Obczaj moje fotki trichomów - to jest chyba absolutne minimum, żeby na tej podstawie ocenić ich barwę (robione telefonem z zoomem 4 x oraz trzęsącymi się z nerwów łapami). Czegoś takiego mniej więcej oczekujesz - większość mlecznych, mały % wciąż bezbarwnych i pojedyncze główki z bursztynem w środku (im więcej takich, tym zioło bardziej dojrzałe i "senne" / couch lock'owe). Fotki robione kilka dni przed pierwszym zbiorem - ścinałem "na raty" ze względu na rozmiary oraz z myślą o daniu szansy (odsłonięciu) dotąd zacienionych kwiatów (opłacało się, bo z takich niższych "sucker branch'ów" wyszedł mi prawie cały słoik 1 L dobrego palenia).
Jak przynajmniej połowa pręcików zmieni kolor na ciemny, wtedy możesz myśleć o ponownym "badaniu".

PS - ten kwiatek wygląda na rozcięty / naderwany (widać "wnętrzności") - poszedł do testów?

Obstawiałem z miesiąc temu, że dojdą do końca roku - dojdą? : )

Czyżby coś niedobrego się przydarzyło? Czy może już pozbiorowa konspiracja?