Jestem świerzo po ciągu fetowym który trwał 4 dni. W ciągu 3 i 4 waliłem też mefedron.
Ogólnie to wale mefedron od jakiś dwóch miechów ale to co się zdarzyło pod koniec walenia w czwarty dzień to było piękne a zarazem chore.
Walnełem kreche z mefy+fety i tu po chwili bomba jak ja pierdole , siedzielismy w samochodzie a na zwewnątrz padał zajebiście śnieg podniecalismy sie jak pojeby lecz(rzadko pada bo mieszkamy w angli) nie to było najlepsze.
Patrzyłem przez okno i zauważyłem układające się gałęzie drzew , snieg na chodniku , krople na zaparowanym oknie , w różne twarze a nawet całe postacie , detale były kosmiczne zaczełem sie tym jarać w chuj podczas kiedy moje ziomki się nakręcili na rymowanie i nie mieli mojej bomby(to był ich drugi dzień walenia)
Po jakimś czasie zaczełem widzieć tylko niemiłe rzeczy najwiecej było ''rogatych'' twarze diabła , strasznych lub smutnych twarzy kobiet ogolnie to podobało mi się ale dziwne było dla mnie dlaczego zmieniły się na tylko te ''mroczne'' stworzenia?
Po przespaniu 8 godzin nadal widzę te twarze na wszystkim i we wszystkim nawet na swojej skórze zmarszczki,chmury,dywan,kropki na ścianie,kurz na biurku,zasłony,ubrania poprostu wszystko układa się w mroczne twarze.
Miał ktoś tak kiedyś? Przejdzie to? Ile to potrwa? Nie boje się tego i nie przeszkadza mi to ale chciałbym wiedzieć.
Ostatnio w ogóle po ciągu wszedł mi typ w kominiarce do pokoju przez ono. Śmieszne się to może subiektywnie wydawać, ale nie są to przyjemne sprawy.
Jakiś czas temu miałem "te twarze" nawet po samym alkoholu pitym w ciągu kilkudniowym.
Obecnie jem sulpiryd i kwentiapinę.
A co do samych wizualizacj twarzowych, to w nocy wyglądają podobnie jak te robale po zażyciu cipacza, bardzo realne, obrzydliwe, bez oczu, takie down'owate, schizowate z powykręcanymi japami.
Najgorsze przychodzi jak chcę iść spać, żeby już tego nie widzieć. Po prostu widać je po zamknięciu oczu jeszcze wyraźniej i nie da się komarować, trzeba cierpieć (hehe).
Do tego dochodzą lęki, depersonalizacja, paranoja i kołatanie pikawy na zejściach. Zauważyłem, że to się robi zazwyczaj jak wpadnę w ciąg i przerwę natychmiastowo w jakimś momencie. Nie ważne czy stymulanty, czy alkohol -schiz taki sam.
Ps. ta twarz na awatarze właśnie ten schiz symbolizuje. Może nie za ładnie, ale rysuję później takie powykręcane, schizowate ryje.
Po dzisiejszym robię przerwę
Ja tego nie napisałem jako ironii, tylko na prawdę mam taki schiz i nie jest to nic przyjemnego.
W sumie to robię sobie przerwę z używkami bo za każdą kolejną poróbką już słyszę głosy i zazwyczaj widzę też te schizy.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.