Muszkatołowiec korzenny (Myristica fragrans) – metody podania, opisy działania, przepisy kulinarne
Więcej informacji: Gałka muszkatołowa w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 32 • Strona 1 z 4
  • 223 / 24 / 0
Krew mnie zalewa gdy czytam brednie orzechy > gałka mielona :emo: . Dla mniej kumatych na pewno. Ale jeśli ktoś ma 3 cyfrowe IQ powinien dawno na to wpaść (no chyba że przegapiłem jakąś wypowiedź ale nie sądzę bo inaczej ludzie nie męczyliby się z orzechami a jeśli przegapiłem temat zamknąć zlinkować i zignorować całą wypowiedź). Sam jeszcze niedawno należałem do grona ignorantów i zakupiłem 6 orzechów które starannie starłem na tarce i spożyłem z jogurtem. Zadziałało wprawdzie ale ile czasu musiałem czekać na załadowanie (prawie 8 h) w końcu zrezygnowany poszedłem spać, obudziwszy się potem już z efektami lecz nieciekawie było bo najlepsze godziny fazy najnormalniej w świecie przekimałem. Po ponad pół roku poszedłem kupić sobie mieloną - efektu nie było, tylko straciłem czas na konsumpcję. To dało mi trochę do myślenia, od razu spojrzałem na datę ważności - 2011 - nie zdziwiłem się że nie podziałało. Metodą prób i błędów postanowiłem spożyć kolejno z datą ważności 2012 i późniejszymi. gałka z datą 2012 podziałała raczej słabo ale efekty były już widoczne. Następnie po długich poszukiwaniach udało mi się znaleźć tą najmłodszą data bodajże 05.2013 kupowane we wrześniu tegoż roku. Efekt?? Taki jaki powinien być. Żeby utwierdzić się w przekonaniu po 2 tyg i następnych 2 tyg zakupiłem gałczersy z podobną datą i robiły mnie zawsze tak jak sobie tego życzyłem. Tak więc wniosek jest jeden. Kupuj gałkę mieloną ale patrz na datę ważności która powinna być nie mniejsza niż 2,5 roku, czasami nawet warto pogrzebać pomiędzy saszetkami bo jest różnica nawet po 3 miesiące :finger: Wyznacznikiem może być też zapach. Starsze gałki mają internsywny ale mimo wszystko mniej świeży i nie kole tak w nozdrza. firma nie ma większego znaczenia (kupowałem z appetity i kamisa ale akurat te zazwyczaj najświeższe) liczy się data. Co do sklepu polecam l'eclerca byłem już w paru miastach i w każdym z nich był świeży towar. Po mniejszych sklepach nie ma chyba co się przechadzać bo w większości raczono mnie niemalże przeterminowanymi.

Tak więc nie ma sensu się męczyć z mieleniem a tym bardziej spożywaniem tak ogromnych drapiących w gardło kawałków orzechów a do tego jeszcze czekać podwójnie na wejście. Ze zmieloną łatwiej pokombinować jeśli chodzi o formę konsumpcji.

P.s.
Fajnie by było jakby ktoś wrzucił tą informację do faq-u jak narazie wielu ludzi tkwi w błędzie i niepotrzebnie utrudnia sobie życie przez niezbyt rzetelne info.
  • 565 / 7 / 0
Koleszko, chyba sam masz 3 cyfrowe IQ, na dodatek podwazasz oczywiste informacje. mirystycyna odpowiedzialna za psychoaktywne dzialanie galy, jest zawarta w olejku eterycznym, tym odpowiedzialnym za smak i zapach. Z orzechow ciezej jest go wyplenic, ale podejrzewam, ze nie jest to trudne.
Pozzdrawiam.
  • 574 / 3 / 0
a gdyby starte orzechy przemielic jeszcze w młynku do kawy na „jebany pył”?
  • 69 / / 0
ciezka bomba pisze:
a gdyby starte orzechy przemielic jeszcze w młynku do kawy na „jebany pył”?
one po tarkowaniu przeminieją się w 'jebany pył'.
  • 52 / / 0
Poza tym tarkowanie powoduje że w domu rozpyla się 'jebany zapach gały'. Dla mnie niefajny.

Obalmy też przy okazji mit że nic poza Kamisem nie jest dobre. Galeo - dwa razy - o boże.
  • 1387 / 2 / 0
FreeOfMe pisze:
Koleszko, chyba sam masz 3 cyfrowe IQ
Jesteś idiotą. Nie będę tłumaczył wprost, ale zastosuję analogię:

Dres pcha się do autobusu.
Pasażer: "Co się pchasz człowieku?!
Dres: "No, no! Tylko nie "człowieku"!

Rozumiesz? Nie? No to jesteś idiotą.

Nie rozumiem Twojego postulatu cyberwaste. Jeśli zmielisz gałkę o terminie 2013 sam, a kupisz już zmielona, to chyba logiczne, że świeższa będzie cała. A jak masz do wyboru same gałki 2012, to już na pewno lepiej brać całe, bo mniejsza szansa na zwietrzenie jej. Logika.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 52 / / 0
Kwestia człowieczeństwa to inna sprawa.
  • 223 / 24 / 0
FreeOfMe pisze:
Koleszko, chyba sam masz 3 cyfrowe IQ
Nie ma co. Pojechałeś %-D %-D %-D

Pindyjski wiadomo że z gałek o dacie ważności kończącej się za 2 lata lepiej wybrać orzechy ale np 3 lata lub 2.5 to szkoda sobie gitary z tym zawracać bo skoro gałka z datą na 2012 potrafiła porobić to nie traci tak szybko swoich psychodelicznych właściwości jakby się mogło wydawać i różnica będzie nieznaczna jak nie żadna. Chcem tylko gałkowiczom trochę ułatwić moim odkryciem ćpuński żywot. Bo jeśli krąży taka opinia że saszetkowa nie działa to pewnie dużo olewa potencjał saszetek nie pofatygując się by sprawdzić datę ważności a traci czas na poszukiwanie orzechów które swoją drogą znaleźć znacznie trudniej. Jakby ktoś znał jeszcze jakieś hipermarkety oprócz l'eclerca to niech się podzieli. Ja chyba wszystkie obłaziłem za wyjątkiem tesco.
  • 2129 / 29 / 0
Osobiście nigdy nie negowałem działania gałki mielonej, aczkolwiek jak eksperymentowałem z gałką kilkanaście lat temu to ciężko było świeżą znaleźć. Była to loteria. Raz zadziałała, częściej jednak nie. Bóg wie, ile to leżało w sklepie. Można patrzeć na datę przydatności, fakt, zawsze jednak gałka w postaci całych orzechów dłużej zachowuje swoje właściwości i jest pewniejsza.
Koleszko, chyba sam masz 3 cyfrowe IQ
lol
Ostatnio zmieniony 04 grudnia 2010 przez Kuba Powiatowy, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 839 / 7 / 0
A co to jest 3 cyfrowe IQ? %-D Czy trzecią cyfrą jest dzielnik? %-D Dobrze.. Proces mielenia gały jest trochę uciążliwy, ale i tak na logikę , jak z orzecha chcemy coś wyciągnąć, to raczej cały only.

To chyba pewien paradoks, bo o czym jest ten temat? A w ogóle, to całe orzechy ma sens zarzucać? Jakbym miał go potem wysrać, to bym się bał..
Uwaga! Użytkownik llabx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 32 • Strona 1 z 4
Newsy
[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.

[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.