Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
  • 1709 / 11 / 0
Dostałem "wyrok" poddania się przymusowemu leczeniu od alkoholu, jak to w praktyce wygląda? Sędzina mi mówiła, że nawet jak mnie dowiezie policja do ośrodka to jeśli nie wyraże zgody to lekarz nie ma prawa mnie przyjąć. Macie doświadczenia lub wiedze na ten temat?
  • 80 / 2 / 0
z tego co wiem to nawet jak masz wyrok to musisz i tak musisz wyrazić chęć leczenia (na zasadzie, że jak ktoś Cię zawiezie do ośrodka, a Ty nie będziesz chciał się leczyć to i tak Cię nie wezmą, ale wtedy nie wykonasz wyroku i będą Cię czekały inne konsekwencje.)

Słyszałem że siedzi się albo 3 albo 6 tygodni, chodzisz na jakieś spotkania integracyjne/grupowe, piszesz jakieś wypracowania, zastanawiasz się nad sobą i tak przez cały czas, rozbieżność wiekowa podobno olbrzymia, ale najwięcej ok. 40letnich ludzi.

Z tego co pamiętam na inso w dziale uzależnienia był ktoś kto miał przyjemność być ;D.
  • 825 / 14 / 0
W roku 2009 miałem poddać się wyrokiem sądu. Sprawa wyglądała tak sala-ja-sędzina-protokolantka. Wtedy już wiele nie piłem, tylko pojebany sąd wyciągnął sprawę zgłoszoną przez moich starszych jakieś 2 lata wcześniej ( tzn. dopiero wtedy zaczął ją rozpatrywać ), wtedy by mnie się to przydało ( w momencie zgłaszania ) bo było ze mną źle, nawalony dzień za dniem. Zgłoszenie mnie było ostatnią deską ratunku dla rodziców, nie mieszkałem z nimi, wiedzieli co wyprawiam, ale nie mieli na mnie wpływu bo zwyczajnie nie mieszkałem z nimi.
Na sam odpierdol się podjechałem tam gdzie miałem się leczyć, już nie pamietam ile dokładnie miesięcy ( bodajże 3 ) codziennie terepia grupowa po kilka godzin, więc raczej z pracą tego pogodzić nie mogłem. Następny aspekt to pacjenci, ryje zjechane, zapijaczone.
Zakończyłem to tak bo przychodziły mi pisemka z sądu że do dn... tego i tego mam dostarczyć z ośrodka jakieś papiery że uczestnicze w terapii. Napisałem do najwyższego najjaśniejszego sądu pisemko że mogli wczesniej zainteresować się sprawą, oczywiście w bardziej wyważonych słowach, że już nie piję, sam do tego doszedłem że to się nie opłaca, wiem ile gówna narobiłem ale już się zmieniłem i jestem świadom wyrządzanych chujni. Od tego czasu nic z sądu nie przyszło, to było wiosną chyba rok temu.
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?

Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.

[img]
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli

Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.