Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
  • 181 / 3 / 0
Siema

Wczoraj w nocy straż wiejska wjechała na miejscówke, na której siedziałem z kumplem. Zaczeliśmy uciekać i w momencie, gdy podjechali wylałem piwo z puszki i wyrzuciłem do kosza. Odmówiłem przyjęcia mandatu za picie w miejscu publicznym, przebadali mnie alkomatem, stężenie po czasie zmalało. Zeznałem zgodnie z prawdą, że piłem wcześniej u dziewczyny na urodzinach. Jakie są szanse, że uda mi się to ugrać w sądzie jeśli kolega zezna, że to była jego puszka? a jak nie to jakie są koszta i czy ewentualnie mogę się zgłosić teraz na komende i poprosić o mandat %-D
  • 447 / 45 / 1
Mi wjebali mandat za USIŁOWANIE wypicia zamknietego żubra... chuje jebane, ciezko z nimi wygrac
Rozmyte kolory kończę, sorry...

Spoiler:
  • 77 / 3 / 0
Piłeś? Piłeś. Nie cwaniakuj, tylko przyjmij mandat. Nic już nie ugrasz.
  • 3197 / 384 / 0
Dexxter pisze:
Jakie są szanse, że uda mi się to ugrać w sądzie jeśli kolega zezna, że to była jego puszka? a jak nie to jakie są koszta i czy ewentualnie mogę się zgłosić teraz na komende i poprosić o mandat %-D
To co zezna kolega nie ma znaczenia. Liczy się to co zeznają strażnicy. Jeśli powiedzą że widzeli cię jak pijesz albo chociaż stoisz z otwartą puszką w ręce to dostaniesz mandat plus koszty sądowe (ok 100zł). Teraz już za późno na przyjęcie mandatu.
  • 141 / 2 / 0
zawszeponadcialem pisze:
Mi wjebali mandat za USIŁOWANIE wypicia zamknietego żubra... chuje jebane, ciezko z nimi wygrac
Opisz sytuację.
  • 359 / 10 / 0
Pewnie o tym nie wiesz więc może spróbuj wygrać sprawę w ten sposób :
W ustawie o wychowaniu w trzeźwości nie ma pojęcia "miejsce publiczne".
Ona zakazuje spożywania alkoholu w precyzyjnie wymienionych miejscach, m.in. na terenie szkół, zakładów pracy czy w środkach komunikacji publicznej. Problem w tym, że najwyraźniej nie wie o tym straż miejska.

Źródło: http://m.opole.gazeta.pl/opole/1,106515 ... ?piano_t=1

Co to była za miejscówka ?
Gdzieś czytałem,że komuś udało się uniknąć mandatu informując panów strażników o zawiłości tej ustawy. Ciekaw jestem jak sąd podszedł by do takiego argumentu.
Istota rzeczy polega na tym, że ludzie mówią, iż to przyjaciele nie pozwalają ci przestać, ale ty przestaniesz, kiedy nadejdzie właściwy czas. Jeśli będziesz upierać się w złym czasie, jedynie się umęczysz i będzie jeszcze gorzej.
Melvin Burgess
  • 447 / 45 / 1
Lifelover pisze:
zawszeponadcialem pisze:
Mi wjebali mandat za USIŁOWANIE wypicia zamknietego żubra... chuje jebane, ciezko z nimi wygrac
Opisz sytuację.
Piłem z kumplami na spocie. Piwko wypite, zostal 1 żubr ktorego nikt nie otworzyl. Podjezdza SM i ciach-mandaciki. Chuj, ze z otwartym piwem nas nie widzieli i chuj ze straszyli alkomatem, bo wcześniej bylismy w klubie(pokazalem bilet). W rezulatacie cala trojka dostala po stowce za usilowanie wypicia alko
Rozmyte kolory kończę, sorry...

Spoiler:
  • 20 / / 0
Dream_Walker pisze:
Pewnie o tym nie wiesz więc może spróbuj wygrać sprawę w ten sposób :
W ustawie o wychowaniu w trzeźwości nie ma pojęcia "miejsce publiczne".
Ona zakazuje spożywania alkoholu w precyzyjnie wymienionych miejscach, m.in. na terenie szkół, zakładów pracy czy w środkach komunikacji publicznej. Problem w tym, że najwyraźniej nie wie o tym straż miejska.

Źródło: http://m.opole.gazeta.pl/opole/1,106515 ... ?piano_t=1

Co to była za miejscówka ?
Gdzieś czytałem,że komuś udało się uniknąć mandatu informując panów strażników o zawiłości tej ustawy. Ciekaw jestem jak sąd podszedł by do takiego argumentu.
Sąd musiałby uznać taki argument, jeżeli nie pili na ulicy, w parku etc. to nie mogą dostać mandatu za picie, co najwyżej za zaśmiecanie, ale jak można mówić o zaśmiecaniu jeżeli wyrzucił puszkę do kosza ?
Uwaga! Użytkownik Witur nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 18 / / 0
Ale w ustawie poza tymi wszystkimi parkami, skwerami, chodnikami (tzw. miejscami publicznymi) dorzucili też "miejsca wskazane przez prezydenta miasta/burmistrza". Podejrzewam, że to ogólnikowe określenie miejsc zabronionych skutecznie zamyka drogę do jakiejś walki w sądzie w oparciu argument, że miejsce nie było w katalogu miejsc zabronionych.
Co do mandatu za zamknięte piwo - trafiłeś na skur**, niestety z policją częściej się dogadasz niż ze strażą biznesowo-miejską. Oni tak samo jak kanarzy mają odsyp od wypisanych mandatów. Słowem mogą wziąć "w łapę" i jak wiemy często biorą (przynajmniej w odniesieniu do kierowców). Ale za darmo Cię nie puszczą...
  • 63 / 9 / 0
Sugerujesz, że samochód był moich rodziców, gdzie nigdzie nic takiego nie napisałem. Obrażasz mnie a jesteś moderatorem więc masz nade mną jakąś przewagę chociażby taką, że możesz mi ostrzeżenia dawać np. za poprzedni post też mogłeś. Jak dla mnie postawa, którą tu pokazałeś nie powinna mieć miejsca w momencie kiedy jesteś moderatorem. Ktoś kto ma pilnować z założenia porządku nie powinien podżegać, zwłaszcza kiedy widać że przejawiam agresje w poprzednim poście to logiczne jest że w następnym też ona będzie. Dobra, temat uznaję za wyczerpany i niewart kontynuacji bo ta rozmowa to i tak bezcelowy offtop.
ODPOWIEDZ
Posty: 13 • Strona 1 z 2
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli

Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.

[img]
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki

Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.

[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.