Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 14 • Strona 1 z 2
  • 5 / 2 / 0
Cześć, pisze tutaj bo nie wiem gdzie indziej moglbym to zrobic chciałem sie podzielić z wami moimi przemyśleniami, może znajdzie się osoba która chociaz przez chwile czuła to co ja.No ale zacznijmy od początku, troche o sobie opowiem, nie za dużo, a potem przejde do sedna. Mam dziewczynę(wow tak wiem nikogo to nie obchodzi ale tylko nakreślam), nawet nie wie ze przez 80% czasu jestem zjarany, nie mam nawet 19 lat, a mieszkam sam bo rodzicie razem z rodzenstwem wyjechali. Pale od jakis 4 lat na oko nawet nie wiem jak to sie zaczęło, ale są to ilosci mniej wiecej takie same przez caly czas czyli ok 2 g na tydzien.Już nie pamiętam od kiedy ale to zawsze zaczyna sie tak samo w niedziele kończę worek i mówię sobie ze to juz ostatni, w środe lub czwartek juz mam nastepne dwa zeby starczylo jeszcze na weekend.Pale sam, duzo nie potrzebuje zeby sie spizgać.Ostatnio z ciekawości zrobiłem sobie wiadro zeby zobaczyc czy to serio tak kopie jak kiedys to mnie wyjebalo z butów na cały dzień. Cały czas jestem sam, od ponad roku spotykam sie z dziewczyną, ale ona nie może ze mną być cały czas bo opiekuje się swoją babcią. Z resztą wcale mi to nie przeszkacza, zawsze miałem wrażenie, że ludzie są w jakis sposób głupsi odemnie wolałem siedzieć samemu niż gadac o "ludzkich sprawach", ludzie których znam przejmują lub interesują sie rzeczami ktore nie maja sensu, obgadują innych, wydają ostatnie grosze na markowe ciuchy tylko żeby pokazac jacy fajni i bogaci oni nie są, co weekend na imprezie gdzie jest masa ludzi. Snapchat zawalony zdjęciami ich wyidealizowanego życia, tak samo facebook czy instagram. Chłopacy zdjęcia samochodów, zdjęcia z siłki (sam chodziłem przez ponad 2 lata), zdjęcia z imprez. Chcą wyglądać groźnie, chcą zaimponować dziewczynom z kolei dziewczyny zdjecia prawie ze pol nagie, żeby zwrocic na siebie uwage, żeby tylko jak najwiecej chlopakow w szkole wiedzialo ze ma duży cycki czy płaski brzuch,poprostu nie moge juz tego czytac no japierdole ! Czy wy nie uważacie ze jest to kompletna głupota? Rozumiem wstawic sobie jedno zdjecie tam na miesiac czy pol roku zeby zaktualizowac swoja morde na fejsie no ale ile można i cały czas w kółko to samo :kotz: . Wszystko zaczęło sie rok temu. Czułem że wpadne, że albo rodzice mnie wyczają jak przyjadą na kilka dni w ciągu 2 miesięcy, że zapomne czegoś schować albo sąsiad sie spruje, cokolwiek, poprostu wiedziałem. Nadszedł ten dzień. Rano postanowilem nie isc do szkoły bo strasznie bolały mnie plecy (rzadko kiedy opuszczam zajęcia) Usłyszałem na podwórku trzasniecie drzwiami od samochodu i potem pukanie do drzwi, głośne pukanie. Wyjrzałem przez okno, czarna skoda. Już wiedziałem, delikatnie na bani ogarnalem sytuacje i wyrzucilem wszystko do kibla jakby czasem mieli mnie przeszukac(ok 0.2g) Otwieram drzwi dwóch panów totalnych frajerów jeden z brzuchem drugi z wąsem pedofila pytają czy mieszka tutaj - bla bla bla odpowiedzialem ze tak to ja oni chwycili mnie za szmaty kazali ubrac buty kurtke i wyjazd na komisariat ledwo co drzwi dalem rade zakluczyc. Koniec koncow wywinalem sie mialem sprawe o sprzedaz 3-5 gram dobry adwokat przypal w rodzinie kłotnie zła atmosfera ale skocznylo sie dobrze, tylko upomnieniem bo potraktowali mnie jako małoletniego(bardzo dużo kłamałem na komisariacie). Wydała mnie jakas faja, typek ktorego widzialem moze z 3 razy na oczy, ale mimo że nie lubie ludzi jestem w szkole bardzo popularny, a nawet chuj mnie to obchodzi co ludzie o mnie gadają. Od tego się zaczęło i tygodniami tylko sie pogarszało. Na początku, po sprawie w sądzie jak bylem zjarany przechodzila mnie poprostu myśl ze w sumie jest dopiero 18 policja by mogla jeszcze wpasc i cos popytac nie wiem cokolwiek około pół roku temu przerodziło sie to w ogromną paranoje na temat policji wszedzie ich widziałem cały czas się bałem wtedy nawet jak nie bylem zjarany. Przestalem nosic przy sobie towar w miejscach publicznych. Trzymalem go zawsze na wierzchu zeby mozna bylo szybko wyrzucic . Pewnego sobotniego wieczora siedziałem samemu i ogladalem film, była godzina 23-24 więc juz sie nie obawialem ze psy mi wjada na chate. Słyszę dzwonek do drzwi. Nikogo się nie spodziewałem, ide na piętro zobaczyc przez okno kto to. 2 panów w czarnych kurtkach stoją przy bramie i patrzą czy ktoś jest w domu, bez samochodu. Nie otworzyłem, ale zadzwoniłem po dobrego kolege żeby przyszedł ze mną posiedzieć bo tak się bałem. Następny dzień. Niedziela myśle sobie przeciez w niedziele policja nie przyjedzie. Myliłem się. Maksymalnie godzine po tym jak zjarałem średniego jointa z tytoniem słyszę dzwonek. Policja, oznakowanym suvem. Mówię chuj jak ma sie stac to ma otwieram i ogarne. Wyszło ze przyjechali sie pytac o sprawe kompletnie nie zwiazaną ze mną tylko, z okolica w ktorej mieszkam. (ktos strzelal petardami i chyba chcieli sprawdzic czy to nie ja)pytali czy cos widzialem spisali mnie i pojechali od tamtego czasu bylo tylko gorzej. Paranoja z policją przeszła wszelkie oczekiwania, zaczałem słyszeć, głosy bez sensowne gadanie gdzies z tylu glowy, śmiech, szyderczy. DOM zamykam na dwa zamki włączam alarm, pokój w ktorym spie zamykam na klucz obok zawsze mam gaz pieprzowy,latarkę, telefon. W szkole cały czas jestem spięty, z nikim nie gadam, ludzie zapraszają mnie na imprezy, spotkanie, zawsze odmawiam bez wytłumaczenia, w szkole z nikim sie nie witam, nie podaję ręki, unikam rozmów z kimkolwiek. Czasami nie otwieram dostawcom pizzy bo myśle ze ogarną ze jestem zjarany i zadzwonią po psy. Kuriera to nawet nie zamawiam do siebie tylko odrazu do babci bo wiem ze nie otworzę. Chcę zaznaczyć ze wszystko sie pogarsza po stokroć kiedy jest ciemno, w ciągu dnia jest w miare okej, ale gdy słonce zachodzi najchętniej bym wsiadł do samochodu i jezdzil w kolko az do rana bo tam czuje sie bezpiecznie, choć juz nie tak jak kiedyś. Nie jezdze juz lasami widze miedzy drzewami dziwne rzeczy, nienormalne rzeczy. Zwierzęta się mnie boją. Psy mojej dziewczyny juz sie nie cieszą jak przyjezdzam, tylko skomleją i uciekają w kąt. Lubie zwierzęta, nigdy nic im nie zrobiłem, miałem kiedyś psa, byłem bardzo z nim związany ale zdechł z niewiadomej przyczyny. Ostatnia rzecz jaką chciałbym opisać to to że czasami mam epizod kiedy nie jaram te 4-5 dni raz na dwa miesiace i czuje sie wtedy taki głupi czuje sie wtedy jak ci wszyscy ludzie którzy gnają za tym zeby być idealni, najlepsi ale nie wiedzą o tym ze gonią własny ogon. Nigdy nie będą idealni a to co robil tylko odsuwa ich od ich oczekiwan coraz dalej co jest ironiczne, pozdrawiam
  • 174 / 11 / 0
Nie chce mi się tego czytać. :hug: Idź do psychiatry.
Użyszkodnik jest aktywny na hyperrealu.
Przeczyta twoją odpowiedź i odpowie na twój post, chyba że znów dostanie bana :cheesy:
  • 240 / 42 / 0
Mi się chciało przeczytać i wnioski są dwa:
1. Odstaw jaranie. Natychmiast i bezdyskusyjnie, do zera.
2. Psycholog. Też natychmiast.
Uwaga! Użytkownik Makrela nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 380 / 89 / 0
Przestań jarać i idź do psychologa. Kiedyś miałem podobne psychozy, dawałem rade zasnąć dopiero jak sprawdziłem czy cały DOM jest zabezpieczony dokładnie a i tak przywiązywałem sobie mały toporek do ręki i wtedy do spania. Odstawiłem ćpanko wróciłem do normalnych zainteresowań i poczasie te problemy same znikły.
Jak wychodziłem z domu to przebierałem się tak żeby nikt mnie nie poznał %-D
:fuj: :fuj: :fuj:
  • 306 / 15 / 0
Tyle jarasz i dziwisz sie ze masz paranoje ?
  • 3854 / 315 / 0
Jeżeli te głosy da się podciągnąć pod falset, to mogą to być Maurice i Robin Gibb z grupy Bee Gees. Jak usłyszysz je znowu, to nie peniaj i zapamiętaj jaki jest cel - stay alive.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 77 / 11 / 0
Masz tendencje ku schizofreni paranoidalnej. Zioło pomogło ją wywołać. Życie ze schizofrenią do miłych nie należy i nie jest warte żadnego jarania. Najlepiej by było jakbyś przestał jarać.

Może ci się nasilać i możesz ją mieć permanentną. Jak ci do roku, dwóch nie zejdzie, to będziesz musiał brać antypsychotyki (neuroleptyki). Ich branie nie jest miłe. Wysysają życie z człowieka.

Musisz bardzo poważnie wziąć swoją sytuację. Masz tendencje do schizofreni i zioło ją wywołuje i możesz tą chorobę mieć permanentnie. Módl się, żeby ci to same zeszło i nigdy już nie bierz narkotyków. Jesteś tym 1% który nie powinien tego robić.
  • 1229 / 180 / 0
Przede wszystkim to idź do psychiatry jakiegoś niech ci jakieś leki , pewnie neuroleptyki przepisze no i odstaw palenie, albo najpierw ogranicz ale skłaniaj się ku całkowitemu odstawieniu. Pobierzesz troche leki i po paru tygodniach powinien być spokój. A jak nie pomoże to szpital psychiatryczny czeka, ale nie przejmuj się, tam jest fajnie :)
  • 658 / 53 / 0
Po pierwsze pozbądź się special snowflake syndromu, bo jesteś wkurwiający.
Po drugie przestań jarać.
Po trzecie idź do psychiatry.

Gdybyś był takim bystrzachą to byś to sam ogarnął po 30 sekundach myślenia.
Chaos Aksjologiczny
Materiału zmęczenie, być własnego cienia cieniem
  • 128 / 6 / 0
Zero jarania i psychiatra, który przepisze Ci leki. Może pomoże, a jak nie to psychiatryk.
Uwaga! Użytkownik Klonik2mg nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 14 • Strona 1 z 2
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju

Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.