Od dziecinstwa miałem problem z przybraniem na wadze - o ile wzglednie szczupły chłopak nie budzi zastrzeżeń, o tyle przy siłowni ciężary musiałem sobie zmniejszac i dziwnym było dla mnie zrobienie np. 50 pompek.
Od 2 lat biore leki, powodujace zwiekszony apetyt. Udało sie tylko zwiekszyc rzeczywisty przyrost masy, tylko dokładajac do tego z wolna siłownie/cwiczenia fizyczne. Od tego czasu obserwujac sie w lustrze i patrzac na swoje ciało, a także porównujac sie z rówieśnikami doszedłem do poszczeg. wniosków:
- mięśnie w udach, łydkach, biceps/triceps, przedramie mam wzglednie "sztywne" - brat który ma wyrazna niedowage paradoksalnie ma... tłuszcz? chyba nie bo ne mniej napiete miesnie, niemozliwe zebym 24h na dobre miał sztywne miesnie, uniemozliwiajace ich wzglednie "dyndanie" kiedy nie sa napiete (wiecie mam nadzieje, o co chodzi). Cwiczac prawie codziennie akurat to nic dziwnego u mnie
- do dzis sie troche czułem z brzuchem jak w ciazy (w nie dosłownym sensie oczywiscie). tzn. - miesnie brzucha akurat mam wyrobione od dziecinstwa - moge brzuszki robić w nieskonczonosc, nawet minimalnie trzymajac nogi w górze/na wysokości, co wymaga lepszego wytrenowania miesni. łapiac za niego też nie ma miejsca, gdzie mógłbym złapać i jak wyżej napisałem - dyndac. Paradoksalnie wiec sam brzuch mi widac - miesnie rak. Klatke piersiowa mam z cała pewnościa zbyt mała (w dziecinstwie w sklepach odzieżowych mówili, że mam "zbyt długie ręce"), teraz - po ok. 13km biegu idac sie myc zobaczyłem że napewno nie jest okragły - jezeli to ma być ciaza, to jest jakas nieproporcjonalna/prostokatna i kanciasta.
Mam niespełna 21 lat i chciałbym coś z tym zrobić - wiem ze moze troche późno, ale jakies 0,5-1,5 roku będę jeszcze "dorastał". Zaczynam przykładac wage do ćwiczen głównie na klatke piersiowa, ale czy mogę coś zrobić, żeby ja poszerzyc? same ćwiczenia np. na butterflyu ida mi na siłowni jak krew z nosa - nie rusze sie wiecej niz tylko ciezarem 55kg (to juz chyba jakas jednostka chorobowa musi być)
Sorry za wielki chaos, ale o 1 w nocy nie mam pojecia jak moge doprecyzowac, co chce napisac)
Pozdrawiam
Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy
Widziałem rękę jego
[...]
Wywija, grozi wrogom,trzyma palną świécę,
Biorą go-zginął-o nie-skoczył w dół- do lochów"!
"Dobrze-rzecze Jenerał-nie odda im prochów"!
Układ kostny przerobić będzie ciężko, a wręcz nie sposób coś takiego w danym wieku zrobić.
Inna rzecz, że mam (miałem) podobną sytuację - szczupły chłopak, ektomorfik, dość nieproporcjonalny. Garść rad:
1. Ćwiczenia to nie wszystko, ułóż sobie dietę. Dużo ryb, kurczaki (chociaż z kurczakami uważaj, bo często są "pędzone" w nienaturalny sposób i można się nawżerać różnych świństw przy okazji), legendarne stejki wołowe. Do tego węglowodany, ale najlepiej te z ryżu, makaronu, ciemnego pieczywa. Jak nabiał to przede wszystkim twaróg, cukry naturalne, tzn z owoców, soków świeżo wyciskanych.
2. Jak masz ułożoną dietę wtedy ćwiczysz. Jesz godzinkę przed treningiem i po treningu. Wchodzisz na sfd, czytasz i ukladasz sobie plan treningu, NA MASĘ.
3. Jak chcesz zejść z brzucha, łącz naprzemiennie treningi na masę z aerobami, ważne! tkanka z brzucha schodzi najwolniej, więc trochę trzeba się z tym pomęczyć, zwykłe brzuszki przy dużej ilości tkanki nie pomogą za mocno.
4. Bądź regularny. I zejdź z leków poprawiających apetyt, to jest coś, co sam musisz wyćwiczyć. Dużo ruchu, dużo siedzenia na powietrzu, mniej ćpania. Regularne ćwiczenia też pomogą. Też kiedyś próbowalem tego typu wynalazki ale dopóki się za siebie nie wziąłem to nic nie pomagało. Trochę zgrzytania zębów i płaczu ale dojdziesz do wymarzonej sylwetki.
Co do 'nieproporcjonalności', głównie chodzi o mięśnie - ważyłem kilka lat temu nieco ponad 50 kg przy wzroście 182... (szkieletor). W tej chwili jest 75 kg przy niezmienionym wzroście. Różnica zauważalna także przez innych ludzi. Sam też nie mam już problemu z doborem ciuchów, z xs wszedłem na m-kę (a czasami i m-ka za mała). Zejdziesz z brzucha, poprawisz klatę i plecy, będziesz wyglądał bardziej proporcjonalnie. I nie zaniedbuj nóg, bo jak rozrośniesz się na górze przy zaniedbanych nogach, będziesz wyglądał jak na szczudłach.
Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy
Widziałem rękę jego
[...]
Wywija, grozi wrogom,trzyma palną świécę,
Biorą go-zginął-o nie-skoczył w dół- do lochów"!
"Dobrze-rzecze Jenerał-nie odda im prochów"!
Ja w wieku 21 lat byłem bardzo chudy (szczególnie klata, barki i ręce), jadłem za dwóch, uprawiałem sporty i nic. Lekarz stwierdził że mam szybki metabolizm i takie geny. W miarę ciała nabrałem dopiero po 30tce. Olej to, skup się na psychice i pewności siebie bo to ma decydujący wpływ na życie.
@tramadolol nie wiem z kim układałeś dietę i trening, jak masz chęć skonsultować to pw. Też kiedyś przez to przechodziłem, więc postaram się pomóc ;)
indielover pisze:@Blu zgadzam się, ale jedno ale: nawet z zajebiście szybkim metabolizmem można wygrać jak będziesz wrzucał dziennie 4,5-5tys. kcal w zbilansowanej diecie.. a do tego jeszcze gainerek w miarę ćwiczeń
indielover pisze: bez tego mogę być hardy ale nie zawsze wszyscy będą mnie brali na poważnie
Chyba najważniejsza jest dieta, kiedyś chodziłem na korektę, i polepszyły mi się trochę mięśnie brzucha, i miałem nieco lepszą kondycję psychiczną. Ale to wszystko.
Co myślicie o pływaniu? Gram na gitarze i dużo przed kompem siedzę (to moje dwa główne zajęcia). Czy ucząc się pływać, chodząc regularnie pływać (jak często? Ile?) oraz utrzymując dietę, nabiorę masy, by wyglądać pewniej? Wliczam w to wszystko użytkowanie dragów, aczkolwiek nie trzymam się już ciągów jak kiedyś oraz zawsze zabezpieczam się przed jadłowstrętem itp., to jest, uzupełniam posiłki, płyny i wytamyny wraz z żarciem dragów.
Dla mnie moja aparycja jest ogromnym czynnikiem, wielu nie bierze mnie na poważnie z powodu mojego wyglądu. Takie środowisko, ale muszę sobie poradzić; poza tym dla mnie już sama świadomość, że coś robię w kierunku, by coś w sobie zmienić jest już dużym plusem. Więc co z pływaniem?
@Blu - kwestia mojej psychiki. To ja chcę się czuć pewniej, lepiej. Ta droga by to osiągnąć jest dobra. Nie chcę bynajmniej "siać postrachu"
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
Limitbreaker pisze:Dla mnie moja aparycja jest ogromnym czynnikiem, wielu nie bierze mnie na poważnie z powodu mojego wyglądu.
Pływanie nie daje masy a jedynie kształtuje niektóre grupy mięśni, ale najpierw je trzeba mieć. Jak nie masz predyspozycji to tak jak napisał indielover, wysokokaloryczna dieta wspomagana odżywkami + siłownia. Nie wiem też ile i co bierzesz ale jeśli jest tego sporo to też nie ułatwia sprawy, do wiadra bez denka wody nie nalejesz.
Pływanie jako główny element powiększania masy to pomysł zły, jeżeli już pływanie się przydaje, to jako aerob. Inna sprawa, pójść raz/dwa razy na tydzień na pływalnię, niesamowite efekty dla kondycji.
Wszystko zależy od preferencji. Jeżeli ktoś idzie mocno w bodybuilding to pływanie może mu mocno przeszkodzić. Jeżeli natomiast komuś zależy żeby mieć te ~80kg zdrowej masy gdzie tkanka tłuszczowa stanowi niewielką część, można metodą prób i błędów łączyć. Ale nie zamiast - trening na masę to najlepsza metoda powiększania masy mięśniowej, bez dwóch zdań.
gra na gitarce spoko (sam troszkę pogrywam ;) ) tylko mniej przed kompem siedzieć! :D
@Blu ja sam pamiętam jak na początku studiów ważyłem nieco ponad 50kilo. Wyglądałem, jak stwierdziło wiele osób niezależnie od siebie, "ćpuńsko", chociaż akurat wtedy mniej wrzucałem niż teraz xD Było trudniej o dobry kontakt z ludźmi, o zaufanie, bo albo ćpun, albo anorektyk itp. itd. Atrakcyjność fizyczna to jeden z najważniejszych elementów pierwszego wrażenia, pomaga wszędzie, w robocie, na randce, w ekstremalnych przypadkach - także w miejskiej dżungli. Oczywiście, nie jest to jedyny element, ale instynktów nie oszukamy. Nie dziwię się, że ludzie chcą lepiej wyglądać, bo później jednak nieco więcej rzeczy wychodzi z automatu.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.