Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 1 z 2
  • 995 / 104 / 0
Może, znajdując się akurat po wpływem, podzielę się swoimi zaburzeniami i ciekawi mnie czy macie podobnie czasami.
Zawsze uciekałem od probemów, od dziecka- w złe towarzystwo, w dragi, papierosy, akohole, patologię (jestem z niepatologicznego domu ale nie miałem porządnych znajomych w 90%).
Było tylko oglądanie filmów, seriali, kino, wszystko co nierealne.
Myślałem co innego, czułem co innego. Opio, benzo oddaliły mnie od samego siebie, że właściwie sam siebie nie znam.
Czy to jest ta cała "osobowość unikająca"? W szkole unikanie obowiazkow od zawsze (lęk przed obowiązkami, choć oceny zawsze spoko miałe).
Lęk przed pracą nad sobą, nie wiem jak to ująć, jestem.

Najlepiej jakieś :tabletki: :wino: :bongo: pod kocyk i serial. I tak mi w chuj życia przeleciało, miał ktoś podobnie i jak wam to zakwalifikowali jako zaburzenia?

Macie jakieś sugestie jakie antydepy były by spoko?
Uwaga! Użytkownik siostrorelanium jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 18 / / 0
Mam podobnie. Sytuacja w domu bardzo dobra. Rodzice bogaci nigdy nie żałował mi i bratu. W szkole od zawsze coś tam majstrowalem ale nie byłem najgorszy.Na najprostsze polecenia rodziców zawsze odpowiedź "zaraêz". Albo że muszę iść na tron. Zawsze pod górkę.Jakies obowiązki bylykatorga. Czułem się jakbym miał na plecach łańcuch z wielkim kamieniem który muszę ciągnąć. Nauka całkiem całkiem(do czasu heroiny w ciagach kilkumiesiecznnych). Mogłoby się zec że warunki do życia zjebiste w chu*.
Ja wgl nie pasuje do swojej rodziny. Uwielbiam uciec gdzieś nacpany benzo i opio. Pobujac się po Polsce, po podworcach. Przy okazji trochę kasy zdobędę.Poznam fajnych ludzi Niestety dochodzi do momentu że muszę wracać do domu i uciekam od tego wszystkiego jeszcze bardziej czyli cpam na umur.


PS. Było tak do kwietnia 2018
"KARĄ BĘDZIE CIERPIENIE"
Mówił, pisali, ostrzegał-wiedziałem lepiej..
  • 1863 / 698 / 0
To samo mam, lęk przed odpowiedzialnością, najlepiej czuję się w swoim domu, większość jak nie wszystko co opisałeś do mnie pasuje. Może być osobowość unikająca, też sié nad tym zastanawiałem. Jam mam stwierdzone zaburzenia lękowe z atakami paniki biorę SNRI, duloksetynę pomaga w 80%, bo ataki paniki w reakcji na stresory mi się jednak zdarzają.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 408 / 144 / 0
@siostrorelanium @bromeek991
Ja też miałem tak, że potrafiłem maraton z filmami robić przez kilka miesięcy. Wspomagałem się nootropami. Na chwile to pomagało i widocznie płat czołowy się aktywował na tyle, żeby iść po przeciwdepresanty. Tyle miałem świadomość i przeglądałem tematy na forum i wikipedię, że nie wszedłem w opiaty, benzo, empatogeny, ketony, mocne stymulanty. Nie chciało mi się nawet zasłonić okna albo umyć zębów. Większość czynności praktycznie tylko denerwowało. Spacery po górach lubię, ale jak się zmęczyłem to też praktycznie mózg się wyłączał. Lekki stres i pojawiało się chroniczne zmęczenie i zdenerwowanie. Dostałem Wenlafaksyne(SNRI) i po miesiącu byłą widoczna znacząca poprawa. Zyskałem motywacje i wracam do swoich codziennych czynności.

Panowie wygląda to tak do psychologa lub psychiatry. Pierwszy pewnie i tak skieruje do drugiego. Powiedzieć wszystko włącznie z tym od czego jesteście uzależnieni. Trzeba będzie sobie ćpanie odpuścić.
  • 995 / 104 / 0
Podejrzewam ze nawet jak wejde na leki, cpania w pelnym zakresie nie odpuszcze...jak robie sobie tego typu przerwe to chociazby benzo musze zarzucic symbolicznie...pomimo detoksow i terapii jak nie ma niczego ciekawszego to chociazby sloik alpry w zanadrzu.
Pustka bez jakiejkolwiek substancji zmieniajacej swiadomosc bylaby nie do zapelnienia.
Teraz pomimo ograniczen jakie na siebie narzucilem to i tak mi sie zdarzy chmielowa sobota jak np wczoraj kiedy poszlo z 5 piw. Do filmu [emoji327], wiadomo. Dzisiaj pobudka i jak zwykle przywital mnie LĘK mieszany z wyrzutami sumienia i juz korci do sklepu od rana....
Uwaga! Użytkownik siostrorelanium jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 408 / 144 / 0
@siostrorelanium
"With chronic alcohol intake, consumption of ethanol similarly induces CREB phosphorylation through the D1 receptor pathway, but it also alters NMDA receptor function through phosphorylation mechanisms;[61][62] an adaptive downregulation of the D1 receptor pathway and CREB function occurs as well.[61][62] Chronic consumption is also associated with an effect on CREB phosphorylation and function via postsynaptic NMDA receptor signaling cascades through a MAPK/ERK pathway and CAMK-mediated pathway.[62] These modifications to CREB function in the mesolimbic pathway induce expression (i.e., increase gene expression) of ΔFosB in the NAcc,[62] where ΔFosB is the "master control protein" that, when overexpressed in the NAcc, is necessary and sufficient for the development and maintenance of an addictive state (i.e., its overexpression in the nucleus accumbens produces and then directly modulates compulsive alcohol consumption)."
https://en.wikipedia.org/wiki/Alcohol_(drug)

To już lepiej odświętnie benzo jak alkohol. alkohol działa na receptory GABAa, NMDA, D1, Protein Kinase C. I to nie jest wszystko. W zależności od stężenia działa jak:

Allosteryczny modulator receptora GABAA (głównie receptorów zawierających podjednostkę δ)
Negatywny modulator allosteryczny receptora NMDA
Zwiększone poziomy dopaminy i endogennych opioidów w szlaku mezolimbicznym, wtórne do innych działań
Negatywny allosteryczny modulator receptora AMPA
Negatywny modulator allosteryczny receptora Kainate
Allosteryczny modulator receptora glicyny
Nikotynowy pozytywny modulator allosterycznego receptora acetylocholiny
Allosteryczny modulator receptora 5-HT3
Inhibitor wychwytu zwrotnego glicyny
Inhibitor wychwytu zwrotnego adenozyny
Bloker kanału wapniowego typu L
Otwieracz kanału GIRK

Patrząc na działania to jest to tak nieselektywny związek, że ja go prywatnie nazywam trucizną.
Hipotetyczne sposoby na zmniejszenie głodu:
-upregulacja receptora D1
-upregulacja receptora D2
-cholinolityki
-antagonista NMDA z SSRI
-negatywny alosteryczny modulator GABAa

Ogólnie jak ja to jestem w stanie względnie ogarnąć to psychiatra da radę.
Do SNRI/SSRI można dodać bupropion.
  • 995 / 104 / 0
Muszę wziąć się w garść i załatwić sobie wizytę u psychiatry i to dobrego. Mam nadzieję, że jak wejdę na antydepresanty to mniej mnie będzie ciągnęło do złego, bo w tej chwili już wróciłem do domu z 2 piwami, bo czuję się podle.
Uwaga! Użytkownik siostrorelanium jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 408 / 144 / 0
Antydepresantom to trzeba dać od miesiąca do trzech, żeby zadziałały w pełni. Po tygodniu zacząłem czytać książkę. Po miesiącu większość objawów puściło. Tylko ja nawet kawy nie piję teraz, bo nie działa na mnie. Ogarnij sobie jakieś zajęcie, bo to jest podstawa. Pobierz FPS-a z internetu na kompa albo coś. Nie musi być nic bardzo wymagającego i umów się na wizytę. Dobrze dobrana farmakologia powinna pomóc bardzo. Trzeba tylko jeszcze chcieć się leczyć. Czasem możesz mieć na coś ochotę. Ja podjadałem Fenylopiracetam i dobrze go wspominam, ale nie biorę. Schudłem po tym strasznie. Niestety same SSRI potrafią zwiększać ochotę na branie. Trzeba dobrze nakreślić sytuacje psychiatrze, bo to ma kluczowe znaczenie i słuchać zaleceń.
  • 995 / 104 / 0
@return_zero Na razie jestem zaopatrzony w grubą książkę i dłuuugą grę (kupiłem sobie dragon age origins), będę w nie uciekał w wolnym czasie, aby nie używać alkoholu i benzodiazepin (co do leków czasami zrobię wyjątek, ponieważ nie psują terapii, chyba jedyny narkotyk który nie koliduje).
Uwaga! Użytkownik siostrorelanium jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 44 / 4 / 0
19 marca 2019siostrorelanium pisze:
benzodiazepin (co do leków czasami zrobię wyjątek, ponieważ nie psują terapii, chyba jedyny narkotyk który nie koliduje).
Koliduje.
Tłumisz emocje które powinieneś przezywać i umieć sobie z nimi radzić.
Jeżeli jesteś juz fizycznie uzależniony, to już w ogóle żyjesz w jakiejś bańce. Nie zauważasz kwiatków, pajęczyn, a co dopiero tego co mozesz zauważyć /dowiedzieć się o sobie na trapi.
Zaufaj.
NIE DAWAĆ MI KARMY!
NIE JESTEM PSEM.
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.