Podejrzewam, ze ktoś z powiedzmy bliskich mi osób, z którą współpracuje coś bierze.
Jako, że widze, ze jestem wsrod "ekspertow" w tej kwestii, to moze mnie troche oswiecicie.:D
Koles duuzo pracuje, do pozna w nocy, kiedys mowil, ze kompa zamknal o 2h. A ost dluzszy urlop (znaczy dluzszy to jakis max. tyg) byl ok kwietnia. Generalnie jest na duzych obrotach, sporo podrozuje - taka praca. Nie widze tej osoby na codzien, ale kontakt jest taki powiedzmy zdalny, na skype/mailu.
Widzimy sie przez kamerke.
No i do tego osoba lubiaca poimprezowac, zarwanie paru nocy, zabawa do rana. Akurat na jednej imprezie mialam okazje tez byc. Nie zauwayzlam nic innego oprocz picia, ale to kazdy pil. Impreza jak impreza. Imprezował dwa dni, twierdzil ze czul sie spoko..a tyg pozniej byl balował na festiwalu (Tomorrowland - to tez raczej nieprzypadkowe;) tez impreza i potem normalnie zapieprz w pracy. :D

Troche ciezko mi ta osobe jest rozgryzc, bo praca naprawdę odpowiedzialna, dużo zadan, terminów, firma tez raczej rzetelna, kontakty z klientem itd. To branza konsultingowa, raczej wymagajaca. Wierzyc mi sie nie chce, ze ktos na takim stanowisku bylby na tyle nieodpowiedzialny.
Dodam,ze po ost rozmowie na skype, zauwazam, pare takich typowaych objawow, nadmiarnego pobudzenia, humor dopisuje, brak zmeczenia (wrocil z dalekiej podrozy, nie wiem moze po czesci jetlag tez oglupia)... Takie ogolne rozdraznienie, dziwne zachowanie, niby zart ale taki inny, troche nienormalny. Faktycznie oczy moze wytrzeszczone, ciezko powiedziec przez skype. Nadmierna taka aktywnosc napewno. W pewnym momencie zaczal sie tak dziwacznie wyglupiac i zblizac twarz do kamery... I podskakiwac. Czesto zartowal ale ost byl dziwnie pobudzony. Dodam, ze inne razy roznie bylo, raczej normalnie, zartowal zawsze, ale az nie taki pobudzony. Czasem wydawal sie mega zmeczony... Tak jak mowie tryb jego zycia mnie troche zastanawia.

Gosc jest tez szczupły, jak na swoj wzrost, nawet bardzo. Jak na dorosłego faceta po 30ce. Ze lubi wypic itd to juz sie nie kryje otwarta sprawa. Mnie ciekawi czym sie taki koles jeszcze moze wspomagac. Finansowo jak najbardziej sobie moze na to pozwolic. Zarabia tyle, ze jest go zapewne na to stac, bez problemu.
A i jeszcze palnal ost, ze on je kiedy ma na to ochote.. Kwestia jedzenia sniadania, taki dziwny oburzony, ze on je jak mu sie chce. :D
Ogolenie to bardzo go lubie, bo b. dobrze nam sie razem pracuje. Ale tak jak mowie, od jakiegos czasu zaczelam sie nad tym zastanawiac. Facet jest mega sympatyczny, żartuje, jest tez bardzo wyluzowany- mimo tego ze pracy ma baaaardzo duzo. No coz, jesli sie wspomaga to sie czuje, pewny ze ogarnie.
Wiem, ze branie w wiekszych firmach/korpo jest norma. Powiedzcie mi czy to co opisuje to ewidentny przyklad wspomagania sie? A jesli tak to co to moze byc? I jak dlugo to moze trwac zanim dojdzie do niego, ze moze miec problem?

Dzieki z gory za odp! ;)

Dobra, że chcesz tak jak on ?\
Najwidoczniej tak mu się spodobałaś, że jak Cie widzi to dostaje kociokwiku. Działasz na niego jak kocimiętka.

Ze środków może to być amfa lub coś z grupy fenidatów. Może być tez naturalnie jebnięty.

Pasuje do zażywania stymulantów, ale wyrokować na podstawie opisu nie sposób.

A dołki też mu się zdarzają? Osowienie, drażliwość, przemęczony wygląd?

W zależności od wytrzymałości organizmu i sposobu używania można tak lecieć miesiące, rok, dwa... W niektórych przypadkach dłużej.

Wiesz tak czasem jak gadamy to zmeczony jakby go doslownie z krzyza zdjeli, znaczy tak jak mowie pracy jest duuzo. Mysle, ze ogolnie cisnienie i wymagania w tej pracy sa duze.

Tak ja absolutnie nie chce wyrokowac, bede po prostu sama widziala z czasem jak sie sytuacja rozwinie.
Czy taki pobudzony i nakrecony bedzie czesciej. Tym ost razem byl naprawde jakis inny. Nawet moge powiedziec, ze mimo, ze caly czas zarty, duzo smiechu itd. To jak tak reagowal, to nawet tak agresywnie.
Nie wiem..no a moze faktycznie jak to ktos napisal- jest naturalnie jebniety .. :D Moze mu sie tak jetlag objawia.
Hmm ja mysle, ze jak czyms sie wspomaga to nie caly czas. Moze chcial po tej podrozy sobie pomóc, bo robota czekala.. a mial ostre przestawienie czasu, a byl w tych stanach doslownie na dzien. Jeszcze mowil, ze lecac do pracowal w samolocie.
Bo ja go tak specj. podpytuje czy pracuje, itd. Nawet kazalam mu isc spac, ale mowi ze nienie, pracowac musi.
Ahh koles jest mocny. ;) Aby nie przegial, bo szkoda by bylo chlopaka!

jezu, zapytaj go po prostu

Jakaś amfetaminka może, na pewno stim...

Nie do konca moge az tak bezpośrednio . z nim gadac.. Nie jest moim tylko kolega z pracy .. Po czesci mozna powiedzieć ze troche "przełożonym". ;)

Ale musze przyznać ze polew mam niezły, nie ma nudy.
Zastanawiam sie jak ogarnia te cała robotę i te wszystkie spotkania jak nie bierze i ma te doły o których piszecie. No chyba, ze niekazdy je ma.

to czego właściwie od niego chcesz i po co Ci ta wiedza ?
tak z ciekawości
ciekawa123

Mam koleżankę która zachowuje się podobnie i też długi czas się zastanawiałem czy sobie za mocnej "kawy" nie robi, ale udało mi się dowiedzieć że to amfa . Dodatkowo czasami zdarza jej się nagle wydać dziwny odgłos, tak kompletnie bez powodu (jak przy zespole Touretta).

No wiesz, współpracujemy ze soba, zależy mi na tej pracy. Jeśli cos tam czasem bierze, to i tak ja nic na to nie poradze. Ale przynamniej nie bede juz zdziwiona jak dojdzie do jakis dziwnych akcji. Zacznie odwalać jakies głupoty to jeszcze ja to bede musiała prostować.
Praca to duzo kontaktów, maili itd z rożnymi ludźmi, współpraca międzynawowa.
A jak to jest z tym jedzeniem, po amfie tak sie nie odczuwa głodu tak? Dlatego większość taka szczupła?