Niestety można się na tym przejechać wpadając w mechanizm tak zwanych zaprzeczeń i iluzji przez co nawet gdy będziesz paranoikiem ze zniszczonym organizmem ciągle będziesz wmawiał sobie że wszystko jest ok. Tylko trzeba dociągnąć/dorzucić.
Zapewne zrozumiesz fakt że odnajdując przyjemność w narkotykach człowiek wytwarza szereg mechanizmów chroniących psychikę przed myślami o rozstaniu z nałogiem. Ogólnie nazywa się to "unikaniem nieprzyjemności".
Zacznij czytać artykuły i opracowania odnoszące się do mechanizmów uzależnień, tam znajdziesz wiele odpowiedzi i być może nauczysz się racjonalnego używania stymulantów lub przynajmniej zdobędziesz wiedzę że nie jesteś w stanie tego kontrolować co być może uratuje Ci życie ;)
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
dodam, że terapeutyczne pojęcie mechanizmu zaprzeczeń i iluzji
wystepuje przy każdym uzależnieniu
07 lutego 2017Szybkijakstrzala pisze: Siema. Czy mieliście kiedyś uczucie lub stwierdzając po faktach, że jadąc większość czasu na stimach normalnie żyjecie? Chodzi o normalne posiłki, dobre zachowanie, ogarnięcia wydatków, praca, szkoła, DOM, utrzymanie odpowiednich relacji?
Oczywiści pisałem o małych dawkach farmaceutycznie czystych metylofenidatów czy amfetamin, które nie są neurotoksyczne (wręcz są neuroprotekcyjnie). Bez diety i supli się nie obejdzie, bo organizm zużywa więcej energii. Ogólnie jest to też kwestia osobnicza, jeden źle skończy, drugi będzie miał się dobrze.
Aha, ewolucyjnie mózg (oraz ciało) stara się zużywać jak najmniej energii, a zachować jak najwięcej (stąd grubactwo), bo dalej jest oderwany od szybko zmieniającej się rzeczywistości.
Dlatego trzeba kombinować i oszukać ośrodek nagrody i kilka innych systemów (choć w sumie wszystkie łączą się w całość), by "zmienić poziom" homeostazy w mózgu i wtedy stan po lekkim spidzie będzie naturalny. Chodzi o przeprojektowanie architektury naszej łepetyny z "ból-przyjemność", na choćby "brak bólu-przyjemność". Kontrola nastroju za pomocą chipu w mózgu to lata 2020/30, więc trzeba się jeszcze męczyć z tym spierdolonym systemem operacyjnym.
ggyo pisze:Opisałeś właśnie w jaki sposób w Stanach ludzie lecą całe życie na Ritalinie i Adderallu i jakoś nie pukają do drzwi Monaru. Kawa też jest dość ciekawym i mocnym ("siekiera") stymulantem. Mniejsza o mechanizm działania, odstawka kawy ,to nie odstawka stimów, ale nie jest przyjemna.07 lutego 2017Szybkijakstrzala pisze: Siema. Czy mieliście kiedyś uczucie lub stwierdzając po faktach, że jadąc większość czasu na stimach normalnie żyjecie? Chodzi o normalne posiłki, dobre zachowanie, ogarnięcia wydatków, praca, szkoła, DOM, utrzymanie odpowiednich relacji?
Oczywiści pisałem o małych dawkach farmaceutycznie czystych metylofenidatów czy amfetamin, które nie są neurotoksyczne (wręcz są neuroprotekcyjnie). Bez diety i supli się nie obejdzie, bo organizm zużywa więcej energii. Ogólnie jest to też kwestia osobnicza, jeden źle skończy, drugi będzie miał się dobrze.
Aha, ewolucyjnie mózg (oraz ciało) stara się zużywać jak najmniej energii, a zachować jak najwięcej (stąd grubactwo), bo dalej jest oderwany od szybko zmieniającej się rzeczywistości.
Dlatego trzeba kombinować i oszukać ośrodek nagrody i kilka innych systemów (choć w sumie wszystkie łączą się w całość), by "zmienić poziom" homeostazy w mózgu i wtedy stan po lekkim spidzie będzie naturalny. Chodzi o przeprojektowanie architektury naszej łepetyny z "ból-przyjemność", na choćby "brak bólu-przyjemność". Kontrola nastroju za pomocą chipu w mózgu to lata 2020/30, więc trzeba się jeszcze męczyć z tym spierdolonym systemem operacyjnym.
Przypominasz mi Wintera
"Rutyna to rzecz zgubna "
Pytanie też jak pojmujemy "normalność", takie osoby, które przyjmują np. metylofenidat codziennie w dawkach terapeutycznych robią to właśnie, aby czuć się normalnie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/ayahealth.jpg)
Ayahuasca a zdrowie psychiczne: Przełomowe wyniki największego badania
Badanie opublikowane w prestiżowym ournal of Psychoactive Drugs objęło ponad 7,500 uczestników z całego świata i wykazało, że częste używanie ayahuaski wiąże się z niższym poziomem stresu psychicznego oraz wyższym poczuciem dobrostanu. Kluczowe okazały się takie czynniki, jak intensywność doświadczeń mistycznych, wglądy osobiste oraz wsparcie społeczności. W tym artykule przedstawimy kluczowe wyniki badania oraz wyjaśnimy, dlaczego ayahuasca budzi tak duże zainteresowanie naukowców i osób szukających alternatywnych terapii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/politie.nl_.jpg)
Narcos Holandia. Rekordowa liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych
O ponad 10 proc. wzrosła liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych – informuje holenderska policja. W 2024 r. wyeliminowano aż 167 takich przybytków. Dla porównania w Polsce w tym samym roku odkryto 85 przestępczych laboratoriów. Wzrasta też liczba składowisk nielegalnych odpadów po produkcji narkotyków, zagrażających środowisku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.