Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 29 • Strona 1 z 3
  • 1519 / 18 / 0
Czasem naprawde sobie z nimi nie radze. Pewna dziewczyna do dzisiaj wypomina mi jak zjebałem jej połowinki. Poprostu czasem ni stąd ni zowąd dostaje takiego ataku rozpaczy... mam ochote sie rozryczeć, wybiec gdzieś z dala od ludzi. Do tego milion myśli samobójczych na sekunde. Co może to wywoływać? Jak se z tym radzić?
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 1 / / 0
Zależy chyba od tego co zażywasz i jak często.
Uwaga! Użytkownik Skfly nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 600 / 4 / 0
Co do pytania o przyczyny to kolega wyżej zadał odpowiednie pytanie. A jak nad tym zapanować? Hmm... poczytaj o NLP (Neuro-lingwistycznym Programowaniu) a konkretnie o kotwicy (jak ją zarzucać i jak z niej korzystać), z pewnością Ci pomoże jednak jeśli to są częste napady (więcej niż 3 razy w tygodniu) to kotwica nie pomoże bo nadużywana "rozpada się".
Doświadczenie to to co osiągasz, kiedy nie osiągasz tego czego się spodziewałeś
  • 1519 / 18 / 0
Skfly pisze:
Zależy chyba od tego co zażywasz i jak często.
Psychodeliki, od 1 do 4 razy w miesiącu no i alkohol nierzadko bardzo.

aidisid: spoko, ogarne
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 1587 / 8 / 0
Dragi tu nie mają nic do gadania, ja odkąd pamiętam miałam takie napady rozpaczy. Ciężko z tym funkcjonować w społeczeństwie, bo podczas każdego niepowodzenia zwracałam na siebie uwagę wszystkich.
  • 3309 / 20 / 0
Tak to jest jak się zbierają w człowieku emocje. Potem wychodzą nagle. Picie w tym nie pomaga i nie chodzi o zalewanie problemów, ale ogólnie pogarsza stan.

A jak z nastrojem i samopoczuciem w czasie między atakami rozpaczy?
sqrt(666)
  • 2878 / 20 / 0
Pamiętajcie, że udzielacie rad osobie niedojrzałej emocjonalnie (nastolatkowi). Braliście to pod uwagę?
Edward, polecę Ci psychoterapeutę albo psychologa. Bezdyskusyjnie to najlepsze, co możesz wybrać, by sobie pomóc.
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 1456 / 19 / 0
Jeżeli masz ochotę płakać to płacz, to nie jest nic złego przecież, a w społeczeństwie jest takie idiotyczne przekonanie, że płaczą tylko cioty, a to bzdura, po prostu u niektórych osób organizm tak reaguje na stres i tyle, zwykła fizjologia.
A jak chcesz się wyładować to wyjdź pobiegać, kup sobie worek treningowy (albo chociaż weź poduszkę ) i napierdalaj, najlepiej się zmęczyć po prostu.
Jeżeli to nie pomaga to w miarę możliwości zostaw wszystko na kilka dni i wyjedź na jakieś zadupie, gdzieś gdzie będziesz się czuć bezpiecznie i jednocześnie dobrze sam ze sobą.

Jeżeli chodzi o ta imprezę, uświadom sobie, że to jest bzdura nie warta świeczki. Czasu nie cofniesz, nawet jakbyś chciał, a jak ktoś za bardzo truje dupę o takie bzdury to najlepiej się od takiej osoby odizolować, przynajmniej na jakiś czas. "Połowinki" to jakoś połowa liceum z tego co pamiętam, więc ona jest jeszcze bardzo nie dojrzała, że robi jazdy z takiego powodu. Olej i tyle.

Myśli samobójcze - większość osób ma takie myśli, ale najczęściej na samych myślach się kończy. A jeżeli się nie kończy to uświadom sobie, że jak umrzesz to już nigdy nie zaznasz tych wszystkich zajebistych chwil, nie przeżyjesz kolejnego tripa na kwasie czy co tam lubisz, nie będzie już żadnej okazji do imprezy.
Swego czasu miałem często takie jazdy, nieraz trwały całymi dniami, ale właśnie zacząłem sobie powoli uświadamiać różne najprostsze rzeczy i przede wszystkim nauczyłem się uwalniać te emocje, ale nie tak inwazyjnie, oswoiłem się z nimi, a myślom pozwoliłem swobodnie przepływać, żeby nie bać się każdej złej myśli, nie rozkminiać tak wszystkiego co się dzieje.
Wiem, że piszę bardzo ogólnikowo, ale chodzi o to, że każdy musi znaleźć swoją własną metodę radzenia sobie z emocjami, nie ma uniwersalnej rady, która zadziała na wszystkich.

@idontknow, nie dla każdego psycholog będzie dobrym rozwiązaniem, szczególnie jak ktoś jest indywidualistą. Dużo lepiej jest porozmawiać szczerze z przyjacielem, znajomym, lub kimś nieznajomym przez Internet, ale niekoniecznie z psychologiem, który zaraz na siłę zacznie wyciągać wszystko o czym ktoś niekoniecznie chce rozmawiać. Poza tym, bardzo trudno jest znaleźć odpowiedniego psychologa/terapeutę dla siebie, szczególnie jeżeli ktoś z góry odrzuca tego typu pomoc (z różnych powodów).
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1027 / 5 / 0
Z ćpania? Niekoniecznie. Ja nic nie biorę od dłuższego czasu a również miewam tzw 'napady rozpaczy'.
A co do myśli samobójczych to jak ktoś wcześniej wspomniał - w większości przypadków na samych myślach się kończy, i nie w każdym wypadku trzeba od razu lecieć do psychiatry.
  • 1519 / 18 / 0
A jak z nastrojem i samopoczuciem w czasie między atakami rozpaczy?
Przeważnie nastrój dobry.. no i to atakuje tak ZNIENACKA
w społeczeństwie jest takie idiotyczne przekonanie, że płaczą tylko cioty
Też miewam takie przekonanie, dlatego potem nienawidze siebie.

nie dla każdego psycholog będzie dobrym rozwiązaniem, szczególnie jak ktoś jest indywidualistą. Dużo lepiej jest porozmawiać szczerze z przyjacielem, znajomym
Próbowałem rozmawiać z przyjacielem ale ciężko tak, nie znając powodu. Co innego jak to jest jakiś normalny problem typu zrobiłem dziecko, nie zdam matury, laska mnie rzuciła, dostałem wpierdol, cokolwiek, a co innego jeżeli nie wiadomo o co tak naprawde o co chodzi.

Ogółem nazywam to takim psychicznym bólem zęba. Takie denerwujące coś, co nie pozwala sie skupić na niczym i tylko trzeba czekać aż przejdzie.
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
ODPOWIEDZ
Posty: 29 • Strona 1 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.