Od tego zdarzenia minął miesiąc, przejrzałam już działanie mnóstwa narkotyków i nadal zastanawiam się co takiego brałam. Zrobiłam coś bardzo nieodpowiedzialnego i niebezpiecznego i wiem o tym teraz dobrze proszę po prostu o opinię osób które mogą mieć wiedzę na temat narkotyku który wzięłam.
Nie były to podłużne pałeczki jak w przypadku mefedronu a grube przeźroczyste kamyczki jak sól do kąpieli. Nie pamiętam ile dokładnie ale w ciągu nocy wciągnęłam ok. 6-8 średnich kresek. Odczuwalna była euforia, po prostu rozsiadałam się na kanapie i miło było słuchać muzyki, rozmawiać z ludzmi, każdy miał zawsze coś do powiedzenia. Ok 10 rano przyjęłam ostatnią porcję a po chyba godzinie-dwóch zaczęłam odczuwać zjazd. Bawiliśmy się w dokańczanie zdań a ja miałam sieczkę z mózgu, nie potrafiłam wymyślić najprostszego zdania. Efekt nasilał się z czasem do tego stopnia, że myśli miałam trzeźwe, wiedziałam co chcę powiedzieć ale ciało odmawiało współpracy, potafiłam z siebie wydusić ledwo dwa słowa a po czasie tylko kiwałam głową. Dodatkowo miałam manię oblizywania i gryzienia wargi przez co na drugi dzień miałam prawie dziury w ustach. Nie mogłam skupić na niczym wzroku, oczy miałam mega otwarte i dostałam manii zerkania na osoby co kilka sekund. Ręce drżały tak, że ledwo byłam w stanie utrzymać szklankę. Po czasie byłam w takim stanie że serce prawie wyskoczyło mi z klatki piersiowej a ja potrafiłam tylko siedzieć i robić wdechy i wydechy, żeby nie wykitować cały czas rozglądając się po pokoju tymi rozjebanymi oczami. Dodatkowo miałam paranoję, że kolega się ze mnie nabija, specjalnie mówi do mnie głupoty i robi mi na złość.
Jeszcze ok godz. 23 oczy miałam rozbiegane, bóle w klatce i mówiłam łamiącym się głosem. Kilka godzin później zasnęłam ze zmęczenia a na drugi dzień pozostały rozwalone usta i problemy przy oddychaniu.
Po tym zdarzeniu zwyzywałam znajomego bo myślałam, że pewnie dodał mi coś do napoju ale teraz wydaje mi się, że to po prostu mega zjazd spowodowany moją nieodpowiedzialnością. Zastanawia mnie tylko co to było.
Stawiam, że 3-MMC po efektach i wyglądzie substancji, a wina tylko twoja. 1,2, maks 3 dorzuty spoko, ale 6-8 to już nie. Takie spięcia w bani to "norma" po tylu dorzutach. To już lepiej raz a dobrze(no ale kurwa bez przesady też), a nie wycieńczać organizm.
Jest jeszcze jedna sytuacja której nie opisałam i nie daje mi spokoju co do tego czy aby na pewno nie dodano mi też czegoś do napoju co spotęgowało zwałę. Jakiś czas później byłam na domówce gdzie zjawił się jeden ze znajomych przy których brałam kryształ. W ten dzień akurat nic nie brałam. Po jakimś czasie zaczęło mi jak oszalałe walić serce, otumaniło mnie i znowu miałam kłopoty z mową, byłam trochę jak małe dziecko. Wtedy skojarzyłam, że on podał mi piwo a ja prawie połowę wypiłam. Byłam strasznie wściekła miałam ochotę go zwyzywać i uderzyć ale że byłam otumaniona to po prostu wyszłam bez słowa wytłumaczenia znajomym , jak drugi raz coś dziwnego może mi się stać przy tej samej osobie i czemu. On się nie chciał do niczego przyznać, stwierdził, że się pewnie u koleżanki naćpałam i znowu miałam zwałę, nie wiedział tylko że tego dnia niczego nie ruszyłam.
Wiem, że to co opisuję może wydawać się absurdalne i głupie a jednak mi się przydarzyło i wydaje mi się, że jednak to mógł być nie tylko efekt zwały. Jednak wolę kolejny raz nie przeżyć tego i dla pewności urwałam kontakt z wszelkimi znajomymi którzy obracali się w tym towarzystwie i teraz mam spokój.
Orientuj się, co za substancję bierzesz, zanim ją weźmiesz. Wtedy będziesz wiedzieć, czy tego chcesz. Z Twojego opisu to może być dowolna krystaliczna biała substancja , w tym MDMA. To, że Twoi znajomi coś biorą, nie znaczy, że jest to bezpieczne.
Bez wiedzy, co to jest-nie należy tego próbować. Osoby sprzedające substancje, i osoby używajace ich bardzo często nie wiedzą, co biorą.
Jak człowiek się szanuje. to szanuje to, jak się czuje. Jak szanujesz siebie, to wiesz pewnie, że w pewne sposoby chcesz się czuć. A w pewne nie. Przyjmując nieznaną substancję, bądź gdy ktoś Cię oszuka co do tego, co kupujesz-możesz liczyć na nieciekawe samopoczucie, również utrzymujące się przez naprawdę długi czas. Chyba nie warto, co?
Nie licz na to, że ktoś będzie Ci objaśniał dawkowanie, drogę podania, interakcje dragów jakie przyjmujesz. Możesz solidnie się na tym przejechać.
Z poznawaniem narkotyków jest jak z poznawaniem kochanków, widzisz te strony, które Ci się podobają. Nadmiernie wkręcasz się w zalety. A wady są ukryte trochę głębiej. Sprawiasz wrażenie sympatycznej laski, nie chciała bym, żebyś obudziła się po uszy w gównie :old:
A z piciem alkoholu, który ktoś Ci przyniósł, otwarty-lepiej nie ryzykuj. Gwałt nie jest przyjemny, nawet jeśli się go nie pamięta.
Bądź odpowiedzialna za siebie! Z tego co piszesz wynika, że nie jesteś. Poczytaj o RDU.
ile umiesz dostrzec pisze:Gwałt nie jest przyjemny
ile umiesz dostrzec pisze::old: Nikt nie lubi moralizatorskich gadek, ale dam Ci dobrą radę.
Może mój przypadek pokaże innym dziewczynom, żeby uważać i nie ufać miłym facetom. Mi coś takiego stało się przy fajnym miłym chłopaku, który zabierał mnie na spacerki po parku, przedstawił mamie a w sytuacji gdy miałam ten okropny stan ewidentnie miał ze mnie ubaw i z kolegą jeszcze próbował pogorszyć moją paranoję różnymi żartami.
qwaesz pisze: jestem odpowiedzialna
qwaesz pisze:fajny stan po narkotykach otępia tą czujność i wszyscy wydają się kochani
Aha.
qwaesz pisze: Może mój przypadek pokaże innym dziewczynom, żeby uważać i nie ufać miłym facetom. Mi coś takiego stało się przy fajnym miłym chłopaku, który zabierał mnie na spacerki po parku, przedstawił mamie a w sytuacji gdy miałam ten okropny stan ewidentnie miał ze mnie ubaw i z kolegą jeszcze próbował pogorszyć moją paranoję różnymi żartami.
Moja rada, nie baw się w te klocki, bo ewidentnie Ci to nie służy, a jak już bardzo chcesz coś ruszać to pytaj zawsze co to i sprawdź chociażby w duckduckgo co to robi i dawkowanie na jakiejś stronie innej niż hyperreal, bo tutaj siedzą mutanty i wieloletnie ćpaki co walą po 3x więcej niż normalne ćpuny. Albo sprawdzaj tu i zaczynaj od połowy mniej.
A i zostaw tego biednego kolesia, który nic nie zrobił.
I pilnuj się.
Ja nie twierdzę, że ktoś chciał mnie uśpić i się zabawić bo wiem, że po takiej substancji bym po prostu odpłynęła. Chodzi mi o to, że byłam naiwna i dałam się co chwilę namawiać na kolejną kreskę a oni wiedzieli, że mnie może potrzepać po tym a jak już się tak stało to mieli ubaw. Ja głupia myślałam po prostu, że będzie tak jak po krysztale który brałam wcześniej.
Wiem dobrze, że źle zrobiłam i miałam nauczkę na szczęście nie aż tak drastyczną ale dała mi do myślenia. Nie oskarżam tego chłopaka o jakieś 'niecne plany wykorzystania mnie'.
Scalono - sonen
Nie pasują mi tylko te przezroczyste kamyczki.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.