Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
  • 3 / / 0
Witam! Piszę tu, ponieważ jestem zdesperowany. Nie mam możliwości uzyskania innej pomocy, a moja walka nie przynosi rezultatów.

Okolo pol roku temu w moim zyciu nastal bardzo trudny okres, związany z dużą ilością zmian w moim życiu (np, utratą dziewczyny po dwóch latach) oraz z ogromną presją związaną z maturą. marihuana i alkohol staly się codziennością, nie stronilem też od innych używek, ale one bardziej z glową. Zapanowal rozpad.

Ok. dwa miesiące temu powstrzymalem to, zaczęlem ćwiczyć, bardzo ograniczylem używki, znów zaczęlem zadawać się z ludźmi. I wszystko byloby dobrze, ale..

Momentami, zwlaszcza np. po treningu lub po dwóch piwkach ze znajomymi ogarnia mnie euforia. Wiem, że przecież już wszystko jest dobrze, niczym się nie martwię, znów jestem starym sobą sprzed pol roku, energiczną duszą towarzystwa ze spokojnym, wyciszonym glosem.

Nie trwa to niestety nigdy dlużej niż ok. 24 h, a potem powoli lub też szybciej przechodzę do drugiego stanu, stanu przejmującego, bezpodstawnego smutku, Tak jakby gorzka mgla osiadla mi na duszy i umyśle, nie pozwalając uśmiechać się, rozmawiać, żyć. Potrafię podśpiewywać ciesząc się i snując plany na przyszlość, żeby po godzinie lezec tylko w lozku z jedną myślą, o tym, że moje życie upadlo, o tym, że mam porysowany mózg, wreszcie o samobójstwie. Nawet jeżeli sam sobie zdaję sprawę z tego bezsensu, przecież wszystko przed chwilą bylo dobrze, czuję jakby coś podsuwalo mi te myśli. Nie da się z nimi walczyć, można tylko czekać aż przejdą. Co gorsza zaczynam się wtedy zachowowywać irracjonalnie, np. jestem pewien, że ktoś stale mnie oklamuje, mózg podsuwa na to 1000 dowodów, które- kiedy stan się unormuje albo przejdzie w pierwszy- okazują się zupelnie bez sensu. I tak dni mijają mi przeskakując ze skrajności w skrajność, niekiedy blyskawicznie, innym razem powoli, pozostawiając pomiędzy chwilę albo kilka dni normalności. Raz po zapaleniu mj jest mi jak w raju, innym razem lapie fobie i mega depresje.

Nie mam możliwości odwiedzenia psychologa. Nie ma go w moim mieście, nie mam pieniędzy na dojazd, nikomu z bliskich nie chcę mówić o moim stanie, bo doprowadziloby to tylko do wyalienowania mnie, nawet z rodziny, nie chcę zamykać swojej przyszlości chorobą psychiczną w karcie.

Powiedzcie mi, że moje zalożenia są zle i to tylko etap przejściowy do tego, żeby znów bylo dobrze.. :-)
  • 78 / / 0
opis idealnie wygląda na chorobę afektywna dwubiegunowa. bez pomocy psychiatry się nie obedzie.
♪♫♪ harmony (: ♪♫♪
  • 3 / / 0
To może być krótkotrwaly skutek palenia marihuany, brania noopeptu? (odstawiony)
W jaki sposób moglem nabawić się tej choroby?
Kiedy czytam objawy, rzeczywiście, pasuje nawet więcej niż podalem.. I podobne okresy (o nieco mniejszej mocy) miewalem wcześniej..
Boże, kurwa :-|
  • 4810 / 263 / 0
A wcześniej nie zaobserwowałeś takich zmian? Masz to dopiero od pół roku?

Z opisu faktycznie można wywnioskować CHAD, ale w ogóle nie bierz tego pod uwagę, nie diagnozuj się samodzielnie. Idź do lekarza, rodzina nic nie musi wiedzieć póki co, rodzinny też może dać skierowanie i nie będziesz musiał płacić.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 158 / / 0
Ja się zgodzę z przedmówcą.

Wiesz, każde doświadczenie jest nam potrzebne, szukasz pomocy to ją znajdziesz, a co cię nie zabije - to wzmocni. Trzymaj się ciepło.
"Nie zapomnę tych wszystkich akcji po klonach"
  • 3 / / 0
Proszę o scalenie
Nagle zrozumialem, co dzialo się przez cale moje życie.. Jutro idę do lekarza. Życzcie mi powodzenia!
Dziękuję
  • 109 / 7 / 0
Jeśli póki co chcesz sobie radzić z tym sam to na pewno nie rób tego w taki sposób że siedzisz w domu i rozmyślasz co zrobić żeby było lepiej, bo jedyne co w takiej sytuacji bedzie przychodziło Ci do głowy to to, że nigdy nie będzie lepiej. Staraj się jak najwięcej czasu spędzać ze znajomymi, zdobywać jak najwięcej pozytywnych doświadczeń, naładować się nimi. Tak żeby mieć jak najmniej czasu na dobijające myśli. Nie wiem jak zaawansowane są Twoje problemy, ale czytając opis mam wrażenie że miałem kiedyś tak samo, nieraz nakręcałem się że ludzie mnie obgadują za plecami, itp.
Z tym że dałem sobie z tym rade sam, bo do psychologów i psychiatrów nie mam zaufania. Po długich konwersacjach z samym sobą doszedłem do wniosku że jak nie mam zamiaru sobie spierdolić życia to musze wziąć się w garść, skończyć z pojebanymi myślami, bo to tylko wymysł mojej chorej bani, i zacząć cieszy się życiem %-D

"Hey, don't worry; don't be afraid, ever, because this is just a ride."
ODPOWIEDZ
Posty: 7 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.