"gandzia zostawia ślady jak sanek płoza. Ma pamięć zawodna jak prognoza - to skleroza." PFK, chwile ulotne.
Nie pal.
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
Nie uważam jednak, że to ono jest główną przyczyną mojego porycia. Myślę, że większa krzywdę wyrządziły mi benzodiazepiny i beta-ketony.
Sam fakt, że boisz się nieodwracalnych zmian świadczy o początkach jakichś stanów lękowych/nerwic.
Po pobycie w monarze nie jarałem 3 miesiące. Przerwa pomogła wyeliminować całe zło, które pojawia się przy braniu czegoś w ciągach. Przerwa zawsze leczy. Nieistotne czy mówimy o trawie, o prochach uspokajających czy o stymulantach. Przerwa zawsze najlepszym lekarstwem na wszystko. Od przerwy jeszcze nikt nie umarł.
Czujesz, że coś jest nie tak? Że pierdoli ci się beret? Że chyba za dużo ćpasz i boisz się nieodwracalnych zmian? ZRÓB SE PRZERWĘ!
PS. Nie uważam, żeby moja inteligencja jakoś hardkorowo poszła w dół, mimo że przejarałem cały ogólniak. 3 lata kopcenia praktycznie non stop, w momencie kulminacyjnym, gdy posiadałem bardzo dużo jarania - nawet po 5g dziennie potrafiłem jarać. Wtedy - owszem, czułem się ogłupiony, nieogarnięty, zajebany mułem, aspołeczny, wycofany, w swoim świecie.
Teraz? Teraz jest wszystko ok, ogarniam studia, piszę licencjat i nie mam problemów z czynnościami, do których inteligencja jest niezbędna.
Moim zdaniem nie masz się czego obawiać, wszystko będzie git. Tylko nie jaraj tak dużo i rób sobie przerwy.
Aaa, jeszcze jedno - nie żryj prochów przeciwlękowych. To zło.
https://www.youtube.com/watch?v=c7zN-D5vg7c
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
16 grudnia 2018pomasujplecki pisze: Zmiany są nieznaczne. Przyzwyczaisz się.
Nie chce mi się szukać dokładnych źródeł, ale wyniki tych badań są dobrze znane a metodologia wydaje mi się przyzwoita. Komu się chce dotrze do źródeł w oryginale.
Młodzi ludzie, którzy palą marihuanę ryzykują znaczne i nieodwracalne obniżenie ilorazu inteligencji (IQ) - ostrzega we wtorek BBC, powołując się na wyniki wieloletnich badań w Nowej Zelandii.
Badania, przeprowadzone przez międzynarodową ekipę na grupie ok. tysiąca osób w ciągu ponad 20 lat wykazały, że u tych, którzy zaczęli palić marihuanę przed ukończeniem 18 lat, czyli w czasie, kiedy ich mózg jeszcze się rozwijał, iloraz inteligencji się zmniejszył.
Naukowcy najpierw określali IQ dzieci, którzy na pewno nie mieli jeszcze kontaktu z marihuaną. Następnie wielokrotnie poddawali tych uczestników badania testom na inteligencję aż do 38. roku życia. Wyniki są jednoznaczne - u tych, którzy zaczęli palić jako nastolatki obniżał się iloraz inteligencji. Im więcej ktoś w młodości palił, tym bardziej spadało mu IQ.
https://facet.wp.pl/marihuana-obniza-iq ... 320246401a
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
Miałem w podstawówce koleżankę, łebska była dziewczyna, umysł ścisły... potem wpadła w towarzystwo i zaczęła palić zioło... teraz jest z niej debilka...
@Carlosa To albo paliła jakieś dopy albo nigdy nie była łebska. Kujona od "łebskiego" z czasem coraz łatwiej odróżnić - łebski lepiej rozumie prawa fizyki czy inne procesy, a kujon dalej kuje na pamięć. Na maturze potem wszystko wychodzi. x)
Z ziołem jak ze wszystkim, trzeba uważać. Ja mam 31, kiedyś żałowałem, że palę (moje poprzednie posty), teraz wiem, że wszystko można tylko trzeba z głową. Fakt, zaczynałem palić jak miałem 18 -19 lat, więc już w miarę rozwinięty, ale nadal nie chce mi się wierzyć, że dziewczyna tak spadła. Chyba, że po prostu dalej pali - i to pali o wiele za dużo - to wiadomo, że ma obniżone IQ. :D
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
