Siema zakładam drugi temat, bo pierwszy z dziwnych powodów został zamknięty, ale mniejsza o to.

Mianowicie pytania są następujące.

1. Jaka jest różnica w działaniu pomiędzy 3CMC a 3MMC?

Pytam ponieważ przymierzam się do zakupu, ale nie chce zostać oszukany, bo cena 3MMC jest o wiele większa niż 3cmc.

2. Na co powinienem zwrócić uwagę, aby poznać ze jest to 3MMC?

3. Jak najlepiej podawac ? 3CMC leci tylko sniff, a o 3MMC są różne opinie (czytałem sporo w głównym temacie 3MMC).

Nie mam ogromnej tolerki, testy max dwa razy w miesiącu i małe ilości, żadnych ciągów, dużo aktywności fizycznej, zdrowe odżywianie.


Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź.

Zmieniam nazwe tematu sttteeetart

Dla ketonowej dziewicy mmc bedzie -
-spokojniejsze.
- wolniej tyrac tolerke
Po foto nie poznasz
Opinie na np rozowym czy niebieskim to kpina.
Nawet cpajac 2x w mies zeby odczuc dzialanie potrzeba 2-3 mies przerwy.
A jak cpales 4cmc to i pol roku moze byc malo

Wszystko oczywiscie w akompaniamencie supli i ziol.
Jesli detox to bedzie "nie cpam przeciez" to wsadz go miedzy bajki.

A wlasnie - NIE MIXOWAC- trozjebiecie tolerke do konca.

Nie można było tego pytania zadać w knajpie?

Ogólnie różnice takie że 3cmc podane sniffem(oral nie testowałem) dawka 150-200mg to jak dla mnie pół na pół speed i euforia , ból przy aplikacji oraz pali śluzówkę,spływy gardło też potrafią upalić,na wejściu delikatny nieogar czas działania po kresce zamyka się w 2 h a peak to jakieś 50minut. Każda kolejna dorzutka działa coraz słabiej i krócej za to nos wyżera coraz bardziej, po 2-3 kreskach raczej nie ma zwały i można usnąć po kilku h chyba że polecisz do końca wora %-D

3mmc- Testowałem oral i sniff moim zdaniem oral o niebo lepszy od sniffa i po kilku testach sniff później już zawsze oral podawałem. Dawki dla mnie 300-400mg oral i 150-200mg sniff w zależności od tolerki. Działanie czysta euforia dużo mocniejsza niż ta po 3cmc na wejściu dużo większy nieogar niż ten po 3cmc , obraz skacze z 5minut a później zalewa Cię fala rozkoszy ,uwielbiałem się zatopić w kanapie przy muzyce ,zero stymulacji. Przy sniffie dochodzi stymulacja mniejsza niż po 3cmc kosztem euforii która jest mniejsza niż oral, i tutaj klucz żeby rozpoznać 3mmc, NIE PALI ŚLUZÓWKI. Czas działania oral to jakieś 2h a peak 40-50min , sniff to jakieś 40min peak a całość 1,5h. Po 3mmc nawet jak zjadłem na posiedzeniu 1g to nie miałem nigdy zwały.


Nie sugeruj się moim dawkowaniem! Dla nowicjusza to będzie :
3cmc- sniff- 100mg
3mmc-sniff 100mg
3cmc oral-200mg
3mmc-oral- 200mg

I to maksymalnie takie dawki jeśli to twoje początki.

Właśnie o taką odpowiedź mi chodziło. Osobiście nie lubię leniwej fazy, bo zazwyczaj wolę wyjść, lub coś porobić ciekawego niż tylko siedzieć rozlany. Będę musiał celować w sniff.

Z tego co wywnioskowałem z twojego postu powinienem oczekiwać po prostu mniejszej dawki speeda niż po 3cmc, ale za to więcej euforii? Jak libido w tym przypadku? Po 3 cmc zawsze mam mocno podniesione, a z tego co wyczytałem to po 3mmc podnosi się jeszcze bardziej.

Jeszcze mam takie pytanie. Był rok jakoś 2014 lato. Latał wtedy przeźroczysty kryształ u mnie na dzielnicy. Czy to mogło być już wtedy 3cmc, czy 3mmc? Nie była to leniwa faza, taka właśnie raczej pół na pół, paliło w dziurę mocno, trzymało z godzinkę, kolory stawały się wyrazistsze, bardzo było podniesione libido. Zastanawiam się, bo było na pewno mocniejsze niż dzisiejsze 3cmc.

Czyyli co- piszemy to co ktos chce uslyszec?
Beez detoxu to strata kasy.

Jesli wrocisz tu placzac, ze dostales slaby produkt czy cos w tym stylu z usmiechem na buzi wywale go do kosza lub opisze przedstawiajac jako przyklad glupoty.

W 2014r to raczej 3mmc. Co do palenia śluzówki to po aplikacji 3mmc w krysztale też jest ból wiadomo ale nie pali tak jak CMCki , skoro testowałeś 3cmc to wiesz jak to żrę.

Podejrzewam że to mogło być 3mmc bo mnie właśnie ta faza sniffem nie podchodziła bo było 50/50 speed/eufo a ja jak kupowałem trójkę to głównie po to żeby mnie euforia zgniotła więc waliłem oralnie a najbardziej gniotło oral+sniff na wejściu dobre nieogary były %-D

Ogólnie to 3mmc->3cmc bez względu na aplikację jak trafisz dobry sort trójki to jest rozpierdol. Ja z trójki wyciskałem euforie bo to najlepsze co oferuję wcześniej było 4mmc więc zawsze leciał sniff bo wejście tego ketonu jest niesamowite i proporcję wyważone to był najlepszy keton do sniffa ;-)


Co do posta wyżej to racja bo po CMCkach masz tolerkę wyjebaną w kosmos jak waliłeś nawet 2 razy w miesiącu . Musisz z 3 miechy detoksu zrobić conajmniej i dopiero 3mmc ładować.

Przy trojkach minimum 3-4 mies z rozpisana kuracja uroseptem, DXM, bilooba, kurkuma, zen-szeniem, racetamami, pirydoksyna, glutamina, bcaa czy fenidatami.
Przy czworkach 4-6 mies z podobnym zzestawem, ttylko wz innymi propoorcjami i czasem.

W tamtych czasach to najlepiej robiło 300mg 4bmc i 250mg 3mmc :D Nodowanie na kiblu zawsze spoko <3

Ehhh strasznie czasy w sumie. Całkiem niezłe tematy do ogarnięcia nie wychodząc z domu. Cieszę się, że zostały głównie psajko :)

Problem podstawowy to to, że tak na prawdę i tak nie wiesz co będziesz ćpać :D
Testy SIN pokazują, że raz jako 3CMC dostaniesz faktycznie CMC a innym razem dostaniesz np CEC.
Z MMC to samo. Możesz dostać albo CMC albo CEC albo jeszcze coś innego.

U mnie to wyglądało mniej więcej tak (ale nie jest to reguła):
-cmc zawsze paliło w kichawe, legitne mmc nigdy
-cmc miało specyficzny ketonowy zapach, legitne mmc raczej bezzapachowe
-cmc występowało z reguły w twardych kryształach (białe, przeźroczyste, żółte, brązowe), legitne mmc albo drobny proszek albo małe kryształki wielkości ziaren

Celowo piszę legitne mmc bo zdarzało się nie raz dostać fejka :)
Ostatnio dość konkretnie badam 4mmc i 3mmc - jak dla mnie różnica jest spora w działaniu - cmc odpuściłem sobie totalnie bo tak mi przetyrało nos, że do dnia dzisiejszego nie nadaje się do testów. W grę wchodzi tylko oral.
Tak jak kolega napisał - 200mg rozpuszczone w soku pomarańczowym i wypite potrafi konkretnie zamotać w głowie :D Po pierwszych testach po dłuższej przerwie ręce tak latały, że nie wiadomo było gdzie je włożyć.

Ale każdy jest inny i na każdego coś może działać inaczej.

mam pytanie
u nas w mieście na ketony mówi się kryształ i nigdy nikt nje wie jaka konkretnie jezt to substancja. zawsze mnie to ciekawiło wiec pisze tu z nadzieja ze w 2022 roku ktoś odpowie.
większość krisów to typowe euforyki. w ostatni weekend był jednak inny. śluzówka bardzo gładko przyjęła knage a faza była dużo przyjemniejsza, bardziej speedujaca i miała fajne subtelne działanie. Nie jak większość ze wypierdala od razu i kręcisz szczena. tego bym bardziej porównał do fetki ale jednak faza była wyraźnie kryształowa. dodać mogę również iż fazka była bardziej dopaminowa niż sero chociaż w momencie największego picku odezwała się sero :)

jeśli jakiś ekspert może coś wiedzieć to jest przechujem