Przeszłam przez całą masę leków i nie wiem czemu nie działają jak powinny, teraz jestem na Wellbutrinie bupropionie, Aripiprazolu, Lamotrixie lamotryginie, Nasen zolpidem ale to wszystko o kant tyłka potłuc, działa tyle, że nie spadam głębiej. Wcześniej przeszłam przez Effectin wenlafaksynę, Brintelix wortioksetynę, Pralex escitalopram, Pernazynę, Sympramol opipramol, Pregabalin pregabalinę, Mirzaten mirtazapinę, Chlorprothixen, benzo i kilka innych, których nazw już nie pamiętam. Zaczęłam psychoterapię. Mam już ręcospad , bo zamiast być lepiej zatrzymało się i nic się nie posuwa do przodu. Ciągle jestem apatyczna, nic mi się nie chce, nie czuję radości tylko ciągły lęk i natrętne myśli od rana do wieczora. Boję się o jutro. Wieczór też nie przynosi ulgi bo gówno śpię za to w dzień jestem wiecznie zmęczona. Siedzę skulona, przykryta kocem i modlę się, żeby ta spina na ciele minęła.
Macie może coś co wam pomogło na lekooporność, natrętne myśli? Ktoś miał elektrowstrząsy? Wiecie po jakim czasie psychoterapia zacznie przynosić efekty? Dzięki.
Zastąpiłam nazwy handlowe nazwami substancji, dla czytelności. taurinnn
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
Parox powinna stłumić lęki i depresję a miansa, godzine przed snem, pozwolić przespać noc + dołożyć swoje działanie antydepresyjne. Nie zaszkodzi też mieć pod ręką alprazolam, na ewentualne napady lęku czy inne gorsze chwile.
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Dyrektorka szkoły w powiecie łańcuckim podejrzana o utrudnianie śledztwa ws. narkotyków
Dyrektorka szkoły podstawowej z powiatu łańcuckiego zatrzymana przez policję. Śledczy podejrzewają ją o działania utrudniające postępowanie dotyczące grupy przestępczej handlującej narkotykami.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
