Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
  • 57 / / 0
Przekazuje to w celach informacyjnych.

Jakieś 2 lata temu pewna osoba zamówiła z francji 5g mj, paczka została zaadresowana na prawdziwe dane. Zakup przez silkroad z uzyciem BTC.
Po 2 tygodniach od zamówienia do drzwi pukają funkcjonariusze urzędu celnego (lub policjanci, nie dokładnie pamiętam, ale raczej UC). Po krótkim rozeznaniu pytają czy zamawiane były jakiekolwiek paczki z zagranicy, czy osoba ta ma świadomość o jakichś paczkach oraz czy znajomi prosili o jej dane osobowe. Na wszystkie pytania padła odpowiedź negująca. Potem sprawa została rozjaśniona, wytłumaczyli że znaleziono paczkę z zawartością mj zaadresowaną na osobę. Zaczęli spisywać zeznania, osoba negowała każde oskarżenia, a na pytanie o to czy gdzieś ujawnia swój adres odpowiada że w kilku portalach internetowych. Oprócz tego pytano czy kiedykolwiek osoba zamawiała coś z zagranicy, co i kiedy. Przeszłość z narkotykami, i czy osoba posiada w mieszkaniu nielegalne substancje.
Po próbach wyłudzenia zeznań, zastraszaniem konsekwencjami osoba dalej trzymała się swojej wersji, tzn nie wie co i jak. Osoba w pewnym momencie przestraszyła się i chciała współpracować, jednak po przeczytaniu dokumentów które dostała do podpisania uspokoiła się. W dokumentach zapisanie było że osoba jest traktowana jedynie jako świadek. Po kilku minutach przyjechała policja z psem, przeszukano całe mieszkanie, nie znaleziono nielegalnych środków. Osoba dochodzi do wniosku że przeszukanie odbywało się chaotycznie, i że w wielu miejscach w mieszkaniu można było ukryć nielegalne substancje które nie zostałyby wykryte podczas przeszukania, np w wysoko położonych miejscach przy suficie. Ogródek i strych nie zostały wgl przeszukane. Osoba podpisała ostatnie dokumenty, i pożegnała się z funkcjonariuszami.
Całość trwała około godziny.
Po tym cała sprawa zniknęła, zero odzewu.

Wiem że wiele ludzi już to wiedziało, ale chciałem opisać mniej więcej jak wygląda taka sprawa.

Chciałem jeszcze zapytać, co by się zmieniło gdyby osoba posiadała nielegalne substancje w mieszkaniu oraz przyznała się do tego że je ma, a co jeśliby to ukryła?
  • 1 / / 0
  • 18 / / 0
Jeśli by się przyznała, że posiada i jak zakładam wskazała je funkcjonariuszom odpowiadałaby za ich nielegalne posiadanie(najczęściej kary pozbawienia wolności w zawieszeniu lub ograniczenia wolności). Gdyby to była mj (tak jak w tej paczce z zagranicy), została by oskarżona również o zamówienie tej z Francji-poszlaka.
Jeśli substancje były by ukryte pewnie by nie znaleźli, piszesz, że przeszukanie było chaotyczne. Pomijam kwestie samopodpierdolki :)
Jeśli chodzi o ukaranie nie ma większego znaczenia czy osoba przyznała się i wskazała nielegalne substancje sama, czy zostały ujawnione w toku przeszukania.
Co do opisanej sytuacji, piszesz, że po podpisaniu (jak sądzę protokołu przeszukania) nie było odzewu.
Moim zdaniem nie będzie żadnego odzewu, bo nic nie znaleźli, osoba się nie przyznała więc nic nie mają. Można spać spokojnie.
  • 2008 / 496 / 0
Absolutnie nic. Zawsze na pytanie czy ma się jakieś nielegalne substancje w domu należy zaprzeczać istnieje szansa, że nie zostaną znalezione. Składanie fałszywych zeznań nie ma miejsca gdy oskarżony/ świadek kłamie ( nawet przed sądem ) w celu swojej obrony.
  • 18 / / 0
Dokładnie tak, nikt nie ma obowiązku zeznawać na swoją niekorzyść. Inaczej mówiąc oskarżony ma prawo kłamać. Co innego, że jeśli kłamstwo zostanie wykryte, sąd mając swobodę w ocenie dowodów może delikwenta kombinującego gorzej potraktować. Ale jeśli mowa o policji to bez obaw. O wiele lepiej ściemniać niż od razu się przyznać :)
  • 57 / / 0
Właśnie nad tym się zastanawiałem, jakie są konsekwencje jeśli oskarżony kłamie że nie posiada substancji zakazanych, a oni je znajdują.
Co do przeszukania, to polecam chowanie w wysoko położonych miejscach. Nie wiem na jaką odległość taki pies może wywąchać narkotyki, ale myślę że gdyby coś było schowane np. w lampie nie znaleźli by tego.
  • 187 / 1 / 0
wirat pisze:
Nie wiem na jaką odległość taki pies może wywąchać narkotyki, ale myślę że gdyby coś było schowane np. w lampie nie znaleźli by tego.
W lampie by znalazł.
Ogólnie jeżeli w domu nie ma zapachu mj a towar mamy gdzieś w pokoju schowany to pies nie będzie miał problemu z wyczuciem
  • 18 / / 0
Pies nie będzie miał problemu ale policja bardzo rzadko wpada na przeszukanie z psem-mam na myśli zwierzę:). Chodzi o to, że szkolenie psów od narkotyków jest bardzo drogie i tych psów jest tak na prawdę bardzo mało. Inaczej mówiąc jeśli np spotykasz policję na pieszym patrolu z psem u nogi nie ma szans żeby taki pies coś wykrył. Sprawdziłem na własnej skórze...

Co do konsekwencji ściemniania podczas przeszukania - tak jak pisaliśmy, nie ma żadnych.
Trzeba też powiedzieć, że w momencie przeszukania mieszkania delikwent jest zazwyczaj podejrzanym. O oskarżonym mówimy w momencie zakończenia postępowania przez policję i wystosowania przez prokuratora aktu oskarżenia. Wtedy mowa jest o oskarżonym.
  • 3523 / 54 / 0
Dwukrotnie wsparłem swoich kolegów w PL darmową wysyłką mj z kraju wewnątrz Szengen. Pierwsza paczka dotarła bez problemów(ok 3 g), druga natomiast doprowadziła do przeszukania mieszkania. Tak więc paczki wewnątrz Szengen też są prześwietlane pod tym kątem. Proszę tylko o nie wysyłanie PM o wysyłkę mj, nie mam już z nią do czynienia od 4 lat. :-)
  • 6 / / 0
A jeśli jużdojdzie do tego przeszukania i znajdą, choć wcześniej kłamałem, że nie mam. Co powinienem powiedzieć, jak już znajdą? Mogę odpowiedzieć "ja nie wiem skąd to tutaj? :O", albo "nie będę na to odpowiadał". Jaka odpowiedź jest najlepsza w takiej sytuacji?
ODPOWIEDZ
Posty: 12 • Strona 1 z 2
Newsy
[img]
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem

Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.

[img]
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach

Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.

[img]
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej

Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.