Witam. Mam takie pytanie, prosiłbym o szybką odpowiedź osoby dobrze znającej się na prawie, zwłaszcza PCP. Otóż dosyć niedawno zaciągnąłem kredyt w banku na kilkanaście tys zł. Niestety straciłem pracę, a moja obecna sytuacja finansowa uległa znacznemu pogorszeniu, w związku z czym przestałem spłacać raty kredytu, bo mnie na to nie stać. I teraz straszą mnie windykacją i komornikiem. Jakie konsekwencje mogę ponieść z tytułu niespłacenia rat kredytu? Co mogą mi zrobić, czy np mogą mi ściągnąć pieniądze w jakiś sposób bez mojej zgody, zabrać majątek przez komornika, skierować sprawę do sądu? Mogę iść za to siedzieć, czy poprostu będą zajmować mi jakieś majątki? Czy mogę coś zrobić w tej sytuacji żeby jakoś się wywinąć, zgłosić upadłość finansową albo coś takiego??
Bardzo proszę o rzetelną i pewną odpowiedź.

Na podstawie międzynarodowych umów podpisanych przez Polskę nie można iść siedzieć za długi. Wyjątek to sądowa kara finansowa + wyrok w zawieszeniu, gdzie nie spłacanie może się skończyć odwieszeniem. Może być tak w przypadku np.piractwa komputerowego.

Uważaj na uzyskanie tytułu wykonawczego. Czytaj http://www.komornikwkrakowie.pl/Strona_ ... %C5%BCnik/. Możliwe, że uzyskano bankowy tytuł wykonawczy?

Masz jakiś majątek, który chciałbyś ochronić? Masz dzieci? Płacisz alimenty? Płacone Ci są alimenty? Dostajesz zasiłek? Pracujesz? O jakiej kwocie mowa? Jaki to był kredyt - hipoteczny, konsumencki? Masz jakieś nieruchomości? Jaki tytuł prawny ma lokal w którym mieszkasz?

Upadłość konsumencka - a możesz przeprowadzić się do UK?

Po wzięciu sprawy przez komornika (i jeśli się z nim nie dogadasz) może za Tobą chodzić pismo do pracodawców, nakazujące im przekazywanie części Twojej wypłaty komornikowi właśnie. Nie pamiętam jaki procent można w ten sposób zabrać, minimalna krajowa zdaje się musi Ci zostać. Zwroty podatku też wprost z US trafią nie do Ciebie, a do komornika.

50%
jeśli zadłużenie dotyczy alimentów to 60%
Jeśli zarobi 800zł to 400 mu zabierze bez pierdolenia się - żadna minimalna krajowa nie jest brana pod uwagę

te procenty to z tego co wiem dotyczą tylko i wyłącznie umowy o pracę - jeśli będziesz pracował na umowie zleceniu lub o dzieło to może zabrać dosłownie wszystko. Można się wtedy dogadywać z komornikiem pisząc różne pisma, ale jak trafisz na chuja to masz pozamiatane ;p

@derb: Warto czytać szerzej: dział V - ograniczenia egzekucji, KPC

To przy alimentach. Przy zwykłym zadłużeniu jest uwzględniana.

A nie - przy alimentach też. Kwotą wolną od potrąceń się to nazywa.

Kredyt konsumencki. Nie mam dzieci, alimentów, zasiłku ani pracy narazie. Kwota to ok 12 tys. Raczej nie mam żadnych majątków, ani nieruchomości. Zameldowany jestem i mieszkam u rodziców. Nie wiem nic o tytule wykonawczym. O co chodzi z tą upadłością konsumencką? Rozumiem, że bank kieruje sprawę na drogę sądową i wtedy mogą nasłać na mnie komornika?

Wspomniałem o upadłości konsumenckiej jako zdaje się prawidłowej nazwie dla "upadłości finansowej".

@krzeslo, poczytaj umowę i wszystkie dokumenty w związku z kredytem - to jest ważne, aby określić czy bank posiada bankowy tytuł wykonawczy. Jeżeli nie posiada to, aby go uzyskać musi skierować sprawę do sądu o czym zostaniesz wezwany, abyś mógł uznać dług/przedstawić dokumenty o spłaceniu itp. Inaczej - prosto do komornika.

Bank jeżeli posiada bankowy tytuł wykonawczy nie musi kierować sprawy do sądu.

Czy adres z umowy jest zgodny z twoim aktualnym adresem zamieszkania? Zmieniał się od tego czasu? Bank może wystąpić do e-sądu (albo firma której sprzeda dług), a wtedy jeżeli zmieniałeś adres, a bank "zagubi" dokument o zmianie adresu wtedy podwójne awizo i nakaz się uprawomocni "na awizie".

Masz przejebane.

Egzekucja 50% z wynagrodzenia tylko jak się zacznie potrącanie to kurwa bierz na przekaz pocztowy bo konto będziesz miał pod egzekucją 100% i jak tam wejdzie wypłata to Ci może już całą kwotę jebnąć z konta. Wszystkie ruchomości i to komornik może nie pytać i jak masz coś "we władaniu" to choć formalnie jest rodziców Ci jebnie.


Generalnie:
1. Ogarnij w umowie co powiedział PCP
2. Czekaj inaczej aż Ci przyjdzie nakaz zapłaty i wtedy idź do adwokata żeby Ci napisał dobry sprzeciw.
3. Zrób coś z posiadanym mieniem które może być pierdolnięte ale pamiętając że obowiązuje art. 300 KK+


+ Autor napisał punkt 3 w celach edukacyjnych nie w celu namawiania do działania na szkodę wierzyciela.

Ile Ty masz lat?
Chcesz całe życie mieć komornika?
To, że chwilowo nie masz pracy to nie znaczy żebyś się ujebał na całe życie za marne parenaście tysięcy.

Co Ci mogą zrobić, zabrać itd mógłbym tu pisać ze trzy strony. Znam to bardzo dobrze z praktyki i doświadczenia.

Za długi siedzieć nie można. Ale np za wyłudzenia już tak. Teraz dużo banków i agencji kredytowych próbuje w przypadku niespłacania kredytu kierować sprawy do prokuratury z art310 kk czyli "oszustwo-wyłudzenie". Postępowanie jest wtedy prowadzone "w sprawie", a docelowo "przeciwko osobie".
Jak udowodnić wyłudzenie? A bardzo prosto. Brałeś np kredyt "na dowód i na oświadczenie". W oświadczeniu tym podałeś np, że masz dochód powiedzmy to 3000zł miesięcznie(żeby dostać bez problemu kredyt), a w rzeczywistości np zarabiałeś 1000zł i od tego tysiąca miałeś odprowadzane składki do ZUS itd. To wyobraź sobie, że te chuje potrafią takie fakty wyciągnąć i już masz 'oszustwo'.
Kolejna ciekawostka to komornik. Możesz nie zarabiać i nic nie mieć ale np jesteś zameldowany u rodziców. To komornik jak jest chujem przyjdzie Ci do domu i każe pozajmuje matce telewizor, pralkę itd. Każe pokazywać imienne rachunki np na rodziców na te sprzęty bo jak nie to pozajmuje. Oczywiście możesz złożyć zażalenie na działania komornika ale życzę powodzenia.
Znam sytuację, że koleś miał firmę i auto na żonę. Komornik mu założył blokadę na koło i zajął auto żony. Zanim wniosła zażalenie to na szybko auto zlicytowano. Twierdził, że dłużnik ukrywa majątek przepisawszy go wcześniej na żonę. Taki przykładów mogę podawać masę.

Co do zajęć to standardowe zajęcia komornicze to maksimum 50% wynagrodzenia. Przy czym najniższa krajowa jest w całości zwolniona z zajęć.
W przypadku alimentów mogą Cię doić nawet z najniższej krajowej i to do 60%...
Ktoś spyta o "przedawnienie"? Nie istnieje. Kredyty teoretycznie przedawniają się po 10 latach ale...
no właśnie jest jedno "ale"
żeby przerwać bieg przedawnienie wystarczy, że wierzyciel(bank) zwróci się do komornika choćby kilka dni przed upływem tych 10 lat w celu wszczęcia ponownej egzekucji i masz od nowa 10 latek...
a procenty rosną...
i za kilka lat z tych kilkunastu tysięcy będziesz miał z pięćdziesiąt...

Na wszystko są oczywiście sposoby ale to już wyższa szkoła jazdy no i trzeba mieć mocne nerwy .... ;-)